reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ciąża Po Poronieniu

GosiaLew:jej czekam z niecierpliwością na wieści-udało Ci się w ogóle zasnąć wczoraj ???

moje samopoczucie powoli wraca do normy. Pogodziłam się ze stratą mojego Aniołka. Ale i tak myśle o niej bardzo często.
Nie wiem jak to się stało ale..dostałam takiego ciśnienia na nowe próby, ze szok. Też tak miałyście??? kiedy dowiedziałam się, że maleństwu nie bije serduszko moja pierwsza myśl była taka, że nigdy więcej nie zdecyduje się na dziecko. A teraz???cały czas myśle od kiedy będziemy mogli próbować. Czy to nie za szybko takie myśli??? od zabiegu minęły dopiero 4 dni.

Dla tych co biorą jeszcze lekarstwa na "przygotowywnie się" to polecam barć oprócz foliku, akardu czy dupka-witamine E a do dni płodnych tzw. wiesiołek-poprawia śluz w pochwie i dzięki temu plemniki mają większą szansę na dłuższe przeżycie
 
reklama
Witam się w sobotni poranek i ....

ogłaszam, że moja pierwsza @ po zabiegu nadeszła!!!!!!
:-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-)

jeszcze wczoraj wieczorem zauważyłam podejrzany śluzik...a w nocy się rozkręciła na dobre....ale tak jak poprzednio...koszmarnie boli....aż mi się w głowie kręci...i lecą jeszcze jakieś skrzepki....ale ja sobie wmawiam, że to dobrze, że jeszcze sie z tych wszytskich "śmieci" oczyszcza...i, że następna będzie piękna z ładnie odbudowanego endo!
Jak mojemu Z wczoraj powiedziałam, że juz jest....to sie oboje popłakaliśmy z radości....bo on zaczął się juz martwić, że nie ma i nie ma i, że trzeba będzie szukać przyczyny i stymylować hormonami...ciągle pytał "jak tam te nasze sprawy menstruacyjne...." kochany jest. Tylko On i Wy zrozumiecie jaka to radośc dostać ta pierwszą @.....reszta kobiet pewnie nam puka w czoło z czego się tak cieszymy...
 
hej kobity moje :-)

gosiah dokladnie cyba kazda tak miala a przynajmniej ja napewno :tak: ja w sumie po 7 tygodniach od zabiegu spalismy z mezem normalnie tzn kochalismy sie tylko ze ja jajeczkowania do tej pory nie mialam :no::-( a chielismy sie zdac na nature ... no i natura nas urzadzila ;-) dlatego chyba znow bede musiala sie stymulowac hormonami niestety :-( mysl o dzidxiu i to czesto !! przyznam ze ja czasem warowalam na tym punkcie az maz na mnie krzyczal :sorry2:

karolcia to swietnie !!! :-)

gosialew gdzie ten test co ??:-)
 
Karolcia super ciesze sie razem z toba ze wszystko wraca do normy:tak:
Gosia ja tez jak mialam skurcze wywolywane poronienie i pozniej jak bolalo mowilam nigdy wicej.A teraz robie badania i mysle kiedy znow bede mogla zaczac probowac ,ale postanowilismy z moim \t najpierw znalezc przyczyne a pozniej zaczac sie starac

Ja zmykam na zakupy i pozniej do sprzatania mam zamiar upiec karpatke
Milego dnia wam zycze kochane
 
Hejus laseczki

objadlam sie wczoraj tortem,ze az mnie zemdliło:baffled:,ale co do tych tabletek musujacych, to jem tylko dwie na dzien i do skonczenia opakowania :-p
 
Witam dziewczynki.

Karolcia - super wieści
Selenko- córcia śliczna
V_jolka- gdzie Ty byłaś jak Cię nie było??

Ja dziś zrobiłam sobie wolne, tzn, mój P. mi zrobił bo nie obudził mnie rano i wstałam dopiero o 10.30. Ale to nic, przynajmniej doprowadzę mieszkanko do pożądku , tylko nie wiem jak mam się do tego zabrać bo jak na razie to nawet nie chce mi się wstać i iść do kuchni zrobić sobie kawy...lenistwo totalne.

Pozdrawiam wszystkie dziewczynki
 
Karolcia gratuluję @ wszystko wraca do normy najwyraźniej i super :)

Gosiu nie zamartwiaj się, powtórz teścik w poniedziałek i główka do góry

Selenka cieszę się, ze zaglądasz na forum, twoje dziąciątko rośnie pięknie :)

Pati piękne masz oceny, zdolniacha z ciebie, jak nic egzaminy wszystkie zdane :)

A ja mam dziś jakiegoś doła, ciężkie jest to życie, czasami odechciewa mi się wszystkiego
stwierdziłam, ze chyba trzeba zacząć wizyty u psychologa, bo niby jest dobrze ale same wiecie
czasami marzę o tym, żeby się nie obudzić, a to już początki depresji.
Nawet po moim mężu widzę, ze jest teraz bardziej podłąmany niż za pierwszą naszą stratą,
chce czekać z kolejnymi staraniami, a ja znów na odwrót, wtedy szybko nie chciałam zachodzić w ciążę i czekaliśmy 6 miesięcy, a teraz mam zamiar czekać jak najkrócej się da. Bo wiem,ze to czekanie w nieskończoność nic nie daje, a jest jeszcze gorzej. Lekarz planuje nam zrobić wszystkie badania w przeciągu 2-3 miesięcy i chce, zebyśmy od razu próbowali, ale wiecie jak to wszystko jest, im bardziej człowiek czegoś chce, tym więcej komplikacji.
oj przepraszam, ze wam tak tu natrułam, ale musiałam się rozpisać

miłego dzionka
 
reklama
Ja kawkę wypiłam. Byłam też z psem na spacerze. Myślałam, że to mi pomoże w bólu głowy, ale niestety nie pomogło. Teraz siedzę jak śnięta ryba i na nic nie mam ochoty.

Karolcia super, że pierwsza @ już jest. Oby następne nie bolały tak bardzo.

Ilonka świetnie Cię rozumiem. Ja po stracie w maju, kiedy nałożyły się do tego jeszcze inne problemy nawet już szukałam psychologa. Ale koniec końców to forum mnie podniosło do pionu, więc odpuściłam lekarza. Ja do dziś mimo Maluszka w brzuszku mam momenty, gdy chciałabym przestać istnieć. Ale to z zupełnie innych przyczyn, na które nie mam wpływu. A co do staranek... Daj czas i sobie i Twojemu mężowi. Może jak porobicie badanka i okaże się, że z wynikami jest wszystko ok, to da mu to znów wiarę i siłę i będzie chciał się starać zaraz po wynikach. Jakby nie było teraz minęło mało czasu, po badaniach będzie już 2-3 m-ce jak piszesz, a to jest trochę czasu... Będzie dobrze Kochana.
 
Do góry