reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Ciąża Po Poronieniu

reklama
Cześć....
u mnie powoli...toczy sie sobie życie....
w pracy urwanie głowy....nowe obowiązki, nowe wyzwania...

jestem umówiona na 4 marca na usunięcie 2 zebów mądrości...bo jeden sie ukruszył i boli, a wywale od razu dwa, żeby mieć z głowy....to będzie zabieg na narkoze....troche sie boje.
ale to zawsze krok bliżej fasolki...będę miała pewnośc, że to nie ząbek zrobił jej krzywdę...
w tym tygodniu powinny byc wyniki badań genetycznych...więc pewnie jutro zadzwonie tam, choć przez telefon to nic nie powiedzą tylko umówią nas na wizyte u genetyka - jak tylko sie czegos dowiem to dam Wam znać....
w piatek planowałam iść na progesteron...ale nie wiem czy to dobry pomysł skoro jestem przeziębiona i do tego ten ząbek? Może go sobie zbadam w następnym miesiącu....:confused:

No i tyle.....choć przyznam sie Wam, że mój staraczkowy suwaczek strasznie szybko mknie do przodu....i momentami wzbudza mój strach...że tak szybko.....

daaa - doczytałam....piękna betka...gratulacje.
Kaśka - przytulam i trzymaj sie kochana.....
Agatko - piękna brzuchata mamusia z Ciebie....

Buziaczki....
 
Kaśka0201 czekamy na wieści z wizyty z zacisnietymi &&&&&

Just79 nie drażnij dziecka, bedzie pamiętać zobaczysz:-D:-D

Agatko i ja bym nie wiedziała że to może być przyczyną:zawstydzona/y: a pozatym wcale durna nie jesteś!!!!!!!! Może i masz rację z tym testem jak staralismy się o dzidziusia i @nie było kupowałam test i zaraz była:-D poczekam ten tydzień jeszcze może przylezie wredota :angry:

NIC MI SIE DZISIAJ NIE CHCE :eek:
 
Witam dziewczynki zycze wszystkim milego dnia.
Dzisiaj dzwonilam odnosnie wymazu z szyjki macicy wszystko ok wyszlo.
Nie musialam nic nowego robic.Wiec znow stracilismy kolejny punkt zaczepienia.Teraz mysle tylko o wizycie 4 marca moze lekarz poprowadzi nas dalej da nam nadzieje.A nie kaze probowac jak nasz.
U mnie tyle z praca sie nie wyjasnilo jestem jeszcze na l4 tydzien mam nadzieje ze przez ten tydzien cos sie wyjasni.Jeszcze z dobrych informacji bylismy z mezem wczoraj na uczelni maz wznawia studia zostaly mu tylko 2 semesrty:).Ciesze sie bardzo.
Karolcia powodzenia z ząbkami bede trzymac kciuki.daj znac od reazu jak te badania wyszly ale napeno bedzie dobrze.
Kasia trzymam kciuki za wizyte caly czas jestem z toba
Iwonko-Chiqitan zapalam swiatelko dla wszych aniołkow .Musicie byc silne i wierzyc ze sie uda.Pozdfrawiam was cieplutko
Ola zabralam Ci twoja @ mialm nadzieje ze na 9 miesiecy ale juz odaje bo moja się skonczyla:)dzisiaj odsylam
Myszka nie martw sie ja tez mialam takie dziwne uczucie przed @ jakby cos mnie kulo w jajniku.Pewnie zaraz nadejdzie trzymam kciuki za wizyte.
Syla11 ciesze sie ze @ nadeszla
Pozdrawiam wszystkie dziewczyny
Mysza dziekuje za zaproszenie
 
Ostatnia edycja:
Cześć Dziewczyny!
Mam pytanie do wszystkich zafasolkowanych pań :) Czy lekarz po zajściu w ciążę po zabiegu przepisał Wam odrazu duphaston albo luteine? Czy nie zawsze trzeba je brac? Jak lezałam w szpitalu po stracie malenstwa to rozmawialam z dziewczyną która juz w pierwszej ciąży (wcześniej nie stracila fasolki) profilaktycznie dostawala duphaston i dziwila sie ze ja nie dostawalam. Mi lekarz powiedział że jak zajde w ciąże to jeśli mi to ma poprawić samopoczucie to on mi może przepisać choć w moim wypadku to nie widzi większego sensu (bo raczej moje poronienie nie mialo zwiazku z hormonami) ale ze to mi nic nie zaszkodzi to moze mi przepisac jesli dzieki temu sie mniej bede stresowac...
 
Cześć Dziewczyny!
Mam pytanie do wszystkich zafasolkowanych pań :) Czy lekarz po zajściu w ciążę po zabiegu przepisał Wam odrazu duphaston albo luteine?

No niestety tak -ale taka praktyka jest tylko w Polsce z tego co się orientuję...
Ja się broniłam rękami i nogami, zrobiłam nawet poziom progesteronu na własną rękę żeby ginowi udowodnić ze mam go dość i nie jest mi on potrzebny... nic to nie dało -kazał brać.
Dlaczego go nie chciałam? bo za pierwszym razem nic nie dał. Moja kruszynka żyła do 11tc i to ze go brałam nic nie dało...
Progesteron nie jest cudownym lekiem na wszystko:no: a niektórzy tak go właśnie traktują:sorry: fakt że jego branie uspokaja ale nie gwarantuje że wszystko musi być ok... co ma wspólnego duphaston z tym ze komórki źle się dzielą lub dzidzia ma wadę? nic -organizm sam wie że coś jest nie tak.
No ale to już decyzja gina...

Anetha81 a ja jednak myślę ze to dobrze ze nic nie wychodzi... po co Ci jakieś paskudne choróbsko które będziesz musiała leczyć parę lat? jak to mówi mój gin -rzadko poznaje się przyczynę, trzeba wykluczyć złe rzeczy i próbować

EwelinaK to nic nie rób:-D

Karolcia81 wow tak sie rzuciłaś w wir pracy -niedługo dyrektorem tam zostaniesz:tak::-)

Agnieszko -ważne że już czasem mozesz się wyspać;-):-D
 
witam was
dziewczyny przepraszam ze sie nie odzywam ale chce troche odetchnac od netu, od forum, od kompa i ciaglym czytaniu o ciazy... bo ja oszaleje, moj kot nie wrocil ale za to znalazlam psa od wujka byl na zdjeciu w schronisku a zgubil sie przed swietami... dziwilam sie ze nie dzwonili po schroniskach i nie pytali no ale coz wazne ze piesek sie znalazl tylko jest w opłakanym stanie, musieli go bic bo piszczy jak sie tylko reke zblizy do jego glowy, ma poranione ucho bo byl w klatce z 3 psami i chyba go gryzly a on nie mial w sobie w ogole agresji.. biedak nie poznal wujka i nie chcial wyjsc z budy musieli go sila wyciagac tym czyms do lapania psow ponoc strasznie to wygladalo... pies smierdzial jakby mu skora gnila.. kuzynki go wykapaly i polecialy do weterynarza bo o dziwo w schronisku go nie zaszczepili nie odrobaczyli itd, szczerze powiedziawszy jestem w szoku ze w Polsce takie rzeczy się w schroniskach wyprawiaja... taki pies miałby się lepiej na wolności... zaczynam myslec nad wzieciem dwoch kotow ze schroniska ale narazie tescie sa przeciwni bo tesknia nadal za klakierem zreszta ja tez, ciagle go wygladam ale przypuszczam ze go ktos ukradl lub zabil bo mu np na podworku kupy robil...

u mnie narazie staranka w zawieszeniu bo adam na nocki tyra po 12 godzin, wczoraj byl pierwsza nocke i nie wyglada za ciekawie, jest wykonczony bo on nie ma siedzacej pracy spokojnej tylko lata dzwiga ciezkie odlewy silnikow (po 25kg) wiec przychodzi niezle wykonczony...

niedlugo mam poprawke ze statystyki wiec musze sie znowu uczyc a wierzcie mi nie chce mi sie... jestem jakas przybita ostatnio i nie wiem dlaczego :/ próbuje sie wziasc do kupy pozbierac ale jakos mi nie wychodzi, nic mi sie nie chce-jakbym wpadła w jakas prożnie...

daa gratuluje betki ;-) ciesze się :-D ;-D :-D trzymam kciuki za kolejne miesiace i pukające serduszko, machajace do ciebie małe rączki i stópki ;-)

kaska jestem z wami, trzymaj się i daj znac jak po wizycie

agatko z tego co ja wiem to na skóre najlepszę są zwykłe oliwki dla dzieci bambino, wysle ci linki do szydełkowania na gg bo kiedys chciałas a mi z glowy to wyleciało

z gory was przepraszam ale narazie nie bedzie mnie pare dni na forum (będe tylko podczytywać) chce po prostu trochę odetchnąć, ale obiecuje że to nie potrwa długo.

pozdrawiam was wszystkie
 
Hej:-):-):-):-)

Katka myśle ,że zanim postarasz sie o luteine to może zrób progesteron chyba ,że już robiłaś.
Kasiu ściskam kciuki i czekamy na wieśći
Pati biedny pieseczek :-(,a kotek napewno niedługo wróci
Anetha to dobrze ,że wyniki są ok, a przypmnij jakie badanka już robiłaś?bo nie nadążam ostatnio:zawstydzona/y:
Agatko wypytałam na końcu będzie opowieść wizytowa:-D:-D:-D
Karolcia będzie dobrze pozbędziesz sie ich i będziesz miała spokój faktycznie suwaczek mknie w zawrotnym tępie nadal trzymam kciuki za wyniki badań.
Agniesiu fajnie poczytać o twojej córuni, ucałuj ją od bb ciotek i wyściskaj , kiedy ja będe miała taki skarb:tak::-), chyba będe do nieba skakała jeśli dane mi będzie urodzić taki cudek.

Opowieść wizytowa

No więc weszłam i opowiedziałam o swoich dziwnych cyklach 26,31,29 i 28 dniowych i o plamieniu potem o tym teście i ginek powiedział ,że lepiej zamiast testów robić betke bo pewniejsza i żeby sie testami nie sugerować bo nie jedną młodą mamusie w pole wywiodły i odwrotnie.
Potem zapytałam o chlamydie wczesniej chciałam popytac w szpitalu ,ale o tym później.
No i ginek powiedział ,że radziłby zrobić test na te paskudztwa :chlamydie,myko i ureaplasme taki test genetyczny wszystkie te badziewia za jednym zamachem i chyba sie pokusze mam już odłożone troszke z poprzedniej wypłaty .Ogólnie to wszystko dobrze poza infekcją ,ale narazie jej nie ruszamy bo ginek powiedział ,że jak wezme leki ti zaburzy to wynik testu ,a takto podstępnie namierzymy to ustrojstwo,które spowodowało teraz znowu infekcje.
To będzie wyglądało tak,że ginek zamówi ten test pobierze mój wymaz i wyśle to do laboratorium ,a potem będe musiała troszke poczekać na wyniki mówił,że około 3 tygodni góra, i za tydzień ide na pobranie wymazu .
No a wcześniej chciałam sie podpytać o badania w szpitalu, najpierw usłyszałam ,że moge wykonać badanie na chlamydie i skierowali mnie do punktu pobrań tam było zamknięte, a na liście nie było nic o chlamydii tylko o tokso, wróciłam zapytać czy aby napewno tutaj zrobie takie badanie pani za biurkiem niecierpliwym gestem wskazała punk pobrań i powiedziała T A M, wyszłam więc z tamtąd z wnerwem z myślą : "nie chcą zarobić to nie", potem jeszcze dzwoniłam z domku, do laboratorium tam mi kazali do mikrobiologii dzwonić a w mikrobiologii kazali spowortem do laboratorium a na samym końcu okazało się,że tego badania nie wykonują no normalnie sie wściekłam i postanowiłam ,że wszystko u ginka załatwie bo mnie tylko denerwują.:angry::angry::angry::angry::angry:

A no i mam ogromny pęcherz widziałam go na usg. albo to chlamydia sie rozgościła ,albo coś innego i pujde chyba jutro do rodzinnego lekarza po skierowanie na badanie ogólne moczu i posieww jak będe wracała z pracy, i tak wracam na piechokte bo M mi zabiera autko i jedzie do pracy nim klocki hamulcowe sie trą, i zaraz po pracy pojedzie je wymienić do mechanika.
Przepraszam za błędy ,ale jakaś nieprzytomna jestem.
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
nie mam niestety dobrych wieści
crybaby.gif


gin mnie zbadał, zrobił usg dopochwowe i niestety
okazało się, ze na lewym jajniku pojawiła się CYSTA 4CM
dostałam 3 antybiotyki, dopochwowo, doodbytniczo i doustnie
crybaby.gif

jak nie zejdzie przez 3 tygodnie to czeka mnie LAPAROSKOPIA
crybaby.gif
crybaby.gif
crybaby.gif


a co do poronień
dostałam wykaz pierwszych badań, które mam zrobić:
- układ krzepnięcia
- poziom płytek + morfologia
- b. moczu
- p/ciała antykardiolipidowe
- tsh, ft3, ft4
no i mamy zrobić kariotyp, czyli badanie genetyczne
jutro więc zadzwonię do genomu i umówimy się na te genetyczne badania

jak dożyję rzecz jasna, bo po tym jak wróciliśmy chyba tempka mi skoczyła i non stop mam zawroty głowy, nudności i rzygam
crybaby.gif


szczerze nie mam już sił, ciekawa jestem co jeszcze mnie dobije
crybaby.gif
 
reklama
Ilonko przytulam nie martw się napewno leki pomogą , moja szwagierka miała cyste 3,5 cm i lekami ją wyleczyła także nie martw sie nazapas kochana.Pewnie nerwy spowodowąły u ciebie te wymioty.:-(przykro mi bardzo.
O jeju no musze sie kawki napić bo ledwo widze.
no tak....................................................
inny facet mi tam grzebał i już mam kłopoty z myśleniem i widzeniem:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D
 
Do góry