reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Ciąża Po Poronieniu

Just kochanie, na pewno wszystko ok z dzidziem, nie zamartwiaj się, dzidzia kopie to jest wszystko ok :)

Karola wiem, że ci ciężko kochana, bo faktycznie długo trzeba czekać na te genetyczne badania, ale
nie zakładaj z góry ze wszystko jest nie tak. Na razie póki co nie macie wyników i tego się trzymaj. Ja trzymam kciuki, ze wszystko będzie ok

Annas, ja dziś byłam oddać krew, bo zaczęłam robić badania, płaciłam dziś za antykoagulant tocznia 180zł
więc jak miałaś okazję go za darmo zrobić to nic tylko się cieszyć, na wyniki czeka się 2 tygodnie, powtórz je jutro
żeby były na 100% wiarygodne

LucyF nie stresuj się tak, chociaż wiem że łatwo powiedzieć. Może, jak tak mocno się stresujesz to warto
porozmawiać o tym z lekarzem?? Ja miałam podobnie jak ty w tej ciąży i nie umiałam sobie z tym poradzić
nie wiem czy to wina hormonów, ale ja bym skontrolowała tsh?? Może tarczyca szaleje

Gniesha przykro mi słońce, ze i ciebie spotkała taka tragedia. Ja też po poronieniu już 2 mówiłam w szpitalu nigdy więcej, ale tak jak piszesz
trudno wyobrazić sobie życie bez dziecka jak się go bardzo pragnie. Wiem, ze teraz ból jest ogromny, dlatego jeżeli tylko masz ochotę z nami pisać to pisz, mi dziewczyny pomogły, więc może i ty odnajdziesz się tutaj, może dzięki pisaniu troszeczkę będzie ci łatwiej. Czy robiłaś jeszcze jakieś badania oprócz genetyki??

Ola poczekaj do jutrzejszych wyników, jeszcze nic nie jest przesądzone

Agniesia ja też mam ostatnio taką dewizę życiową, niczym się nie przejmować na zapas
bo i tak zamartwianie się nic nam nie da, a co ma być to będzie

Wiolka, trzymam z całych sił kciuki za wyniki!!

a ja byłam dziś oddać krew na pierwsze badania, jestem lżejsza o 400zł
wyniki części w przyszłym tygodniu, a drugiej części za 2 tygodnie
w przyszłym tygodniu trzeba też śmignąć zrobić kolejne badanka
ale jestem dobrej myśli, przynajmniej na razie :)
myślałam, ze @ do mnie zawita, bo mi flaki chciało dziś wyrwać, ale niestety

pozdrowienia dla wszystkich
 
reklama
witam
GNIESHA to przykre co Was spotkało i staram się choć odrobinę zrozumieć twój ból i wierzę że jeszcze utulisz w ramionach swoją ukochaną kruszynkę

KAROLCIA proszę Cię dopóki nie masz wyników na piśmie nie denerwuj się skarbie ja wierzę w Was i wasze szczęście

a oto wieści od DAA
"JEST FASOLKA , JEST SERDUSZKO ! WIEK Z USG ODPOWIADA WIEKOWI Z OM . TYLKO NIE WIADOMO CZEMU PLAMIĘ"
napisałam Wam dokładnie co mi przysłała

a ja się rozkładam tzn. przeziębienie mnie rozkłada i to ostro katar temp. i kiedy kaszle to aż mnie w klatce boli o gardle nie wspomnę
[róbuję się sama podleczyć ale jak nie przejdzie to trzeba bedzie do lekarza sie udac a chcialabym tego uniknąć
pozdrawiam i zmykam do łóżeczka
 
Kasiu, zdrówka życzę! nic innego Ci nie pozostaje jak zaprzyjaźnić się z czosnkiem, celubą, miodem itd. i mam nadzieję, że to wystarczy.
A co do kaszlu to na początku ciąży jak kaszlałam to w brzuchu to czułam, a od jakiegoś czasu jak kaszlnę to mam wrażenie, że mi w klatce wszystko szarpie. Pewnie przez ludzika wszystko podniesione jest wyżej, bo na dole to jego miejscówka.

Pozdrów Daaa, jak będziesz się z nią kontaktować. Najważniejsze, że z ludzikiem ok. a plamienie mam nadzieję, że jak najdzybciej przejdzie, może taka jej uroda.
 
Kasiu do łóżeczka i odpoczywaj. Ja mogę polecić dobry syrop dla ciężarnych
uodparniający, ma czosnek, czarną porzeczkę, malinę i wit. C
nazywa się *spam* jest naturalny więc nie zaszkodzi, a może pomoże :)

Daa trzymaj się kochana, grunt że dzidziuś ma się dobrze, może faktycznie taka uroda??
 
Kasiu do łóżeczka szybciutko i tak jak piszą dziewczyny, no chyba, że nie przejdzie to dol lekarza.

Daa dobrze, że dzidziuś się rozwija a plamienie mże nie jest poważne, ale mam nadzieję, ze dojdą z czego to wynika

Ilonka to nieźle popłynęłaś z pieniążkami, szok, że to wszystko tyle kosztuje a składki płacimy chyba na utrzymanie nfz
 
Gosiu też sie nad tym zastanawiam, bo co miesiąc ściągają z nas na nfz a doprosić się skierowań na żadne badania nie idzie :(
w przyszłym tygodniu albo jeszcze w tym chcę iść do ginka na nfz, chcę wydębić od niego skierowanie do genetyka
ciekawa jestem czy będzie mi robił problemy
do nfz dzwoniłam, żeby zapytać się po którym poronieniu należy się nam kariotyp
kobieta powiedziała, ze nfz nie ma takich założeń, więc jest to tylko i wyłącznie
w gestii ginekologów, czy dadzą nam skierowanie czy nie
 
I bardzo dobrze, dobre podejście, nic na siłe, trzeba spokojnie czekac... ja mam troche z tym problem bo jesem niecierpliwa ale jesli wyniki badan zmusza mnie do czekania to trzeba bedzie poprostu zacisnac zeby i poczekac. Ja czekam dopiero na pierwsza @, dzis jest 24dzien po stracie mojego maleńswa, sa male szanse ze uda mi sie zaczac staranka po pierwszej @, nie mniej jednak są, teraz biore antybiotyk, za 4 i pol tygodnia bede miec wyniki badan, ktore zadecyduja czy moge sie starac czy musimy starania odlozyc, nadzieja w tym ze moja @ przyjdzie pozniej niz po 28dniach (raczej tak bo zawsze sie spozniala).. Jesli chodzi o to czy sie pogodzilam to mysle ze nigdy sie z tym nie pogodze, ale czas leczy rany i mysle ze z kazdym dniem jest troszke lepiej, choc czasem jeszcze jak sobie pomysle o tym to rycze. Mysle ze duzo pomogly mi dziewczyny i mysl o tym ze juz niedlugo rozpoczniemy strania i wielka nadzieja ze szybko uda sie zafasolkowac, to chyba najbardziej daje mi sile. Sa tez takie momenty w ktorych mi ciezko, zaraz po mojej stracie przyjaciolka napisala mi ze tez jest w ciazy- jeszcze nie wiedziala ze ja juz nie jestem, chcialabym bardzo zebym potrafila sie w tym pelni cieszyc ale niestety nie potrafie tak do konca, jak o tym pomysle to zaraz przychodzi mysl ze moja dzidzia bylaby 2 m-ce starsza.

Doskonale Cię teraz rozumię, mam podobna sytuację bo jak jak poroniłam i leżałam jeszcze w szpitalu przed zabiegiem to dowiedziałam się że moja kuzynka też jest w ciąży i to dokładnie w tym samym tygodniu co ja byłam więc .... sama rozumiesz nie cieszy mnie ta wiadomość tak jak powinna mnie cieszyć. Dzisiaj minie dokładnie tydzień od zabiegu, nadal mam to wszystko przed oczami, ciężko mi zapomnieć. ty żyjesz chwilą kiedy tylko będziesz mogła znów być w ciąży a ja zastanawiam się kiedy będzie dla mnie ten odpowiedni momęt. Z jednej strony chciałabym zaraz po 1 @, a z drugiem mam jakieś obawy że znou mi się nie uda, że znowu będzie tak samo. Nie wiem czy wystarczy mi siła i dla mojego malutkiego Bartusia który ma 6 miesięcy i 1 tydzień i na kolejna ciążę. Nie zrozum mnie źle, poprostu teraz po tym wszystkim jakbym zafasolkowała to chciałabym maksymalnie odpoczywać, a przy dziecku nie będzie to już takie proste. Teraz mi spi więc mam chwilke na forum ale jak sie obudzi to on już chce się bawić, zaczyna raczkowa trzeba na niego cały czas patrzeć, trzeba go i na ręce wziąć wiadomo jak to dziecko a waży już ponad 9 kg. Dokladnie dowiem się w środę bo idziemy z nim do szczepienia. Więc jest co nosić, no i z tą moj obawy co do kolejnej ciąży. Czy nadmierny wysiłek może doprowadzić do poronienia? Wiem pewnie zapytasz o mężą no to z tym teraz bedzie ciężko, od wiosny czyli już niedlugo ruszamy z budową, węć mąż na budowie a ja w domu. wszystko się na kupe zwalilo. Najlepiej byłoby ten czas odczekać i później za rok próbować, tylko że ja już nie dam rady tyle czekać na kolejną ciążę. Wszystko się skomplikowało. Jesli coś wiesz na temat własnie wysiłku podczas ciąży wczesnej ciąży to prosze napisz mi otym bo te mysli nie dają mi ostatnio spokoju. nie wiem czy to normalne ale nadal plamie po zabiegu czyli 7 dzień.
Ja myślę że twoje badanie będą ok. i że spokojnie będziecie mogli sie starać po 1 @ także cierpliwości i do dzieła. Trzymam kciuki:-)
 
Dziewczyny, wiem że możecie mi pomóc.
Otóż mam pytanie. Pół roku temu urodziłam synka, potem zaszłam w ciążę i poroniłam w tydzień temu w poniedziałek. Czy to mogło być przez jakieś wirusy czy bakterie. Czy mogło się coś w tak krótkim czasie zmienić bo w tamtej ciąży wszystko było ok. Wyniki krwi i moczy teraz miałam też dobre, WR ujemny,HBSAg negative. Bo zadręczam sie teraz różnymi myślami.
 
justa powodow mogło być tysiace. W tym tak jak piszesz mogły to byc również jakieś bakterie. Dlatego warto zrobic jest badania, chociażby te podstawowo cytomegalia, toxo, mykoplazma,chlamydia oraz na czystosć pochwy. Dokładnie badań jest mnóstwo. Zajrzyj na

https://www.babyboom.pl/forum/poronienia-f33/badania-po-poronieniu-17666/

tam znajdziesz wiecej informacji na temat badań.


Kasiu kuruj nam sie, teraz wyszedł jakiś lek dla kobiet w ciaży na przeziębienie.ALe nie pamiętam nazwy sprobuje poszukać. Dziewczyny moze wy pamietacie nazwe bo mi z głowy wypadla.

Daa
trzymaj sie kochana. Będzie dobrze
 
Ostatnia edycja:
reklama
Więc jest co nosić, no i z tą moj obawy co do kolejnej ciąży. Czy nadmierny wysiłek może doprowadzić do poronienia? Wiem pewnie zapytasz o mężą no to z tym teraz bedzie ciężko, od wiosny czyli już niedlugo ruszamy z budową, węć mąż na budowie a ja w domu. wszystko się na kupe zwalilo. Najlepiej byłoby ten czas odczekać i później za rok próbować, tylko że ja już nie dam rady tyle czekać na kolejną ciążę. Wszystko się skomplikowało. Jesli coś wiesz na temat własnie wysiłku podczas ciąży wczesnej ciąży to prosze napisz mi otym bo te mysli nie dają mi ostatnio spokoju. nie wiem czy to normalne ale nadal plamie po zabiegu czyli 7 dzień.
Ja myślę że twoje badanie będą ok. i że spokojnie będziecie mogli sie starać po 1 @ także cierpliwości i do dzieła. Trzymam kciuki:-)

Justa, nie wiem jak to jest we wczesnej ciąży z wysiłkiem, wydaje mi się że fasolk jest jeszcze tak mała że wysiłek jest mniej niebezpieczny niż poźniej, ale tego nie wiem, tak mi sie tylko wydaje. Ogólnie to trzeba się oszczędzać, ale przeważnie kobiety nie wiedzą na początku czy są w ciąży i pewnie tego nie robią. Po naszych doświadczeniach strach będzie napewno nam towarzyszył w kolejnej ciąży. Ja teraz jak sobie myśle o kolejnej ciąży to wydaje mi sie ze moglabym dla dobra fasolki i cala ciaze przelezec zeby tylko sie nic nie stalo, ale to przeciez raczej nie mozliwe. Nie wydaje mi się żebym się bardzo przemeczała, starałam sie uważać, ale wiado, analizuje wszysko i teraz sobie mysle, a moglam tego nie robic, moglam nie biec na autobus tylko poczekac na kolejny, moglam polozyc sie spac zamiast siedziec przy ksiazkach itd itp. Choć powiem Ci że teraz jak poznalam prawdopodobną przyczynę straty fasolki to te myśli już mnie tak nie dręczą, jednak strasznie dziwnie, źle się z tym czuje że to przez glupiego gronkowca taka tragedia nas spotkala. Jeśli chodzi o to czy to dobry czas... mysle ze duzo z nas chce jak najszybciej znowu byc zafasolkowana, jak najszybciej odzyskac to co stracilysmy, doskonale Cie rozumiem że z jednej strony zastanawiasz sie czy teraz jest odpowiedni moment czy nie lepiej zaczekac, ale z drugiej tak bardzo bys juz chciala zaczac staranka... Ja mam dokladnie tak samo, moje Kochanie ma taka prace ze jak wychodzi z domu o 9 tak wraca na 20 (musi byc pierwszy w biurze a wychodzi osatni, do tego troche jeszcze z dojazdami zchodzi) wiec tez go dlugo w domu nie ma, do tego ja nie pracuje i rozsadnie byloby najpierw poszukac pracy, troche popracowac a pozniej dopiero sie starac, ale z jednej strony rozsadek a z drugiej ta ogromna chęć bycia mamą... Nie poradzę CI więc co robić w takiej sytuacji, wiem że cieżko jest teraz sluchac rozsądku. Ja jeśli tylko będę mogła (jak wytępimy gronkowca) chcę sprobowac choć raz, a pozniej musimy zrobic przerwe w staraniach do grudnia az :( bo w kwietniu mamy ślub i nie chcialabym isc z duzym brzuszkiem do oltarza (a nie wiadomo czy np nie byla bym wtedy w szpitalu).
Jeśli chodzi o krwawienie po zabiegu to do 14dni mozna krwawic także się nie martw. Bole, skurcze macicy mogą byc podobno az do 6 tygodni.

Dziewczyny, wiem że możecie mi pomóc.
Otóż mam pytanie. Pół roku temu urodziłam synka, potem zaszłam w ciążę i poroniłam w tydzień temu w poniedziałek. Czy to mogło być przez jakieś wirusy czy bakterie. Czy mogło się coś w tak krótkim czasie zmienić bo w tamtej ciąży wszystko było ok. Wyniki krwi i moczy teraz miałam też dobre, WR ujemny,HBSAg negative. Bo zadręczam sie teraz różnymi myślami.

Jasne że tak, u mnie się okazało że to prawdopodobnie gronkowiec- bakteria i prosty wymaz mikrobiologiczny to wykrył.. szkoda że dopiero po stracie (ehh... czemu lekarze nie zlecają tego na początku ciązy, nauczka żeby ślepo nie sluchac lekarzy). Tak jak pisała Kasikz, tych czynnikow moze byc bardzo duzo dlatego przed nastepna ciażą TRZEBA zrobic badania!! (nie sluchaj lekarzy że nie trzeba!!) Jesli nie doszukasz sie tych badan na "badania po poronieniu" to mogę Ci napisac na prv jakie dobrze zrobic, niedawno tez o tym pislam na tym forum podajac ceny tych badan.
 
Ostatnia edycja:
Do góry