reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Ciąża Po Poronieniu

To muszę swojego pochwalić :-) ale i siebie przy okazji też, bo jak zaczęliśmy razem mieszkać to miał dwie lewe rączki i na obiad co najwyżej frytki potrafił zrobić, a teraz i rybę usmaży, i kotlety, i jakieś mięsko z warzywami, kiedyś nawet za pierogi się zabrał :tak: no cóż musiał się nauczyć, żeby przeżyć ;-)

Kochana pochwal siebie za cierpliwość bo ja już wolę sama zrobić niż się prosić i tłumaczyć co do czego służy.Nie powiem bo jak zamieszkaliśmy razem i wracałam do domku to był obiadek , ładnie przyszykowany w pokoju ale potem jak weszłam do kuchni to.....rany boskie ...ani jednego czystego garnka,talerza, widelca ...wszystko było doczegoś wykorzystane i brudne a kosz na śmieci najwidoczniej stał nie w zasięgu ręki bo wszystkie śmieci, oberki z ziemniaków i warzyw leżały na środku na podłodze.
Więc po tym wszystkim co przeszłam przy zmywaniu i sprzątaniu w kuchni to już wolę zjeść tą pizze.
 
reklama
Kochana pochwal siebie za cierpliwość bo ja już wolę sama zrobić niż się prosić i tłumaczyć co do czego służy.Nie powiem bo jak zamieszkaliśmy razem i wracałam do domku to był obiadek , ładnie przyszykowany w pokoju ale potem jak weszłam do kuchni to.....rany boskie ...ani jednego czystego garnka,talerza, widelca ...wszystko było doczegoś wykorzystane i brudne a kosz na śmieci najwidoczniej stał nie w zasięgu ręki bo wszystkie śmieci, oberki z ziemniaków i warzyw leżały na środku na podłodze.
Więc po tym wszystkim co przeszłam przy zmywaniu i sprzątaniu w kuchni to już wolę zjeść tą pizze.
dobere :-D
 
Agata - nawet są zajęcia na basenie dla takich dzieci, a skoro są to chyba nie szkodzi. No a poza tym to jak się za bardzo izoluje dzieci od wszelkich czynników atmosferycznych to potem nie ma odporności. Nie mówię o skrajnych mrozach, bo sama niechętnie wychodzę na takie zimno, ale to co mają powiedzieć matki z dziećmi mieszkające na kole podbiegunowym w Norwegii lub na Alasce? A morze to przecież jod :-). Ja wiem, że ty to wiesz, ale wariatką to ty raczej nie jesteś.

A mój P. to też nauczył się gotować choć troszkę, bo tak to nawet ziemniaków nie umiał wcześniej ugotować, tylko herbatę i kanapki. Ale cwaniakowi jak się czegoś nie chce zrobić, to mówi, żebym ja to zrobiła, bo robię to lepiej, niestety już to nie skutkuje :-)

Idę pranie robić.
 
Ja mojego też raczej do kuchni nie wpuszczam....zwłaszcza, że ja mam pokój jadalny z aneksem kuchennym...to bym miała pół mieszkania uświnione.....

kupiłam gotowa panierkę do kurczaków z sezamem....zrobiłam dzisiaj na obiad...jeszcze nie upieczone, ale wyglądaja pysznie...jak z mc.donaldsa....
 
reklama
GosiaLew ,chyba nie rozumiesz tego znaczenia, czy dawac dupy oznacza dla ciebie brak miłości?????:szok: Żarty jakies, my mamy ze swoim D.taki slang i jakos inaczej tego nie rozumiemy , zreszta dziewczyny tez tego inaczej nie zrozumialy ,tylko ty!
Czuję sie urazona.:dry:


13x13 dobrze powiedziane:-) własnie maluje na brązowo scooby doo jak skoncze pstrykne fotosa:-) A wafelki to bym zjadła też

She tez mam lenia na maxa,a tu tyle sprzątania przede mną jeszcze :baffled:

Moj D. wlasnie maluje korytarz, na szczęście ma ochotę i to wielka,a co do sprzatanaia, myje naczynia, odkurzy czasem jak poprosze - dobry z niego chłop :-):-):-)
 
Do góry