reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Ciąża Po Poronieniu

ewulka - powiem Ci że jak czytałam Twojego posta to cały czas płakałam (to co przeżyłaś 11 kwietnia Ja przeżyłam 4 lutego i tak samo dzidziuś 2 tygodnie nie żył w Moim brzuszku :wściekła/y::wściekła/y:)
 
reklama
Ewulko ja też spłakałam się okropnie. Przypomniało mi się to wszystko co przeżyłam. Ja też pamiętam to niezrozumienie lekarzy, przecież to nie było dziecko tylko zarodek - mówili. A ja ciągle się zastanawiałam czy ono bardzo cierpi - przecież nie ma go przy mamie. Mało brakowało, a historia powtórzyłaby się z Filipem. Będąc z nim w ciąży też dosyć mocno krwawiłam, byłam pewna, że i to dziecko straciłam. A jednak się udało. Mój synio śpi sobie teraz spokojnie w drugim pokoju. Boże dzięki Ci za niego. Cuda się zdarzają. Nie jestem bardzo wierząca ale kiedy leżałam w szpitalu na samym początku ciąży obiecałam sobie, że jeżeli donoszę i urodzę to dzieciątko i wszystko będzie ok to pojadę do Częstochowy podziękować. Muszę tej obietnicy dotrzymać.
Trzymajcie się dziewczynki ciepło, dajcie sobie czas na żałobę, a później próbujcie, próbujcie i próbujcie.
 
Cześć dziewczyny!

ewulka123 - lepiej poczekaj. Na pewno nie wyjdzie to Tobie na złe. Ochłoniesz trochę i nabierzesz nowych sił. Ja też miałam zrobić badania na toxo. no i na cytomegalię i przeciwciała antykardiolipinowe. Będzie dobrze... zobaczysz, szybko minie! :wink:
tolka23 - witaj kochana! :-D W takim razie czekam do niedzieli :happy: Ja robiłam teścik właśnie w niedzielę (mam II). Trzymam kciuki z całych sił! :wściekła/y:
fogia - Twoje słowa są tutaj bardzo potrzebne! Dają nadzieję - dzięki!

Buziaki
 
Ewluko przytulam mocno..popłakałam się ...
Ja miałąm to szczęście że był przy mnie maż..i wspaniała siostra (pielegniarka)..to było straszne przżycie...niestety dla lekarzy to rutyna...
 
witajcie dziewczyny!
Trochę mnie tu nie było i tyle nowości!!!!! Moje OGROMNE GRATULACJIE!!!!! wiedziałam że zaciąży tu któraś niedługo..Platynowa wiedziałam że to napewno ty pierwsza..!!!
Zyczę dużo,dużo zdrówka!!!,dla mam i dla fasoleczek,by zostały w brzuszkach przez 9 m-cy!!
No Daga,Tolka....teraz wasza kolej...i reszty...,(no i ja.)
U mnie dziś 30dc,i sama niewiem jaki będzie długi(ostatnio 40 dni),ale pobolewa mnie prawy jajnik,i noga....,dzisiaj to tak cały czas prawie...
Ewulka-bardzo mi przykro,też sie popłakałam....
U mnie robota wre na całego,na podwórko to niemam gdzie wyjść,wszędzie robotnicy!...robimy ogrodzenie,chodnik,,...a brudno mam tak...że masakra!
No to lecę...POzdrawiam was wszystkie,zaciążone i jeszcze nie...!
BUZIAKI!!!!
 
hejo dziewczynki :happy:

ale u Mnie wczoraj była burza :wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y: a dzisiaj znowu słoneczko od ranka przygrzewa :confused::confused: a jaka u Was jest pogoda ????

ewa33 - jeśli chodzi o Mnie to wszystko wyjaśni się w ponidziałek czy jestem czy nie jestem w ciąży :cool2::elvis:

ania - nio to gratulacje :tak::tak:trzymam mocno kciukaski oby wszysściutko było dobrze kochana ;-);-)

fogia - :-):-):-):-)
 
Witajcie Kochane

Dziś u mnie wszyscy z pracy pojechali oddawać krew a ja sobie siedzie i jem bananka. Nie pojechałam bo to takie oczywiste - przecież nie będę narażałam mojego Groszka:-) Nikt w pracy nie wie że jestem w ciąży bo jakoś boje sie pochwalić żeby znowu.............
Ogólnie czuję sie cudownie mimo kilku drobnych dolegliwości typu <rzygi> i takie tam :-D:laugh2::szok: ale i tak jest cudownie:cool2:
Poza tym u mnie nuda. W dalszym ciągu mam tylko dwie potrzeby... zjeść coś pysznego i poleżeć ( nic sie nie zmieniło). Wczoraj poszłam spać z mokrymi włosami a dziś siedzę tu niczym "Król Lew" i udaje że nie widzę problemu he he
Wczoraj też kupiłam sobie fajowe spodnie rurki takie maxymalne biodrówy, że do końca w nich pochodę :happy::happy:wygladają jak getry he he
A tak swoją drogą ... moję cycuchy rosną sobie beztrosko i bolą jak diabli :zawstydzona/y:

to tyle

Miłego dnia
 
Hej babeczki.

Znowu goraco....

Madzia - rosnij sobie zdrowo ;-)

Ania - tylko nieszalej za bardzo na drogach :-D

Ewulka - po prostu łzy w oczach...Pojechałam z mężem posłuchać serduszka, a wróciłam ze skierowaniem na zabieg... Miałam szczęście mój gin go przeprowadził. Był jedyną osobą z personelu która się mną interesowała... Bardzo mi przykro.

Ewa - trzymaj kciuki. Tempka powyżej 37 utrzymuje się od kilku dni. :D Może coś z tego będzie....

Pozrawiam resztę babeczek. Cmokaski
 
Ewulka- przeżyłam to jeszcze raz czytając to wszystko. Ja też szukałam rozpaczliwie kolejnego USG i nigdzie w Wa-wie nie było terminów. To było moje pierwsze dziecko, ale, nie potrafię tego wytłumaczyć, od początku wiedziałam, że się z nim muszę pożegnać, że go nie będzie. Już na pierwszym usg wiedziałam, że będzie coś nie tak i było, ale wtedy jeszcze nie wiedzieliśmy. Jeszcze wierzyłam, że żyje, że będzie serduszko. Z bólem jechałam na kolejne usg, ale już jakby pogodzona. Myślałam tylko dlaczego my i jak to powiedzieć mamie, teściowej, żeby tego nie przeżyły tak jak ja. Nie chciałam łez tych wszystkich ludzi, którzy kochali przez 9 tygodni moje dziecko. Chyba przygotowani byli na to, że nie uratujemy maluszka i szybko z tym wszystkim się pogodzili. Tylko mnie jest cięzko i nie potrafię zapomnieć. W domu prawie o tym nie rozmawiamy. Minęło zaledwie i aż 2 miesiące. Dziś kończy się moja druga @. Myślę sobie, że było tak blisko, że mogłam je mieć już teraz, ale chyba to jeszcze wcześnie.
W moim przypadku lekarze mówią o 6 miesiącach. Może to tam na górze tak Bozia chciała. Nie opuszcza mnie tylko ta cholerna myśl, że znowu się nie uda i że teraz już nic nie będzie jak dawniej, że się nie podniosę.

anna_ajra- ja biorę hormony tarczycowe, kwas foliowy i selen. Mam cholernie wysokie przeciwciała tarczycowe. Dostałam też skierowanie do Instytutu hematologii na badania immunologiczne, ale boję się je porobić. Może coś przeczuwam? Sama nie wiem?

Buziaczki Kochane Dziewczynki.
 
reklama
Cześć dziewczyny! :happy2:
Czas szybko leci ... koniec roku szkolnego już tuż, tuż. Dla mnie znaczy to dużo pracy. :baffled:
Biorę w dalszym ciągu Duphaston i czuję się ok. Cycuszki mnie bolą (przeokrutnie), a mąż pomaga mi we wszystkim, co się da. :cool: Jak na razie to jesteśmy bardzo powściągliwi jeśli chodzi o radość ... cieszenie się i chwalenie. Z wiadomych przyczyn... Zobaczymy, co lekarz powie. :sick: Mam wizytę 05 czerwca i wówczas zobaczymy... Tak bardzo się boję ... :unsure:
Buziaczki
 
Do góry