reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Ciąża Po Poronieniu

Olu,super!Przeczytałąm ,że po wizycie u Ciebie i Julka wszystko ok.Tak trzymajcie.
Calogera,przepraszam za wyrazenia, ale olej pracodawcę.Praca jest ważna, ale to tylko praca.Jeśli czujesz taką potrzebe to się staraj o dzidzię.Ona sama wybierze termin kiedy będzie chciała sie pojawić, a im wczśniej zaczniecie sie starać tym lepiej i przyjemniej.
Ja gdy już wiedziałam , że jestem w ciąży, zrezygnowałam z propozycji awansu zawodowego związanego z wyjazdem za granicę, w pracy wszyscy byli zaskoczeni i zdziwieni moją decyzją i do tej pory szefostwo nie może zrozumieć dlaczego.Ale nie byłby to pierwszy taki wyjazd i mam nadzieję,nie ostatni.Tylko teraz czasami w chwilach złosci, żalu i pretensji do losu za to cie stało, żałuję ,że nie pojechałam.
Siedzę na Mazurach i zsatanawiam sie kiedy uda mi sie zajść w ciążę i czy wyniki, które odbieram za kilka dni bądą ok.
Gratuluję wszystkim zafasolkowanym przyszłym mamom, dajecie nadzieję i wiarę, ze sie uda.
 
reklama
Bardzo dziękuję Queenie, czasami jak ktoś patrzy z boku na pewien problem, to więcej widzi. Taki niepotrzebny niepokój przychodzi, gdy myśli się o pracy, chciałoby się mieć i jedno i drugi i dziecko i pracę. Jednak najpiękniejsza sprawa to rodzina, inne rzeczy przyjdą w swoim czasie.
Queenie, nie myśl o wynikach, będą to zaczniesz się ewentualnie zastanawiać, co robić dalej, na zapas się nic nie martw i nie rób scenariuszy. Staranie się o dzidzię też ma swoje uroki, więc jeśli będzie ciąża szybko - super, jeśli za dwa miesiące to staranka też bardzo miłe;-)
 
Hej. Dzis mam dobry dzień i humor mi sie juz ustawił na usmiech. Dostałam @ w 40 dniu po zabiegu. Nie macie pojęcia jak sie ciesze, ze wszystko sie unormowało i w końcu mogę zaczynac staranka. Nowa nadzieja przyszła.
Vjolka przykro mi, tule.
 
V_jolka - na luz, na luz... Jak najbardziej Cię rozumiem, ale "ciśnienie" to nasz wróg. Powiedziałam ja, co przed terminem każdej @ jajo kwadratowe znosiłam. :)) I pewnie znów będę znosić, jak tylko zaczniemy kombinować.:D
 
Wisieńka oj mamy mamy pojęcie, każda z nas na tą pierwszą tak bardzo czekała:)to dobrze,że przylazła
V Jolka szkoda,ze nie teraz,ale kolejny cykl seksiku na pewno będzie milusi i dalsze kciuki oczywiście trzymam,żeby udało sie tym razem

jakoś tu pusto
 
Rzeczywiście pusto, tak czekam na wieści od Was, jak samopoczucie, jak staranka, jak fasolki.
A mi znowi dzisiaj przyszło na wspominki. Tak mi się zdawało, że się pogodziłam z tym, co się stało, taka mądra niby byłam, że mam to już za sobą, że będzie dobrze. A porozmawiałam z koleżanką, która jest w ciąży i żebym nie poroniła, to miałybyśmy w podobnym wieku ciąże. Tak się cieszę jej szczęściem, a jednocześnie czuję żal do losu, że się u mnie tak stało, i taki trochę strach wraca, czy to się nie powtórzy, a przecież mam nadal szanse mieć drugie dziecko, powinnam mieć chociaż nadzieję, że będzie dobrze.
Może po prostu zbiera się na @ i tak marudzić mi się chce, a potem te chmury, które są nade mną, się rozproszą. Jestem zła na siebie, bo mam tak fajnego synka, a jeszcze rozmyślam, że mogłam być teraz w ciąży, a nie jestem. No i że może gdybym była bardziej odpowiedzialna to by się nie stało. To oczywiście też ze starego repertuaru, bo przecież wiem, że to się tak stało niezależnie od moich poczynań. Przepraszam, że Wam głowę zawracam. Trzymam kciuki za Wasze sprawy i żeby Wasze marzenia się spełniły.
 
reklama
Wisienko,gratulacje,cieszę sie razem z Tobą.No i cóż zaczynaj te staranka i zarażaj.Ja, jeśli tylko przeciwciała będą dobre, też zaczynam.
Ale pewnie bedzie tak,że bedę za bardzo sie stresowała i nie zajdę w ciążę.Jakie to wszystko pokręcone.Już teraz jak nakręcona mierzę temp, obserwuję śluz,drżę czy będzie owulacja.
Calogera,doskonale rozumiem Twój żal i starch.To,że masz już synka wcale nie umniejsza Twojego bólu za dzieckiem , które straciłaś.Ja dzisiaj siedziałam nad jeziorem , wokół mnie szalały małe siostrzenice, a mi sie wyć chciało,że moje dziecko odeszło.I żadne tłumaczenie nic tu nie pomoże, mam tylko nadzieję, że z czasem będzie mniej bolało.
 
Do góry