witajcie dziewczęta!
karolcia81 ja się dowiedziałam o ciąży w dniu wylotu do meksyku, więc dzidziuś zaliczył podróż samolotem. W klinice wiedzieli, że lecę i nikt nic nie powiedział, że to może zaszkodzić. W dodatku miałam w tym czasie brązowe plamienia. Wracałam 2 tyg później i też było dobrze. W i trymestrze ryzyko jest takie, że się będziesz źle czuła i wymiotowała, więc przez to podróż może być mniej przyjemna.
My mieliśmy w planach lecieć w maju do polski, ale moi rodzice boją się, że się znowu coś stanie i mi to odradzają, chociaż oczywiście chcieliby nas gościć w domu. Pytaliśmy się lekarki i ona mówiła nam, że to będzie bardzo dobry czas na podróż. Są podobno specjalne pończochy uciskowe, dzięki którym nie puchną nogi po takiej podróży, więc ona mi je polecała, poza tym trzeba od czasu do czasu wstać z fotela aby rozprostować nogi oraz dużo pić. Do grecji nie jest tak daleko, więc podróż nie powinna być bardzo męcząca.
Mój g wymyślił sobie teraz (po rozmowie ze znajomymi, którzy tak zrobili) aby lecieć do polski miesiąc po urodzeniu dziecka (razem z maluszkiem oczywiście). Moglibyśmy go wtedy zaprezentować rodzinie oraz urządzić tam chrzciny. Mnie się jednak ten pomysł za bardzo nie podoba. A jak dziecko będzie miało 2 czy 3 miesiące to w polsce będzie zimno, więc nie będzie to dobry czas na podróż. Musimy to wszystko jeszcze przemyśleć
gosiah dzięki za przepis na zapiekankę. Ja się właśnie zastanawiałam co by tu zrobić z mielonego mięsa, które mam w lodówce, więc może ten przepis dzisiaj wypróbuję. Chociaż g boi się kiedy próbuję nowych wynalazków. On należy do tych typów co w danej restauracji ma swoje ulubione danie i innych nie próbuje
ewela28 na pewno poradzisz sobie z dziećmi. W końcu mówią, że w kupie siła :-)
g na szczęście musi tylko wrzucić pranie do suszarki, więc nie ma problemu z rozwieszaniem ;-) w takich warunkach z praniem radzi sobie świetnie :-)
slodziutka z moim gardełkiem jest nieco lepiej, chociaż jeszcze boli. Ale skoro jest niewielka poprawa, to zakładam, że jestem na dobrej drodze do powrotu do zdrowia
A ja właśnie zamówiłam sobie nowy kosz na śmieci do kuchni
Już od jakiegoś czasu chcieliśmy kupić stainless steel, aby nam pasował do wszystkich urządzeń, ale one normalnie kosztują ponad $100, więc trochę za drogo wg mnie. Znalazłam jednak taki za niemal pół ceny, w dodatku się automatycznie otwiera jak się zbliży do niego rękę, a potem się sam zamyka :-) będzie w domu za 3 dni
Mała rzecz a cieszy :-)