Witajcie , rzadko się udzielam , ale jestem cały czas z Wami i czytam codziennnie od dechy do dechy.
U mnie narazie bez zmian , tabsy łykam , łeb mi od nich pęka , ale dotrwam do końca stycznia. W lutym jeszcze nie , ale w marcu zaczynamy :-) Mój T przyjął to do wiadomości nareszcie i nie było sprzeciwu. Jezu , my to dopiero będziemy stare zgredy z małym bąkiem. Jeśli się uda , oczywiście.
Pozdrawiam Was gorąco
Agatko , ja jak miałam takie skurcze to lekarz mi kazał więcej odpoczywać , brzuch wtedy twardnieje na kilnaście sekund , ale chyba mnie to nie bolało o ile pamiętam. Uważaj na siebie, cieszę się że to dziewuszka .
Kaśka , w kuchni jest też : okno , wiadro może na kartolfe , masło , mleko . Może coś ci sie przyda . Bużka dla was.