reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Ciąża Po Poronieniu

reklama
Witam ja po nocy nie była zaciekawa jeszcze jak na złość taki mróz a mieliśmy skoczka z 13 pietra, nie było już co ratować,A w domu 7 dzieci to dopiero masakra.
Odebrałam badania nie mam żadnych chlamy-dyli cytomegalia i toxo, ale wydaje mi się że 1,01 progesteronu tydzień po poronieniu to chyba mało? zna się może któraś z Was na tym.12 idę do endokrynologa z moją bogatą teczką zobaczymy co na to poradzi, starania są w trakcie może w końcu się uda:} Teraz idę spać a od jutra ciągnę maraton.Więc buziaczki i miłego dnia:-)
 
Dziewuszki ja się witam.

Agnieszko śliczna dzidzia:tak:

Kasiu
przed Tobą wiele decyzji... trudnych decyzji dla człowieka, dla kobiety i dla matki... mam nadzieję że -jak pisze Karola -to zwiększone ryzyko ZD nie potwierdzi się i maluszek będzie zdrowiutki a operacja pęcherza powiedzie się -bo nie takie rzeczy dziś się robi... Wierzę że wszystko się uda -a jakiekolwiek decyzje podejmiesz, jakiekolwiek myśli przemykają Ci przez głowę -jestem z Tobą...

A ja ostatnio mam coraz durniejsze sny... czytałam że koszmary w ciąży są normalne bo to pozwala rozładować kobiecie ukryte stresy... ale już mnie to wkurza... dobrze chociaz że w tych snach moja kruszka jest zdrowa:tak:

Jestem już strasznie zmęczona tym "wygnaniem" -wolałabym już być w domu -spokojniejsza że lekarz blisko.

Całuski

PS ŁAAAAAAAAAAAAAAAAA JA JUŻ MAM 7 KWADRACIK!!!!! 7 MIESIĄC!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
 
A ja ostatnio mam coraz durniejsze sny... czytałam że koszmary w ciąży są normalne bo to pozwala rozładować kobiecie ukryte stresy... ale już mnie to wkurza... dobrze chociaz że w tych snach moja kruszka jest zdrowa:tak:

PS ŁAAAAAAAAAAAAAAAAA JA JUŻ MAM 7 KWADRACIK!!!!! 7 MIESIĄC!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Fajnie, że to napisałaś :-) To teraz już rozumiem, czemu ja po raz trzeci w ostatnim czasie śniłam, że się z kimś kłócę, wrzeszczę na kogoś ;-) wszystko jasne ciąża na mózg się rzuca ;-)

gratulacje 7-go kwadracika :-)
 
Witam
Niestety @ przylazła :-:)-:)-( I to punktualnie, czyli nie ma co świrować wcześniej, tylko jak się chce dzidzię to trudno nie świrować.

Agata ja koszmary to mam często albo jakieś głupie sny a szczególnie jak o czymś intensywnie w dzień myślę to potem mi się to śni w nocy tylko w jakiś absurdalnych sytuacjach. No i gratuluję tego 7 miesiąca.
 
witajcie
ja już po lekarzu i zaniosłam posiew do badania.Lekarz kazał powtórzyć posiew i dopiero zobaczymy.
Myślałam że mdłości przeszły ale właśnie zjadłam i wróciły.:-)

A gdzie wy wszystkie się podziewacie She, ilonka????Martwimy sie jak nie piszecie

Gosiu - może jeszcze cos z Tego będzie. Ja dalej trzymam kciuki. A jaki lek masz wziąść. Bo ja brałam Macmiror i on był właśnie taki drogi
Agatko ale ten czas elci

nie wiem czy pamietacie zdec. Jest w szpitalu dostala krwotoku wczoraj. Trzymajcie za nią kciuki i dzidziusia
 
Ostatnia edycja:
witam się z Wami....i zaraz uciekam....

o 14.00 wizyta u gina....jestem baaaardzo ciekawa co powie i czy da mi skierowania czy będzie świrował....Z. idzie ze mną, żeby mnie uspokajać....bo we mnie tyle agresji, żee nie ręczę za siebie....

Kaśka....przytulam...

Agnieszka - gratulacje...mała jest śliczna.

GosiaLew - zobaczysz, że następna już nie przyjdzie...nie pozwolicie jej na to!

Agatko - suwaczek Ci tak szybko mknie...zaraz będziemy Twoją kruszynką na fotkach podziwiać.....dbaj o siebie....

Aniu - jak Twoje wyniki gen.....masz je już?

buziaczki....napiszę jak wrócę od gina.....:wściekła/y:
 
witajcie

Gosiu - może jeszcze cos z Tego będzie. Ja dalej trzymam kciuki. A jaki lek masz wziąść. Bo ja brałam Macmiror i on był właśnie taki drogi

nie wiem czy pamietacie zdec. Jest w szpitalu dostala krwotoku wczoraj. Trzymajcie za nią kciuki i dzidziusia

No właśnie @ przylazła. A jakie to leki to nie wiem, bo sie nie rozczytam na recepcie, sprawdzałam sobie wcześniej w pracy (bo w końcu pracuję też w aptece, ale nie jestem farmaceutką), ale teraz nie pamiętam, jak wykupię to będę wiedziała, skończy się @ to zacznę kurację.

No i pewnie, że Zdec pamiętam, trzymam kciuki mocno.

Karolcia powodzenia u gina, żebyś mu dogadała tak, że aż spadnie z fotela i zrobi się taki malutki.
 
reklama
witam

zdec trzymam kciuki i modle sie

gosia... ja po drugiej nie udanej probie juz sie nie nastawiam, a teraz nie wiem czy sie udalo bo sie moim poklocilam i ostatni seks byl w 16dc... ah te chlopy moga do szalu doprowadzic...

karoclia nagadaj tam temu ginowi ze jak ci skierowan nie da to wszystkie laski z bb do niego przyjda a jest nas sporo... jak sie nie da prosba to trzeba grozba :-D

warunki narciarskie do d.... lodowisko a nie snieg mam kolana potluczone, prrzewialo mnie bo mnie lopatki bola :/ a w dodatku na bank wyladowalam na youtube bo na orczyk probowalam 5 razy wejsc i do cholery nie wiem jak to dziala... nie umie na tym jechac bo siadam na dupe.... bo nie umie prosto stac bo mi sie chyba wydaje ze mnie to nie uciagnie, wszyscy sie ze mnie smiali, ja ucieklam na lawke i w ryk-ze jestem do niczego.... a adam mnie pocieszal a ze bylam na niego wkurzona to mu palnelam "idz jezdzic nie chce mi sie z toba gadac" no i sie obrazil i mamy cisze w domu :/

uciekam do nauki i gotowania obiadku... dzis frytki chyba bo nie mam pomyslu i nic nie odmrozilam...

papa
 
Do góry