beata1980
Sierp 2007 czerw 2009
Witam.
Dziewczyny jak Was czytam moje serce kurczy sie z bolu...tak bardzo Wam wspolczuje...ale nie mozecie sie poddawac,wiem ze latwo mi to mowic kiedy mam juz moje dwa malenstwa,ale ja tez stracilam jedno dzieciatko,niby minelo juz pare lat,ale gdy patrze na moje szkraby tak bardzo mi brakuje tej malej istotki,pamietam ile lez wylalismy,meza ktory szlochal w moich ramionach,ja staralam sie byc silna,schudlam wtedy przez pare tyg. prawie15 kg. czlowiek zadaje sobie pytanie dlaczego wlasnie to nam sie przydarza,,,ja nigdy nie znalazlam na to odpowiedzi.
Ale wiem ze moj maly anioleczek tam gdzies jest ,w lepszym swiecie ,opiekuje sie nami...tylko to uczucie nie daje mi spokoju,pustki ktora rozdziera serce..
Nigdy nie traccie nadzieji moje kochane,Bog napewno wynagrodzi Wam wasze cierpienia i w koncu przytulicie Wasze malenstwa.
Dziewczyny jak Was czytam moje serce kurczy sie z bolu...tak bardzo Wam wspolczuje...ale nie mozecie sie poddawac,wiem ze latwo mi to mowic kiedy mam juz moje dwa malenstwa,ale ja tez stracilam jedno dzieciatko,niby minelo juz pare lat,ale gdy patrze na moje szkraby tak bardzo mi brakuje tej malej istotki,pamietam ile lez wylalismy,meza ktory szlochal w moich ramionach,ja staralam sie byc silna,schudlam wtedy przez pare tyg. prawie15 kg. czlowiek zadaje sobie pytanie dlaczego wlasnie to nam sie przydarza,,,ja nigdy nie znalazlam na to odpowiedzi.
Ale wiem ze moj maly anioleczek tam gdzies jest ,w lepszym swiecie ,opiekuje sie nami...tylko to uczucie nie daje mi spokoju,pustki ktora rozdziera serce..
Nigdy nie traccie nadzieji moje kochane,Bog napewno wynagrodzi Wam wasze cierpienia i w koncu przytulicie Wasze malenstwa.