Witam was dziewczyny dlugo sie nie odzywalam bo zawsze cos.Jestem juz bo drugiej operacji na ta noge mam nadzieje ze juz bedzie oki.Wycieli mi kawalek łakotki narazie znow jestem uziemiona znow kule i od nowa rehabilitacja.A tak pozatym wszystko oki narazie staranka odlozone az calkiem wyzdrowieje.Milego popoludnia.
reklama
Agas32 – witaj, tęsknić będziesz zawsze, to nieuniknione :-(
Monisiowata – cieszę się, że lepsze wieści, ech niektórzy lekarze to napędzą takiego stracha, że szkoda słów. Pogratuluj koleżance dzidzi, każdy inaczej podchodzi do tego, jedni radzą sobie sami, inni potrzebują wsparcia. Ja też poradziłam sobie sama, ale jak się okazało, że jestem drugi raz w ciąży to potrzebowałam Was tutaj, kapkę nadziei, że teraz się uda, że będę mamą, nie tylko Aniołkową ;-)
Olcia29 – czerp z forum ile się da
Ewcia3004 – cieszę się ogromnie, to miłego remontu życzę, by obyło się bez niemiłych niespodzianek ;-)
Marc – no to wszystkiego najlepszego żeby zaświeciło słoneczko dla Ciebie :-)
LucyF – trzy wesela, jejciu, my już taki rok mamy za sobą i oby więcej nie było, bo co za dużo to nie zdrowo
Lenka29 – no to jak po operacji to do staranek bliżej, wyleczysz nóżkę i będzie ok. A te rehabilitacje są znośne?
Pozdrawiam sobotnio wszystkie Aniołkowe Mamuśki :-)
Monisiowata – cieszę się, że lepsze wieści, ech niektórzy lekarze to napędzą takiego stracha, że szkoda słów. Pogratuluj koleżance dzidzi, każdy inaczej podchodzi do tego, jedni radzą sobie sami, inni potrzebują wsparcia. Ja też poradziłam sobie sama, ale jak się okazało, że jestem drugi raz w ciąży to potrzebowałam Was tutaj, kapkę nadziei, że teraz się uda, że będę mamą, nie tylko Aniołkową ;-)
Olcia29 – czerp z forum ile się da
Ewcia3004 – cieszę się ogromnie, to miłego remontu życzę, by obyło się bez niemiłych niespodzianek ;-)
Marc – no to wszystkiego najlepszego żeby zaświeciło słoneczko dla Ciebie :-)
LucyF – trzy wesela, jejciu, my już taki rok mamy za sobą i oby więcej nie było, bo co za dużo to nie zdrowo
Lenka29 – no to jak po operacji to do staranek bliżej, wyleczysz nóżkę i będzie ok. A te rehabilitacje są znośne?
Pozdrawiam sobotnio wszystkie Aniołkowe Mamuśki :-)
Narazie nie mam rehabilitacji bo dopiero jestem 5 dni po operacji ale tak ogolnie to nie sa takie straszne wiadomo troszke boli bo noga jest napuchnieta i zakres ruchu tez ograniczony wiec zanim dojde do pelnej sprawnosci to troszke czasu to zajmie.
K
kobietka22
Gość
Olciu zapalam światełko dla Twojego Aniołeczka (*) i przytulam cieplutko, bardzo mi przykro możesz być pewna,że tutaj znajdziesz zrozumienie i wsparcie możesz sie zawsze wygadać i wyżalić zostań z nami
Buzina ogromne GRATULACJE!!!!! , życzę spokojnych 9 miesięcy:-)
Agas bardzo mi przykro , zapalam swiatełko (*) i przytulam z cąłych sił , cytomegalia to paskudne i podstępne cholerstwo nie daje objawów,a potem atakuje dzidzie, dostałaś jakieś leki czy wyszło ci ,że już przebyłaś i masz przeciwciała?
Mysza bardzo sie cieszę z przyrostu betki trzymam kciuki za piątkową wizytę.
Daaa tak bardzo chciałaś to teraz musisz poczuć uroki wczesnej ciąży ;-).
Dziewczynki przepraszam ,że nie odpisuje wam wszystkim, ale wszystkie witam cieplutko.
Poszperałam w necie o chorobie taty i okazuje się ,że guz może odrosnąć ,ale nie musi i być może ten paskudny nowotwór uda sie pokonać , za 3 miesiące będzie powtórne oglądanie pęcherza od środka, narazie cieszę sie jak gópia ,że tata jest w domu i go tucze, dziś zrobiłam kopytka i gulasz, a wczoraj był sosik śledziowy na obiad z ziemniaczkami w mundurkach a przedwczoraj spaghetti i dużo sałatek i codziennie płatki z mlekiem na śniadanko i sama przybrałam już 1kg na wadze i waże spowrotem 58kg (ostatnio schudłam do 55 kg ale stopniowo odzyskuje forme).
Dziękuje za dobre słowa dziewczynki.
Pati ja sie poważnie zastanawiam czy wytrzymam ze starankami jeszcze ponad rok bo jak usłyszałam diagnoze,że tata ma nowotwór złośliwy to pierwszą myślą po łzach było to ,że tata już od jakiegoś czasu napomyka ,że chciałby być dziadkiem i nie chce żebyście pomyślały,że to tylko pod tym wpływem ,ale poważnie myśle czy po odbiorze wyników u ginka i zaleznie od wyniku nie zacząć już w tym roku staranek, tfu nie zacząć staranek tylko przestać używać prezerwatyw no;-), pomijając to ,że w wyniku mojego chwilowego zaćmienia umysłu pozwoliłam M zbyt wcześnie odstawić gumki bo źle policzyłam w kalendarzyku, ja już poprpstu mam dosyć analizowania wszystkiego i szczerze mówiąć to nie wiem nawet kiedy @ ma albo miała być bo przestałam skrupulatnie notować myśleć itd bo bym ześwirowała także nie wiem czy @ już miała być czy dopiero będzie i dobrze mi z tym poczekam zobacze.
Buzina ogromne GRATULACJE!!!!! , życzę spokojnych 9 miesięcy:-)
Agas bardzo mi przykro , zapalam swiatełko (*) i przytulam z cąłych sił , cytomegalia to paskudne i podstępne cholerstwo nie daje objawów,a potem atakuje dzidzie, dostałaś jakieś leki czy wyszło ci ,że już przebyłaś i masz przeciwciała?
Mysza bardzo sie cieszę z przyrostu betki trzymam kciuki za piątkową wizytę.
Daaa tak bardzo chciałaś to teraz musisz poczuć uroki wczesnej ciąży ;-).
Dziewczynki przepraszam ,że nie odpisuje wam wszystkim, ale wszystkie witam cieplutko.
Poszperałam w necie o chorobie taty i okazuje się ,że guz może odrosnąć ,ale nie musi i być może ten paskudny nowotwór uda sie pokonać , za 3 miesiące będzie powtórne oglądanie pęcherza od środka, narazie cieszę sie jak gópia ,że tata jest w domu i go tucze, dziś zrobiłam kopytka i gulasz, a wczoraj był sosik śledziowy na obiad z ziemniaczkami w mundurkach a przedwczoraj spaghetti i dużo sałatek i codziennie płatki z mlekiem na śniadanko i sama przybrałam już 1kg na wadze i waże spowrotem 58kg (ostatnio schudłam do 55 kg ale stopniowo odzyskuje forme).
Dziękuje za dobre słowa dziewczynki.
Pati ja sie poważnie zastanawiam czy wytrzymam ze starankami jeszcze ponad rok bo jak usłyszałam diagnoze,że tata ma nowotwór złośliwy to pierwszą myślą po łzach było to ,że tata już od jakiegoś czasu napomyka ,że chciałby być dziadkiem i nie chce żebyście pomyślały,że to tylko pod tym wpływem ,ale poważnie myśle czy po odbiorze wyników u ginka i zaleznie od wyniku nie zacząć już w tym roku staranek, tfu nie zacząć staranek tylko przestać używać prezerwatyw no;-), pomijając to ,że w wyniku mojego chwilowego zaćmienia umysłu pozwoliłam M zbyt wcześnie odstawić gumki bo źle policzyłam w kalendarzyku, ja już poprpstu mam dosyć analizowania wszystkiego i szczerze mówiąć to nie wiem nawet kiedy @ ma albo miała być bo przestałam skrupulatnie notować myśleć itd bo bym ześwirowała także nie wiem czy @ już miała być czy dopiero będzie i dobrze mi z tym poczekam zobacze.
wiolka_1982
Fanka BB :)
She - strasznie Ci gratuluje córci w brzuszku Niech zdrowo rośnieZrób TSH i FT4 bo FT4 o tarczyca płodu!Ja nam wyniki na drugi dzień!
justa555 - mam nadzieję że wpracy już trochę lepiej!
maruszka - napewno sie doczekasz
olcia29 - witaj wśród Aniołkowych Mam..Ja myślę, że trzeba być przede wszystkim psychicznie gotową na kolejną ciąże..bo strach nam pozostanie na zawsze..ale też żeby przez to nie zwariować..a jakie hormony robiłaś?
kaska - widzę że pierwsze zakupy dla Karolka zaliczone
daaa - to widać dzidzia mocno daje znać o sobie
Liljanna - teraz jak już dłuższy dzień, to pewnie tak zrobię z tą książką, bo w zimę to kierowca w autobusie najczęściej światło gasił bo ludzie spali i z czytania lipa...ja wracam do domu prawie 2 godziny a wiątki to i 2, 5...rano czasem szybciej bo jeżdzę samochodem...ale i tak mnie to wykańcza..czasem sobie myslę że nigdy sie tego dzidziusia nie doczekamy jak ja wiecznie taka zmęczona jak wracam to jem i juz bym spać poszłaMasz rację 2 fasolki na miesiąc byłoby super
karolcia - miłej wizyty teściów!
kaira - może zrób betkę?
ewcia - witaj!Alesuper że kupiliście mieszkanko...Też juz bym chciała być z moim K "na swoim"
buzina - serdeczne gratulacje No i mamy drugą fasolkę
ewelinaK26 - a może poprostu nie myśl o starankach, a dzidzia przyjdzie do Was w najbardziej odpowiednim momencie..
Agniesia - trzymam kciuki za wizytę i mam nadzieję że nic złego się nie dzieje!
ruda-85 - ja też nie jestem w stanie zrozumiec dlaczego tak się dzieje Niesprawiedliwe to wszystko jest!
agas32 - witaj!Dla Julci zapalam światełko(*) Przykro mi... a co do cytomegalii to ja niestety nie pomoge
misiowata - amówiłam, że nie będzie tak źle!! Wyniki tez napewno będą dobre!Widzisz i okazuje się że moje guzki są wieksze od twoich i ja mam ich aż 4!!!Więc głowa do góry!!Trzy tygodnie szybko miną i będziecie zaczynać staranka
marc - 100 tal I spełnienia największego z marzeń
Lenka - mam nadzieję że tym razem juz bedzie dobrze z tą twoja nogą!!!
kobietka - trzymam kciuki za zdrowie taty... a co do starań to może "mniej" uważajcie?
A my zaraz idziemy do mojego bratanka na urodziny. Juz ma 5 lat, jak ten czas leci!!! Pierwszy raz zobaczę też maleństwo (moja bratowa urodziła 2 tyg temu), boje się że się rozkleję..bo przecież nasze bliźniaki miałyby teraz dokładnie tyle samo...
justa555 - mam nadzieję że wpracy już trochę lepiej!
maruszka - napewno sie doczekasz
olcia29 - witaj wśród Aniołkowych Mam..Ja myślę, że trzeba być przede wszystkim psychicznie gotową na kolejną ciąże..bo strach nam pozostanie na zawsze..ale też żeby przez to nie zwariować..a jakie hormony robiłaś?
kaska - widzę że pierwsze zakupy dla Karolka zaliczone
daaa - to widać dzidzia mocno daje znać o sobie
Liljanna - teraz jak już dłuższy dzień, to pewnie tak zrobię z tą książką, bo w zimę to kierowca w autobusie najczęściej światło gasił bo ludzie spali i z czytania lipa...ja wracam do domu prawie 2 godziny a wiątki to i 2, 5...rano czasem szybciej bo jeżdzę samochodem...ale i tak mnie to wykańcza..czasem sobie myslę że nigdy sie tego dzidziusia nie doczekamy jak ja wiecznie taka zmęczona jak wracam to jem i juz bym spać poszłaMasz rację 2 fasolki na miesiąc byłoby super
karolcia - miłej wizyty teściów!
kaira - może zrób betkę?
ewcia - witaj!Alesuper że kupiliście mieszkanko...Też juz bym chciała być z moim K "na swoim"
buzina - serdeczne gratulacje No i mamy drugą fasolkę
ewelinaK26 - a może poprostu nie myśl o starankach, a dzidzia przyjdzie do Was w najbardziej odpowiednim momencie..
Agniesia - trzymam kciuki za wizytę i mam nadzieję że nic złego się nie dzieje!
ruda-85 - ja też nie jestem w stanie zrozumiec dlaczego tak się dzieje Niesprawiedliwe to wszystko jest!
agas32 - witaj!Dla Julci zapalam światełko(*) Przykro mi... a co do cytomegalii to ja niestety nie pomoge
misiowata - amówiłam, że nie będzie tak źle!! Wyniki tez napewno będą dobre!Widzisz i okazuje się że moje guzki są wieksze od twoich i ja mam ich aż 4!!!Więc głowa do góry!!Trzy tygodnie szybko miną i będziecie zaczynać staranka
marc - 100 tal I spełnienia największego z marzeń
Lenka - mam nadzieję że tym razem juz bedzie dobrze z tą twoja nogą!!!
kobietka - trzymam kciuki za zdrowie taty... a co do starań to może "mniej" uważajcie?
A my zaraz idziemy do mojego bratanka na urodziny. Juz ma 5 lat, jak ten czas leci!!! Pierwszy raz zobaczę też maleństwo (moja bratowa urodziła 2 tyg temu), boje się że się rozkleję..bo przecież nasze bliźniaki miałyby teraz dokładnie tyle samo...
Lenka29 – to pewnie do rehabilitacji troszkę czasu minie, aż tam Ci się wszystko unormuje. Dzielna kobietka jesteś
Kobietka22 – wiem co czujesz kochana, mój kochany dziadek ma dwóch prawnuków, ale ich nie widuje w ogóle i zawsze mi mówił (albo i nie, ale wiem, że zawsze bardzo tego pragnął) by doczekać mojego dziecka, bo to będzie taki jego prawdziwy prawnuk, będzie mógł z nim na spacery chodzić, prezenty kupować, obchodzić jego urodziny, imieniny, patrzeć jak rośnie na bieżąco. A nie, że tamte widzi raz na rok, dwa lata, trzy lata, no cóż dzieci rodziców nie wybierają sobie. Jak straciłam mojego Aniołka to strasznie to przeżył. Powodzenia z Tatą, powiedz mu, że my tu wszystkie trzymamy za niego kciuki. ;-)
Wiolka_1982 – dwie godziny? To bardzo długo, nie dziwię Ci się, że jesteś taka zmęczona. Nie idzie czegoś z tym zrobić? Albo nie ma zamiany niewygodnych busów na pociąg? Ja też bym busem jeździła 2h, a pociągiem 30 minut + 15 na pieszo już w Poznaniu. A jak tam u bratanka na urodzinach? I jak maleństwo? Dałaś radę?
Pati - jak poprawka?
Pozdrowienia dla pozostałych.
A ja już po śniadanku :-) Dzidzia wojuje we mnie nieźle, super uczucie. Aż łezka się w oczach kręci, że dane jest mi tego doświadczyć. Tak bardzo pragnę, by każda z nas tego uczucia doznała ...
Kobietka22 – wiem co czujesz kochana, mój kochany dziadek ma dwóch prawnuków, ale ich nie widuje w ogóle i zawsze mi mówił (albo i nie, ale wiem, że zawsze bardzo tego pragnął) by doczekać mojego dziecka, bo to będzie taki jego prawdziwy prawnuk, będzie mógł z nim na spacery chodzić, prezenty kupować, obchodzić jego urodziny, imieniny, patrzeć jak rośnie na bieżąco. A nie, że tamte widzi raz na rok, dwa lata, trzy lata, no cóż dzieci rodziców nie wybierają sobie. Jak straciłam mojego Aniołka to strasznie to przeżył. Powodzenia z Tatą, powiedz mu, że my tu wszystkie trzymamy za niego kciuki. ;-)
Wiolka_1982 – dwie godziny? To bardzo długo, nie dziwię Ci się, że jesteś taka zmęczona. Nie idzie czegoś z tym zrobić? Albo nie ma zamiany niewygodnych busów na pociąg? Ja też bym busem jeździła 2h, a pociągiem 30 minut + 15 na pieszo już w Poznaniu. A jak tam u bratanka na urodzinach? I jak maleństwo? Dałaś radę?
Pati - jak poprawka?
Pozdrowienia dla pozostałych.
A ja już po śniadanku :-) Dzidzia wojuje we mnie nieźle, super uczucie. Aż łezka się w oczach kręci, że dane jest mi tego doświadczyć. Tak bardzo pragnę, by każda z nas tego uczucia doznała ...
She1978
Orzeszek 27.05.2009 [*]
- Dołączył(a)
- 25 Maj 2009
- Postów
- 3 022
Lilijanna a moja Córunia nadal cicho siedzi. Gdyby nie to, że w czwartek widziałam, jak się rusza, to już bym świrowała...
Wiolka a tego nie wiedziałam, że FT4 to tarczyca płodu. A tarczyca matki w ciąży może być dla dziecka niebezpieczna?
Lecę księgować... Mówię Wam, ani chwili odpoczynku tyle tego ostatnio mam...
Wiolka a tego nie wiedziałam, że FT4 to tarczyca płodu. A tarczyca matki w ciąży może być dla dziecka niebezpieczna?
Lecę księgować... Mówię Wam, ani chwili odpoczynku tyle tego ostatnio mam...
Cześć dziewczyny! Przygarniecie mnie? Czytam wasze wypowiedzi i ryczę jest mi strasznie smutno, że aż tak dużo jest kobiet po stracie dziecka. Niestety ja też straciłam moją długo wyczekiwaną i upragnioną fasolkę, miała 6 tygodni. Staraliśmy się o nią 2 lata a ciszyliśmy się z niej tylko tych kilka tygodni. Nigdy jej nie zapomnę ale tak bardzo chcę znowu zobaczyć dwie kreski i mieć nadzieję. Momentami karcę się sama,że tak wcześnie myśle o kolejnej ciąży. Już sama nie wiem co mam robić bardzo się boję. Mój lekarz powiedział, że jeżeli czuje się psychicznie na siłach to on nie widzi przeciwskazań. Co o tym myślicie. Mam wątpliwości bo z waszych wypowiedzi wywnioskowałam, że powinnam poczekać parę miesięcy. Po poronieniu miałam robione jeszcze raz badania hormonów, wymaz z szyjki macicy i antybiogram. Wszystko wyszło ok. Dzieczyny może podpowiecie mi jakie teraz powinnam w piewszej kolejności zrobic badania. Przeglądając forum zrobiłam ich całą listę ale nie wiem od czego zacząć.
Pozdrawiam Was wszystkie mamunie ciepło!
Olcia29 niezmiernie mi przykro z powodu Twojej strat, zapalam światełko dla Twojego aniołka. No i co do twoich wątpliwości to mój lekarz powiedział mi dokładnie to samo co Tobie, żde też nie widzi żadnych przeciwskazan żeby sie starać nawet nie doczekawszy pierwszej @. Powiedział że to co tam mwią o tych 3 miesiącach to wcale nie jest tak, że macica sie szybko regeneruje, dlatego mozna działać przktycznie od razu. No ale tu to już jest Twoja decyzja, najważniejsze że masz to zielone światełko, a reszta zalezy juz tylko od Ciebie. Trzymam kciuki.
Wiolka_1982, Liljanna co do pracy to nie jest lepiej, ale chyba zaczynam mieć do niej inne podejscie, poprostu mi już nie zależy. Znaczy na pracy to mi zalezy, bo będziemy sie budować i woadomo pieniążki potrzebne, ale nie zależy mi na kontaktach z koleżankami. Nie będę sie z nimi kłócić, ale też będę obojętna na nie. Może to cos zm ieni.
Lenka29 mam nadzieje że z Twoja noga już jest duzo lepiej. Życzę szybkiego powrotu do formy.
Kaira24 jak tam Twoja @?
Buzina moje wielkie gratulacje. Zyczę spokojnych 9 miesięcy, pewnie już nie 9.
Ruda_85 zycie czasami lubi nas w jakis przykrysposób doświadczać i nie wiodomo dlaczego nas, zadajemy sobie nieraz pytanie dlaczeo ja, dlaczego mnie to wszystko spotkało no i nie mamy na to wszystko odpowiedzi. Pozostaje nam wierzyc że będzie dobrze, że los sie wkońcu od na s odwróci. Co do Twojej znajomej mysle że ona nie zdaje sobie sprawy jaki skarb nosi w brzuszku, kiedyś zrozumie zże nie powinna takiej krzywdy wyrządzać włąsnemu dziecku. Nie patrz na nią, zyj i mysl o swoim maleństwie bo napewno kiedyś ędziesz trzymać je i tylić w ramianach. Trzymam kciuki.
Agas32 zapalam światełko dla twojego aniołka. Jestem na tym forum niedawno, no i jestem w szoku że tyle aniołkowych mam tu poznałam, i niestety co rósz to nowe dochodzą. Nie rozumie tej całej biologi dlaczego nas kobiety taka tragedia spotyka, ale jak mi pisała Liljanna jesteśmy silne i damy rade przez to wszystko przejść. Głowa do góry, dasz rade, bedzie lepiej, może nie dzies może nie jutro ale z czasem bedzie Ci prościej i łatwiej.
Marc wszystkiego najlepszego z okazji urodzin, trochę spóźnione ale szczere.
No wkońcu udało mi się cos napisać, odkąd zaczełam do pracy chodzić tak naprawde nie mam czasu na pisanie, jedynie wieczorkami czytam sobie forum ale nie mam juz sił na pisanie. Po pracy musze sie zająć Bartusiem, wiadomo posprzątać, wypracy, wyprasować i ugotować i dla nas i dla malutkiego Brtusia. Także powiemwam że nie wiem jak wiążę koniec z końcem. No ale jakos leci. jak sobie pomysle że we wrześniu mielibysmy koleje maleństwo to nadal mi łezki staja w oczach. Ciężkie jest życie. po wizycie u gin. jakos mnie tak optymistycznie nastawił do zycia, że jest mi lżej, tym bardziej że mozemy sie już starać, to dużo.
Jutro znowu poniedziałek i caly tydzień pracy - masakra.
Pozdrawiam wszystkich, miłej niedzieli życzę.
reklama
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 73
- Wyświetleń
- 16 tys
- Odpowiedzi
- 6
- Wyświetleń
- 3 tys
- Odpowiedzi
- 11
- Wyświetleń
- 4 tys
- Odpowiedzi
- 79
- Wyświetleń
- 71 tys
Podziel się: