Julitka - Gratuluje Każda z nas chciałaby mieć siły żeby potraktować tę ciąże tak po prostu. Ja tyle nie miałam. Ale staram się cieszyć każdym dniem. I pamietam pocżatki bylo ciężko .Pierwsze wizyty u gin. Dzień przed to prawie chorowalam bo bałam sie powtórki. Ale z dnia na dzien z tygodnia na tydzień jest łatwiej. Choć i ta ciaża mnie nie rozpieszcza. Musisz starać sie myśłec pozytywnie. Ja na początku jak bardzo sie stresowałam to śpiewałam do brzuszka i troche przechodziło. Zobaczysz znajdziesz swoj sposób i spokój. Dasz rade
reklama
julitka80
dni, których nie znamy...
- Dołączył(a)
- 16 Listopad 2009
- Postów
- 1 366
Kasikz, patrząc na Wasze suwaczki ciążowe marzę, aby moja ciąża zleciała mi tak szybko, jak Wasze-z mojej perspektywy oczywiście, bo wyobrażam sobie, że dla Ciebie te tygodnie nie mijały zbyt szybko.ale zazdroszczę Wam szczerze brzuszków, które na penwo już są okazałeja gdzies czytałam, że przy drugiej ciąży brzuszek pojawić się może szybciej, ale czy pierwszą niepełną ciąże można zaliczyć do tego odliczania?cierpliwości, cierpliwości, cierpliwości!!!a teraz zmykam spać, bo już mnie "poniewiera" i po każdej drzemce mąż mnie pyta czy sie wyspałam...a ja się denerwuję, bo wiem, że jeszcze dobrze oczu nie otworzę, a znów już będę śpiąca
I
Iwonka25
Gość
Julitka witaj Kochana!!!!:-) Serdeczne GRATULACJE!!!!!!!!!!!!!
Tak ostatnio myślałam o Tobie, zastanawiałam się co u Ciebie;-) Życzę spokojnej ciąży!
Dziewczynki, pozdrawiam Was!!!!!!!!!!!!:-)
Tak ostatnio myślałam o Tobie, zastanawiałam się co u Ciebie;-) Życzę spokojnej ciąży!
Dziewczynki, pozdrawiam Was!!!!!!!!!!!!:-)
daaa
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 9 Grudzień 2008
- Postów
- 1 117
Julitka moje gratulacje :-):-):-)
A gdzie i do jakiego lekarza wybierasz się na USG?
Agniesiar - nie przekreślaj jeszcze swojego maleństwa... tak jak napisała Ci Kasia my już miałyśmy tutaj na forum taki cud... mam nadzieję, że u Ciebie się powtórzy....
Ja w 5 tyg tej ciąży jechałam do szpitala z silnymi bólami brzucha, skurczami i krwawieniem... A teraz nie mogę się skupić na nauce, bo moja mała Perełka swoim "pukaniem" ciągle przypomina mi o swojej obecności...
Cuda się zdarzają, trzeba w nie wierzyć, bo warto...
A gdzie i do jakiego lekarza wybierasz się na USG?
Agniesiar - nie przekreślaj jeszcze swojego maleństwa... tak jak napisała Ci Kasia my już miałyśmy tutaj na forum taki cud... mam nadzieję, że u Ciebie się powtórzy....
Ja w 5 tyg tej ciąży jechałam do szpitala z silnymi bólami brzucha, skurczami i krwawieniem... A teraz nie mogę się skupić na nauce, bo moja mała Perełka swoim "pukaniem" ciągle przypomina mi o swojej obecności...
Cuda się zdarzają, trzeba w nie wierzyć, bo warto...
julitko, gratulacje kochana, spokojnych 9 miesięcy ci życzę
agniesiar, wiem że ci kochana ciężko, ale wiarę trzeba mieć do końca, więc nawet jak ty jej nie masz, to my za ciebie i dzieciątko trzymamy kciuki i wierzymy do samiutkiego końca, przytulasek
pozdrawiam was słońca i znikam, bo dzisiejszy dzień był męczący ale pozytywnie, bo na rowerze
agniesiar, wiem że ci kochana ciężko, ale wiarę trzeba mieć do końca, więc nawet jak ty jej nie masz, to my za ciebie i dzieciątko trzymamy kciuki i wierzymy do samiutkiego końca, przytulasek
pozdrawiam was słońca i znikam, bo dzisiejszy dzień był męczący ale pozytywnie, bo na rowerze
Witam nocą świętą! :-)
Miałam bardzo intensywne 2 dni i dopiero teraz mogę ciut odsapnąć, ale nie na długo. Jutro Komunia chrześniaka męża i trochę się denerwuję, czy prezenty się spodobają, bo na mojej głowie zostały. Dziękuję bardzo za pomoc w tej sprawie EdyśG, Czarna76, Kobietka22.
2 dni nieobecności na forum i czytania multum, ale trzoche nadgoniłam.
Przede wszystkim chciałam przywitać Agniesiar i powiedzieć jak bardzo mi przykro. Wiem co znaczy czekanie na najgorsze, chociaż w mojej sytuacji, ja wiedziałam, że mójemu Skarbowi nie bije serduszko. Miałam czekać na poronienie właściwie i to były najgorsze chwile w moim życiu. Nie umiałam się z tym pogodzić i nadal nie umiem. Kiedy czytałam Twój post płakałam razem z Tobą. Odniosłam też wrażenie, że jesteś bardzo dojrzałą osobą (psychicznie) i masz bardzo głęboką wiarę. Trzymaj się tego, wierz w Boga, że nic nie dzieje się bez przyczyny, że jest dla nas jakiś plan tam na górze, ale wierz głęboko również w to, że jeszcze los może się odmienić. Medycyna nie zna wyjaśnień na wiele rzeczy. Podobnie jak Zjola, ja równiez przeszłam i przechodze kryzys wiary, nie rozumiem tak wiele, ale Ty się trzymaj! Może zabrzmi to banalnie, ale nie smuć się. Masz małą córeczkę, która widzi i czuje co czuje mama i jest za mała, żeby wszystko zrozumieć i cierpi również...:-(
Agamati, strasznie mi przykro. Dla mnie też niedługo nadejdzie ten straszny dzień po miesiącu od odejścia mojego Maluszka. U mnie wypada on w Dzień Dziecka. Nie wiem czy to przeżyję i jak będzie, ale mam nadzieję, że będe mogła liczyć na pomoc forumowiczek. Zapalam (*) dla Twojego Aniołka.
Mari, bardzo mi przykro. Zapalam (*) również dla Twojego Aniołeczka:-(
V_jolka, życze szybkiego powrodu do zdrowia! Nie daj się!:-)
Oprócz tak smutnych wieści, to jednak pojawiły się iskierki, przynoszące nadzieję na cud. Kaira 24, Myszka84 ( jaki przystojniak, choć maluśki:-) ), Carri, julitka80 bardzo mocno trzymam kciukasy! Odpoczywajcie i dbajcie o siebie!
Zatem uciekam. Dobranoc wszystkim! Kolorowych snów!
Miałam bardzo intensywne 2 dni i dopiero teraz mogę ciut odsapnąć, ale nie na długo. Jutro Komunia chrześniaka męża i trochę się denerwuję, czy prezenty się spodobają, bo na mojej głowie zostały. Dziękuję bardzo za pomoc w tej sprawie EdyśG, Czarna76, Kobietka22.
2 dni nieobecności na forum i czytania multum, ale trzoche nadgoniłam.
Przede wszystkim chciałam przywitać Agniesiar i powiedzieć jak bardzo mi przykro. Wiem co znaczy czekanie na najgorsze, chociaż w mojej sytuacji, ja wiedziałam, że mójemu Skarbowi nie bije serduszko. Miałam czekać na poronienie właściwie i to były najgorsze chwile w moim życiu. Nie umiałam się z tym pogodzić i nadal nie umiem. Kiedy czytałam Twój post płakałam razem z Tobą. Odniosłam też wrażenie, że jesteś bardzo dojrzałą osobą (psychicznie) i masz bardzo głęboką wiarę. Trzymaj się tego, wierz w Boga, że nic nie dzieje się bez przyczyny, że jest dla nas jakiś plan tam na górze, ale wierz głęboko również w to, że jeszcze los może się odmienić. Medycyna nie zna wyjaśnień na wiele rzeczy. Podobnie jak Zjola, ja równiez przeszłam i przechodze kryzys wiary, nie rozumiem tak wiele, ale Ty się trzymaj! Może zabrzmi to banalnie, ale nie smuć się. Masz małą córeczkę, która widzi i czuje co czuje mama i jest za mała, żeby wszystko zrozumieć i cierpi również...:-(
Agamati, strasznie mi przykro. Dla mnie też niedługo nadejdzie ten straszny dzień po miesiącu od odejścia mojego Maluszka. U mnie wypada on w Dzień Dziecka. Nie wiem czy to przeżyję i jak będzie, ale mam nadzieję, że będe mogła liczyć na pomoc forumowiczek. Zapalam (*) dla Twojego Aniołka.
Mari, bardzo mi przykro. Zapalam (*) również dla Twojego Aniołeczka:-(
V_jolka, życze szybkiego powrodu do zdrowia! Nie daj się!:-)
Oprócz tak smutnych wieści, to jednak pojawiły się iskierki, przynoszące nadzieję na cud. Kaira 24, Myszka84 ( jaki przystojniak, choć maluśki:-) ), Carri, julitka80 bardzo mocno trzymam kciukasy! Odpoczywajcie i dbajcie o siebie!
Zatem uciekam. Dobranoc wszystkim! Kolorowych snów!
Witam Was w ten niedzielny poranek :-)
Julitko życzę szczęśliwego rozwiązania!
Lina mam lepsze i gorsze dni. Czy mam córeczkę, czy synka tego nie wiem. Dowiem się jak do mnie wróci ;-)
Dzisiaj mam taki dzień, że wstałam z myślą, że co ma być, to będzie
Agniesiar wspieram cię myślami.
Pozdrawiam wszystkie babeczki!
Julitko życzę szczęśliwego rozwiązania!
Lina mam lepsze i gorsze dni. Czy mam córeczkę, czy synka tego nie wiem. Dowiem się jak do mnie wróci ;-)
Dzisiaj mam taki dzień, że wstałam z myślą, że co ma być, to będzie
Agniesiar wspieram cię myślami.
Pozdrawiam wszystkie babeczki!
kaska0201
najważniejsza jest Wercia
witajcie dziewczynki
dziś mija miesiąc od urodzenia i śmierci Karolka
tak mi dziś smutno a przede wszystkim pusto
ale wiem że jest blisko patrzy na mnie ochrania i to dodaje mi sił
dziś mija miesiąc od urodzenia i śmierci Karolka
tak mi dziś smutno a przede wszystkim pusto
ale wiem że jest blisko patrzy na mnie ochrania i to dodaje mi sił
reklama
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 73
- Wyświetleń
- 16 tys
- Odpowiedzi
- 6
- Wyświetleń
- 3 tys
- Odpowiedzi
- 11
- Wyświetleń
- 4 tys
- Odpowiedzi
- 79
- Wyświetleń
- 67 tys
Podziel się: