reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Ciąża Po Poronieniu

julitka ale mi chodzilo o te slowa ze nie ze sie uzalasz tylko ze jestes mlodsza zebyc jego matke zrozumiala... z tym jakby mi maz powiedzial ze sie uzalam nad soba jakplacze za swoim dzieckiem to chyba bym go pogryzla albo palnela w leb i wyszla...
 
reklama
dziewczynki ja lece facet kazał mi dziś przyjść między 13 a 15 na gadanke w sprawie pracy a jak dziś go nie zastane to w sobote mam przyjść może jak sie przewietrze to mi sie poprawi bo coś chyba ciśnienie spada i mam mroczki przed oczami, zrobie sobie spacerek ,a po 15 szwagierka dziewczynki przywiezie jeśli szanowna teściowa do tego czasu nie wóci, dzień pełen zajęć dobrze ,że chociaż primadonna-teściówka nie przyjedzie jednak, wole dzieciaczki
 
kobietka22-trzymaj się i udanego
missiiss- ja mówię Ci mój m chyba oszalał, przestaję się przez to wszystko z nim rozumieć, bo do niego nie dociera chyba co mówię, a jeśli temat jego mamusi będzie kością niezgody w naszym małżeństwie to już nie wiem co będzie
 
moze i mi by sie w glowie poukladalo jakby mi sie mozg przewietrzyl... mam ochote na papierosy a obiecalam ze nie zapale w grudniu ani jednego... ehhh co za dzien...:-( bede gnic dzisiaj w lozku caly dzien
 
Witam dziewczynki.
Miałyśmy ładny wysyp fasolek ale niestety tam w górzechyba coraz więcej Aniołków potrzebują. :((((((
Brak mi słów na niesprawiedliwość tego świata.
A w dodatku ja sama zaczynam się martwić, siedzę cała zesztywniała i brzuch niesamowicie boli :(((
 
missiiss, ja niestety się skusiłam, choć tyle czasu nie paliła i wcale dobrze się z tym nie czuję, wrecz nie znoszę siebie za to że się złamałam, ale wydawało mi się że wszystko mnie przerasta i nie miałam siły walczyć,i myślałam, że pomoże, ale nie pomogło:(
 
julitka miejmy nadzieje ze az tak zle nie bedzie i ze jakos wszystko ucichnie i u ciebie i u mnie... bo ja tez juz mam dosc powoli ... w ogole nie wiem czy wiessz ale niedawno mojego meza byla dziewczyna urodzila mu dziecko tyle ze wrocila do swojego bylego chyba i jego uznala za ojca... moj tego nie rozumie ze ja mysle tez o tym ze ona mu mogla urodziczdrowe dziecko a ja nie... on nie chce tego dziecka z reszta ona tez nie chce zeby on byl ojcem... juznie chce bo wczesniej kombinowala i mieszala... a jestem ciekawa jakby on si eczul jakby nnny mezczyzna mogl mi dac dziecko a on by mi nie potrafil bo np mialby problemy z plemnikami... ta laska te z mnie zawsze dobija jak o niej mysle...
 
aga jak boli moze lepiej isc na izbe przyjec czy do lekarza jak nie puszcza

julitka ja sie wczoraj najaralam przed dzisiejszym dniem ale nie wiem czy to pomoze ale umowilam sie z Bogiem .. jej moze to glupio brzmi, ale zawsze jak czegos chcialam to mowilam ty mi dasz to a ja pozniej dam... i nigdy nie dawalam... a teraz ja chce cos najpierw zrobic a pozniej zeby on mi dal zdrowego bobaska... głupek ze mnie co??:zawstydzona/y:
 
Kobietka trzym sie cieplutko i nei dawaj tesciowej!:) a z tym gin to paranoja.missiiss ja dlatego chcialam dziewczynki zobaczyc.bylo to trudne ale chcialam w pamieci je zachowac.dlatego mam zdjecie mimo iz rodzina byla przeciwna to zdj prosilam zeby moj tata zrobil. i po wszystkim przyznali mi racje z tym zdjeciem i pozegnaniem dziewczynek.bo z pozegnaniem ja powiedzialam ze musze isc a oni jak chcą;)i wsumie widzialam w kostnicy i przed pogrzebem i uwazam ze tego bylo mi potrzeba.ale mysle ze to zalezy od nas i nei kazdy musi.
 
reklama
oo kurde, nie wiedziałam, to faktycznie dość skomplikowana sytuacja.nie wiem czy potrafię zrozumieć, co możesz czuć, ale wiem, że pojawia się takie wstrętne uczucie, jak zazdrość i niepewność.tylko pamiętaj, że on wybrał Ciebie i już.ale niestety myślę, że temat tamtego dziecka może kiedyś wrócić, a wtedy będziesz musiała być silna.przeszłości nie da się wymazać, a dziecko nie powinno odpowiadać za czyny rodziców. ale wiesz, Ty też dasz jemu na pewno pięknego bobaska i tłuściutkiego:)
 
Do góry