reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Ciąża Po Poronieniu

kłaczek dokładnie jedni starają się dłuugo o upragnione dziecko a inni lekceważą zdrowe maleństwa i nic sobie z tego nie robią a później te dzieci sa na prawde biedne mając takich lekkomyślnych rodziców co się nawalą nie myślą o konsekwencjach!!
A przepraszam, że pytam i może już to pisałaś wcześniej ale ja nie nadrobiłam Was niestety...:-( staracie się o maleństwo i czy się czymś wspomagacie? może to pytanie nie na miejscu - jesli tak to przepraszam
 
reklama
dziewczyny wywalcie te testy owulacyjne... jak ja wam powiem w jaki sposob zaszlam to padniecie.... o toz staralismy sie 6 misiecy i przez jakies 2 albo 3 stosowalam te testy-szkoda kasy, wkoncu odpuscilam i stwierdzilam mam 23 lata w tym roku 24 wiec do 30stki spokoj potem bede kombinowac a teraz to luz i w sumie przestalismy sie starac, nie zabezpieczalismy sie i tyle. pewnego dnia jak moj maz po nocce byl i spal do poludnia ja sobie siedzialam w pokoju obok i sie jak zwykle uczylam na jakis egzamin i wtem moj maz wchodzi goly mega pobudzony:szok: do pokoju ja wcinam paluszki i patrze zdebiala co mu odbilo bo drzwi mialam na korytarz otwarte a mieszkamy z tesciami... ten z bananem na ryjku mowi "mam ochote" :-D a ja ale ja nie mam... i wcinam dalej paluszki... delikatnie mowiac chlop nie dal mi skonczyc jesc paluszkow i mnie zwyczajnie wziol od tylu... to trwalo moze z 3 minuty... ja bylam w takim szoku ze szkoda gadac, takiego seksu nigdy nie bylo u nas no i sobie wyobrazcie ze wtedy zaskoczylo-zaciazylam i sadze ze to po tym incydencie a bylam po tem mega obrazona bo to bylo czyste wykorzystanie mnie :-p teraz to sie z tego smieje bo widac jaki efekt :-) dobrze ze mam poczucie humoru no wiec dziewczyny bawcie sie seksem a nie róbcie dzieci bo tylko z zabawy i ze spontanicznosci one wychodza-wpadki tez sa ze spontanicznosci :-)

a co do kobiet ktore pala i pija w ciazy coz ich sumienie, ja staram sie patrzec na siebie i swoje zachowanie, nie bede gdybyac porownywac itd bo po co mi to, odwracam glowe jak widze taka babe a jesli przyjdzie mi z taka rozmawiac to swoje powiem a co ona sobie pomysli jej sprawa z reguly potem juz ze mna nie rozmawiaja. ja nigdy nie palilam wiec moze tez nie powinnam sie w tym temacie wypowiadac, jednak zdanie mam ze to najwieksza glupota jaka moze robic czlowiek-puszczac z dymem tyle kasy i nic absolutnie nic z tego nie miec prócz spustoszenia w organizmie.

papa ps nie mowcie ze wam opisalam o tym seksie bo maz mnie zabije :-D:szok::szok:
 
Czesc dziewczynki
Ja tylko na chwile dzis czuje sie kiepsko, nic tylko bym spała albo rozmawiała z kibelkiem...Takze mam nadzieje ze bede miała wybaczone

Przede wszystkim witam nowe aniołkowe mamusie dla kazdego Aniołka zapalam światełko (*)....

Pati czytajac Twój post prawie ze sie popłakałam ze smiechu :-) To nie byl seks tylko ORRGIAAA:-D
No prosze co do seksu to miałam mega wielka ochote na seksik w drodze powrotnej w autobusie juz mojego M przykrywałam kurtkami mówiac zeby sie zrelaksował a ja sie zajmnie" robótkami " ale przez to ze non stop ludzie chodzili po autobusie nic z tego nie wyszło. Heh dopiero teraz odczuwam te wycieczke do KARPACZA jestem padnieta masakrycznie....Nie dosc ze czasem jeszcze miewam chorobe lokomocyjna to niestety zadnymi tabletkami nie mogłam sobie pomóc.... podróz była najciezsza ale tez braku wolnego czasu dawało mi sie we znaki...Ale jakos dalismy rade

Bezwyjatku wszystkie dziewczyny pozdrawiam dla starajacych sie przesyłam ciązowe fluidki ~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
NA KONIEC dodam nowym forumowiczka ze "czas leczy rany" złota zasada która sprawiła ze szybko udało mi sie podniesc oczywiscie nie mozna by zapomniec o mezu bo pod Jego wpływem przestałam szybko plakac po tym co mnie spotkało....
I uwieżcie kazdy doczeka sie tego cudu......
 
Patrycjaa - nie sądzę żeby tu były jakiekolwiek tematy tabu - staraliśmy się o nasze maleństwo półtora roku, ale bez wspomagania. Po prostu. Mam wyraźne objawy w trakcie cyklu i co prawda bez bólu owulacyjnego, ale takich glutów Stevie Wonder by nie przeoczył, więc... Oczywiście w ogóle jazda bez zabezpieczeń i do woli, ale ze szczególnym uwzględnieniem jedynie słusznych okresów. No i zdając sobie sprawę z możliwości "pustych" cykli z racji mojego wieku. Raz zrobiliśmy z ginem chemiczny blitzkrieg, po którym musiało zaskoczyć i... nie zaskoczyło. A co? Na Wielkanoc wyskoczyłam do R. z wizytą - on teraz jest w UK - nie walczyliśmy jakoś szczególnie w pocie czoła, po prostu urządzaliśmy sobie całodzienne wycieczki po północno wschodniej Anglii a w nocy jak nas naszło to i owszem a jak nie to nie, czyli pełny luz. I tym razem nie czekałam z drżeniem kolan czy @ mi się spóźni czy nie - po prostu się spóźniła więc po kilku dniach zrobiłam test i wyszły dwie krechy. No i zwariowaliśmy ze szczęścia, ale noc nie może wiecznie trwać i... Cholera, miałam nie ryczeć!:wściekła/y: I teraz zrobimy podobnie. R. jest na trzytygodniowym urlopie, ja po zabiegu, więc na nic specjalnie bym nie liczyła, ale gumom mówimy stanowcze "NIE!" Wg. gina we wrześniu możemy kombinować - na przełomie września i października wyjeżdżam na stałe do R., czekam żeby się zwierzakom paszporty uprawomocniły. No i będziemy kombinować.
Pati.b - padłam.:-DAle zgadzam się z Tobą w kwestii zabawy seksem a nie "zbożnego dzieła w pocie czoła" - stres jest naszym wrogiem. Natomiast w kwestii wykorzystania... Hmmm... Nie dopadł Cię nigdy Twój facet podczas mycia naczyń w zlewozmywaku? A Ty jego w ramach zemsty z "praniem ręcznym" kiedy się golił? Zemsta jest słodka... Zaraz powiesz że się geriatrii zachciewa figli, ale to jest fajne!:-D
 
dziewczyny jestescie swietne:) tez kocham sie z facetem w spontanicznych i dziwnych sytuacjach :) i to jest w tym wszystkim fajne :) w czwartek pojde do mojej gin i sie dowiem o wszystkich badaniach przed nastepnym zajsciem w ciaze.. mam nadziej ze tym razem sie uda:) wierze ze Bog wie co robi :)
 
Daj znać co Ci zleci - my sobie jedziemy na beztrosko, ale... Kontrolę po zabiegu mam jak przyjdą wyniki z histo, to pewnie się dowiem (albo i nie, zależy jak komunikatywny będzie doc), ale dobrze wiedzieć z innych źródeł.
 
Lili gdzie jesteś?!?!?! Zaczynam coraz bardziej się martwić:-(





Czy mi się zdaje czy Karolcia81 wraca już z urlopu?
 
pisałam na pw do lilijanny zeby sie odezwała ;-) więc czekamy cierpliwie, pewnie neta nie ma albo co.. trzeba wyciagnac od niej nr kom.

a co do seksu
nasz pierwszy raz byl na lące i nas przyłapali jacyc nastolatkowie :-D widzieli nas z daleka... tak moze z 300 metrów siedzieli na przeciwko na górce i sobie oglądali mój pierwszy raz... mieli widok...

a i nie zapomne seksu na sylwestra po zabawie spalismy w 5tke w jednym pokoju my na srodku pod mega wielka kołdrą a tam bylo tak gorąca... do dzis kombinuje czy udawali ze spia czy co.. bo koldra sobie rytmicznie falowała :-D wiec to szuranie bylo troche slychac...

co za zwierzeta z nas wychodza hihi

no nic uciekam do mojego zboczucha moze cos dzis wykombinuje :-)
 
Ostatnia edycja:
Witam Kochane! Znów na koniec dnia się załapałam :-(

Agniesiar, myślę, że Twojej koleżance tez jest trudno, może chce dać Ci trochę czasu, boi się zadawać trudnych pytań... Może lepiej, żebys to Ty się do niej odezwała pierwsza i może sie okaże, że będzie dobrze, że niepotrzebnie się martwiłaś...

Agamati, nie bój się. Pewnie nie bedzie przyjemnie, będzi etrudno, ale bądź silna, nie martw się na zapas... Trzymam kciuki, żebyś dobrze przeżyła ten jutrzejszy dzień!:tak:

Anetha81, oby się udało!!!:-):-D

Lilijanko!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Onaxxx, bardzo martwię się o Ciebie. Rozumiem Twój ból, ale zauważyłam że Twoje posty są przeważnie bardzo smutne, pełne rezygnacji... Przeszłaś cięzkie próby życia i może są zbyt ciężkie jak na Twoje barki... Dziel się z nami śmiało swoim bólem, widzę, że z Jankesowoą złapałaś dobry kontakt, ale mysle sobie - mam nadzieję, że Cię nie urażę - że powinnaś się skonsultować ze specjalistą, po prostu z psychologiem... Poważnie martwię się, z takim nastawieniem do życia ciężko będzie Ci iść dalej...

Kobietka22, dziękuję! Może mam cichą, bardzo cichą nadzieję, że to fasolinek, ale jesli mi nie przejdzie do piatku, to się chyba do lekarza wybiorę... Kiedys miałam zapalenie przydatków, to nie był taki ból, ale sprawdzę chyba...

Patrycjaa, stosuje testy LH i u mnie II kreski pojawiły się później niż powinny. Nie wiem, czy w nie wierzyć :confused:. Dlatego tak bardzo sie ich nie trzymam, tylko tak próbuję mniej więcej zlokalizować owulkę i daję czadu... Najbardziej wiarygodne jest USG w okolicach dni plodnych i ocena wilkości pęcherzyka. Jak ma 2-2,5 mmm to niedługo pęknie... Ale takie wyprawy do gina to też dużo czasu potrzeba i chęci, zatem - co komu...

A jesli chodzi o nietypowe seksiki: to my z P pojechaliśmy kiedyś we dwójkę na biwak nad jezioro i tak się złozyło, ż nikogo na polu namiotowym nie było :laugh2:. Niewiele myśląc, pięknym wieczorkiem udalismy się do takiej fajnej wiaty...:tak: Była noc świętojańska... ;-) Robiło się gorąco, coraz milej, guziczki miałam porozpinane, az tu nagle... zza krzaka ... wyłania się stado...:szok::szok::szok: rozspiewanych sześćdziesięcioletnich rusałek :szok::szok::szok: i to z wiankami na głowach!!!1:tak: I się wpakowały do wiaty!!!:eek: Nasza reakcja opóźniona... rzeczy pozbieraliśmy szybciuteńko i w nogi... Ale czad!

Dobranoc!!!
 
Ostatnia edycja:
reklama
Śpiewający i uwieńczony geriatryk może spowodować okresową impotencję - trzeba uważać.:-D Cóż z naszych "wpadek"... OMC tatuś który nie zwykł pukać do mieszkania i zastał nas in flagranti? Wchodząc do chaty widzi się łóżko, wystarczy spojrzeć do pokoju. Tatuś bezproblemowy - "R., daj kluczyki od busa." a R. na mnie. A tak to raczej... My w domu się bawimy, a pod namiotami to tylko na zlotach, ale tam mało kto jest na tyle trzeźwy wieczorami żeby skumać że po sąsiedzku się coś dzieje. :-) Jadę do pracy - pogoda fajna, R. ma plany garażowe (motorki pucować, a co?). Wczoraj byliśmy w Krakowie, w niedzielę mamy w planie moto imprezkę, za tydzień drugą... Byle nie myśleć bo myślenie szkodzi.
 
Do góry