Jankesowa - kurcze mnie też zawsze głowa boli dwa dni przed! Nie martw się jak nie teraz, to może za miesiąc. Jak już wspominałam masz jeszcze czas Ja będę wariować za ok 2 tygodnie i też pewnie będą z tego nici! Tak, że się nie przejmuj jakoś damy radę :-)
reklama
GosiaLew
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 2 Kwiecień 2009
- Postów
- 8 900
Witam
Słodziutka miło, że się odezwałaś, szkoda, że trzeba się o Ciebie domagać Wspólczuję, że musisz tyle przechodzić w czasie ciąży, ale ważne, że ciągle do przodu i dziecko rośnie, już niedługo połówkę będziesz miała.
Jankesowa jak nie teraz to za miesiąc, trzymam kciuki oby jednak @ nie przylazła.
Słodziutka miło, że się odezwałaś, szkoda, że trzeba się o Ciebie domagać Wspólczuję, że musisz tyle przechodzić w czasie ciąży, ale ważne, że ciągle do przodu i dziecko rośnie, już niedługo połówkę będziesz miała.
Jankesowa jak nie teraz to za miesiąc, trzymam kciuki oby jednak @ nie przylazła.
agnieszka0240
Aniolek-20.03.2009 (7tc)
Czesc dziewczynki.
Babka umarla dzis o 3.30 w nocy...Serce przestalo bic i nie czula zadnego bolu.Od ponad tygodnia byla w spiaczce i ani razu nie otworzyla oczu.
Przed 4 dzwonili ze szpitala i wszyscy pojechali a ja zostalam sama z Jula i wiecie ze tak sie balam byc sama,ze przenioslam Julie z lozeczka do siebie i przykrylam sie az pod szyje koldra...
Zmykam teraz sprzatac bo wieczorem obiecalam arturo,ze obejrze z nim mecz...
Buziaki
Babka umarla dzis o 3.30 w nocy...Serce przestalo bic i nie czula zadnego bolu.Od ponad tygodnia byla w spiaczce i ani razu nie otworzyla oczu.
Przed 4 dzwonili ze szpitala i wszyscy pojechali a ja zostalam sama z Jula i wiecie ze tak sie balam byc sama,ze przenioslam Julie z lozeczka do siebie i przykrylam sie az pod szyje koldra...
Zmykam teraz sprzatac bo wieczorem obiecalam arturo,ze obejrze z nim mecz...
Buziaki
Hejka. Witam ponownie.
Wiekszosc pewnie mnie zapomniala ale to nic - wkoncu przestalam byc aktywna. Ale w skrocie sie przypomne.
Niedawno poronilam 10.04 , jakis czas temu bylam u ginekologa w Polsce i powiedzial ze moge probowac bo po samoistnym poronieniu nic sie nie stanie. Probowalismy 3 razy i sie udalo jestem w ciazy. Tym razem mam nadzieje ze wszystki bedzie dobrze choc mam juz teraz duzo obaw.
Dzwonilam do centrum planowania rodziny (gdzie bylam jak poronilam) i zaoferowano mi wczesny skan bo w 8 tyg. by sprawdzic czy wszystko jest ok.
Ale czlowiek naprawde zachodzi teraz w glowe i teraz to sie boje...
Wiekszosc pewnie mnie zapomniala ale to nic - wkoncu przestalam byc aktywna. Ale w skrocie sie przypomne.
Niedawno poronilam 10.04 , jakis czas temu bylam u ginekologa w Polsce i powiedzial ze moge probowac bo po samoistnym poronieniu nic sie nie stanie. Probowalismy 3 razy i sie udalo jestem w ciazy. Tym razem mam nadzieje ze wszystki bedzie dobrze choc mam juz teraz duzo obaw.
Dzwonilam do centrum planowania rodziny (gdzie bylam jak poronilam) i zaoferowano mi wczesny skan bo w 8 tyg. by sprawdzic czy wszystko jest ok.
Ale czlowiek naprawde zachodzi teraz w glowe i teraz to sie boje...
Dziękuję Wam wszystkim! Jesteście kochane. Jeśli chodzi o mnie, to była moja pierwsza ciąża. Od 15.05.2010r. jestem bardzo szczęśliwą mężatką. Moje szczęście dosięgnęło zenitu, kiedy dowiedziałam się, że jestem w ciąży! Wszystko było w porządku, tylko bolał mnie brzuch, ale to podobno normalny objaw przy powiększającej się macicy. W miniony piątek zaczęły się maleńkie plamienia. Poszłam do ginekologa i usłyszałam, że pęcherzyk jest, ale ciąża jest zagrożona. Dostałam duphaston i miałam leżeć. Ten mały Skarbek we mnie był dla mnie WSZYSTKIM, więc grzecznie leżałam. W nocy wszystko było ok., ale już w sobotę zaczęłam mocniej plamić, więc szybciutko pojechaliśmy do szpitala. Położyli mnie na oddziale, zrobili badanie - beta wskazywała na ciążę i pęcherzyk jeszcze był! podali lekarstwa na podtrzymanie. Wieczorem dostałam tak silnych bóli brzucha, że dali mi kroplówki i leki przeciwbólowe. W poniedziałek już "było po wszystkim". Beta spadła, fasolki nie było ;( KOSZMAR! Jeszcze dostałam leki, żeby organizm sam do końca wszystko wydalił, ale nie wydalił, więc wczoraj rano miałam zabieg łyżeczkowania. To jest cała moja historia. Serce mi pęka... w głębi mam nadzieję, że jeszcze kiedyś się uda, ale boję się... Jeszcze raz Wam dziękuję!
Część Dziewczyny
Zapalam światełko dla Nowej Aniołkowej Mamusi (*)
Przepraszam, że pisze teraz o sobie ale wczoraj wieczorem przeżyłam chwilę grozy. Zaczęłam krwawić, nie dużo ale jednak ( czułam się jak przy okresie). Wzięłam nospę bo zaczynałam odczuwać skurcze ( chociaż już sama nie wiem). Obecnie nie krwawie ale mam taką brązową wydzielinę, jakby niewielkie rozciągające się skrzepy Byłam w przychodni, zrobili mi test z moczu (potwierdzili ciąże), zbadali brzuch czy przy dotyku nie boli i tak naprawdę powiedzieli, że są dwa wyjścia albo będzie dobrze albo nie.. Nawet nie chcę myśleć, że może znowu pójść coś nie tak:-( Mąż w pracy a ja staram się leżeć i nie myśleć za dużo. Czym jest ta wydzielina?
Dzięki za wysłuchanie i postaram się później poodpisywać każdej..
Zapalam światełko dla Nowej Aniołkowej Mamusi (*)
Przepraszam, że pisze teraz o sobie ale wczoraj wieczorem przeżyłam chwilę grozy. Zaczęłam krwawić, nie dużo ale jednak ( czułam się jak przy okresie). Wzięłam nospę bo zaczynałam odczuwać skurcze ( chociaż już sama nie wiem). Obecnie nie krwawie ale mam taką brązową wydzielinę, jakby niewielkie rozciągające się skrzepy Byłam w przychodni, zrobili mi test z moczu (potwierdzili ciąże), zbadali brzuch czy przy dotyku nie boli i tak naprawdę powiedzieli, że są dwa wyjścia albo będzie dobrze albo nie.. Nawet nie chcę myśleć, że może znowu pójść coś nie tak:-( Mąż w pracy a ja staram się leżeć i nie myśleć za dużo. Czym jest ta wydzielina?
Dzięki za wysłuchanie i postaram się później poodpisywać każdej..
agnieszko
[*] dla Babci....dobrze ze nie cierpiala...wyobrazam sobie jak dziwie sie musialas czuc sama w te noc...przechodzilam to samo kilka lat temu gdy mieszkalam jeszcze z rodzicami i babcia...moja Babcia umarla w domu na lozku...wstala rano,zakaslala i dostala zawal...zanim przyjechalo pogotowie Babcia juz odeszla....przytulam....i caluje Juleczke...
zapalam
[*]dla wszystkich zmarlych...a przede wszystkim dla naszych dzieci...
jasminekq ja mialam kilka dni plamien ale lekarz nic niepokojacego nie widzial...plamienia ustaly-trwaly kilka dni- i na wizycie po 2 tygodniach okazalao sie ze jest maly krwiak...nie dostalam lekow...ale tez nie plamie...bylam teraz w szpitalu przez tydzien ale zewzgledu na bole i stan zapalny woreczka zolciowego i tamtejsci ginekologowie kazali mi brac duphaston...moj ginek nie chcial mi go dawac bo wczesniej mialam 2 zdjecia rtg i powiedzial ze gdyby uszkodzily one jednak plod to lepie jak dziecko odejdzie ale jak jest silna ciaza to da rade bez lekow...i jak narazie Klusek ma sie dobrze...i wszystko jest ok...
a moze masz wczesniejsza ciaze niz liczysz i dopiero nastepuje zagniezdzenie(w ok 4tc) i zdarza sie ze czasem wystepuje przy tym plamienie...
[*] dla Babci....dobrze ze nie cierpiala...wyobrazam sobie jak dziwie sie musialas czuc sama w te noc...przechodzilam to samo kilka lat temu gdy mieszkalam jeszcze z rodzicami i babcia...moja Babcia umarla w domu na lozku...wstala rano,zakaslala i dostala zawal...zanim przyjechalo pogotowie Babcia juz odeszla....przytulam....i caluje Juleczke...
zapalam
[*]dla wszystkich zmarlych...a przede wszystkim dla naszych dzieci...
jasminekq ja mialam kilka dni plamien ale lekarz nic niepokojacego nie widzial...plamienia ustaly-trwaly kilka dni- i na wizycie po 2 tygodniach okazalao sie ze jest maly krwiak...nie dostalam lekow...ale tez nie plamie...bylam teraz w szpitalu przez tydzien ale zewzgledu na bole i stan zapalny woreczka zolciowego i tamtejsci ginekologowie kazali mi brac duphaston...moj ginek nie chcial mi go dawac bo wczesniej mialam 2 zdjecia rtg i powiedzial ze gdyby uszkodzily one jednak plod to lepie jak dziecko odejdzie ale jak jest silna ciaza to da rade bez lekow...i jak narazie Klusek ma sie dobrze...i wszystko jest ok...
a moze masz wczesniejsza ciaze niz liczysz i dopiero nastepuje zagniezdzenie(w ok 4tc) i zdarza sie ze czasem wystepuje przy tym plamienie...
Ostatnia edycja:
jasminekg a usg Ci nie zrobili?? dziwne... bo powinni. Z krwawieniem i plamieniem to jest naprawde róznie.. niekoniecznie oznacza coś złego. Krwiaczek, niski progesteron lub przytulasy -lekarze nieraz nie wiedzą jaka jest przyczyna. Najlepiej byłoby zrobic usg i poziom progesteronu. Ja krwawiłam i plamiłam przez ponad 1 miesiac, czasami miałam przerwy kilkudniowe więc wiem co przezywasz. Dużo odpoczywaj i staraj się nie denerwować - sama wiem, że to niemal niemozliwe. Ja leków zadnych nie dostałam i też powiedziano mi, że co ma byc to będzie. Głowa do góry! trzymam za Was Kochana kciuki :* Dawaj znać co i jak.
reklama
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 73
- Wyświetleń
- 16 tys
- Odpowiedzi
- 6
- Wyświetleń
- 3 tys
- Odpowiedzi
- 11
- Wyświetleń
- 4 tys
- Odpowiedzi
- 79
- Wyświetleń
- 67 tys
Podziel się: