Wcięło mi posta więc zaczynam od początku
Mysza nic oprócz bólu w plecach mi nie jest -choć nie wiem skąd tak nagle się wziął... jest bardzo męczący -czasem dech zapiera a najgorsze jest to ze jak myślę o tym że mam wstać to już mi się płakać chce
Niucha hehehe szybki i bezbolesny;-) może uda mi się jakieś nowe przekleństwa wymyślć na porodówce -podzielę się z Wami wrażeniami i przeżyciami
Kasiawd Zjola czekam na wyniki
Karolcia po to sa normy żeby wszystko było w normie -nie jest ważne czy w dolnej czy górnej granicy -moja Alicja jest z progesteronu 2,7 więc Twoje 11 to dla mnie rewela:-) zdrowa dziewczyna jesteś więc czekam z Tobą jeszcze te 2 miesiące
Edytko tez jestem zdania że natura wie co robi -ja nie czekałam... po prostu zaufałam ginowi, nastawiłam się na zdrową dzidzię i bardzo bardzo mocno wierzyłam... żeby nie zwariować...
Zaraz uciekam do gina... ufff
Mysza nic oprócz bólu w plecach mi nie jest -choć nie wiem skąd tak nagle się wziął... jest bardzo męczący -czasem dech zapiera a najgorsze jest to ze jak myślę o tym że mam wstać to już mi się płakać chce
Niucha hehehe szybki i bezbolesny;-) może uda mi się jakieś nowe przekleństwa wymyślć na porodówce -podzielę się z Wami wrażeniami i przeżyciami
Kasiawd Zjola czekam na wyniki
Karolcia po to sa normy żeby wszystko było w normie -nie jest ważne czy w dolnej czy górnej granicy -moja Alicja jest z progesteronu 2,7 więc Twoje 11 to dla mnie rewela:-) zdrowa dziewczyna jesteś więc czekam z Tobą jeszcze te 2 miesiące
Edytko tez jestem zdania że natura wie co robi -ja nie czekałam... po prostu zaufałam ginowi, nastawiłam się na zdrową dzidzię i bardzo bardzo mocno wierzyłam... żeby nie zwariować...
Zaraz uciekam do gina... ufff