reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Ciąża Po Poronieniu

Karolcia a bolalo cie podbrzusze tak jak na @ bo ja mam takie uczucie jakby zaraz miała przyjsc.

Oj tak....bolało tak jaby @ miała zaraz się pojawić...zresztą do tej pory mnie czasami tak pobolewa.....więc myślę, że to na 100 % fasolinka...zresztą jak dla mnie test jest bardzo wyraźny.....moje były takie, że tylko ja tą kreskę widziałam....
 
reklama
ale mam dziś doła:( bylismy z M na cmentarzu u dziewczynek oczywiscie skonczylo sie placzem:( i wracalismy w milczeniu,bo co tu mowic.obiad mi nie wyszedl.mieso sie spalilo.maselniczke i talerz stluklam (przypakiem:),sól rozsypalem.i ogolnie chce mi sie plakac!
 
ale mam dziś doła:( bylismy z M na cmentarzu u dziewczynek oczywiscie skonczylo sie placzem:( i wracalismy w milczeniu,bo co tu mowic.obiad mi nie wyszedl.mieso sie spalilo.maselniczke i talerz stluklam (przypakiem:),sól rozsypalem.i ogolnie chce mi sie plakac!


olcia smutasku,moze powinnas wybrac sie do psychologa, męczysz sie straszliwie ,a to nie sprzyja zapłodnieniu . Buziaki
 
ola** ja widze ze my z humorami i nastrojem tak samo... ja dzisiaj od samego rana do przyjscie meza plakalam :-( i rysowalam mojego aniolka sluchaj w kolko piosenki jakiej razem z maluszkiem sluchalismy... :-( na cmentarz nawet nie mam jak pojsc... bo Antoś jest pochowany w rodzinnej mojej miejscowosci... 100 km ode mnie :-( nie mam auta nie mam jak do niego pojechac .... poplakac nad grobkiem... pomilczec... nawet nie mam w domu z kim o tym porozmawiac o Antosiu o tym jak by wygladał jakie miał nozki raczki buzke... :-( jest mi coraz ciezej i mysle ze nawet jak bede miala fasolke nowa w brzuszku to bede nie raz plakac za moim syneczkim kochanym :-( nie daje sobie chyba juz rady powoli... :-(
 
nie mozna sie zalamywac trzeba podniesc glowe do gory i patrzec do przodu ja tez tylko plakalam i wszystko bylo bez sensu ale mam dla kogo zyc mam wspanialego meza i cudowna coreczke
 
ola** ja widze ze my z humorami i nastrojem tak samo... ja dzisiaj od samego rana do przyjscie meza plakalam :-( i rysowalam mojego aniolka sluchaj w kolko piosenki jakiej razem z maluszkiem sluchalismy... :-( na cmentarz nawet nie mam jak pojsc... bo Antoś jest pochowany w rodzinnej mojej miejscowosci... 100 km ode mnie :-( nie mam auta nie mam jak do niego pojechac .... poplakac nad grobkiem... pomilczec... nawet nie mam w domu z kim o tym porozmawiac o Antosiu o tym jak by wygladał jakie miał nozki raczki buzke... :-( jest mi coraz ciezej i mysle ze nawet jak bede miala fasolke nowa w brzuszku to bede nie raz plakac za moim syneczkim kochanym :-( nie daje sobie chyba juz rady powoli... :-(

ja mam cmentarz bardzo blisko.samochodem 5minut.ale staram sie zachowac umiar i chodze raz w tygodniu.boje sie tak jak Ty ze nawet jak brzusio bedzie to bede tesknic za aniolkami:( moj M to juz by dzidzie zmajstrowal bo uwaza ze skoro byla @ to jest ok.ale rozumie ze sie boje i chce badania zrobic. M spi a ja bym pochlipala.wiem ze o nic nie zmienia:(
 
olcia smutasku,moze powinnas wybrac sie do psychologa, męczysz sie straszliwie ,a to nie sprzyja zapłodnieniu . Buziaki

z tym zaplodnieniem to ja chyba jeszcze nie powinnam. a co psychologa Ewela to wy mi go zastepujecie doskonale:)
Martaioli masz racje z glowa do gory,ale czasem to takie trudne.
w szpitalu bedac codziennie cos pisalam.taki dziennik .teraz jak mam gorsze chwile tez pisze.balam sie ze nie bede wstanie tam zajrzec bo byl nadzieja i wiara przepelniony,ale M kazal mi dokonczyc co zaczelam i chyba mial racje
 
reklama
ola** i missiiss sorki, że taka głupia jestem ale dopiero teraz się zorientowałam - (po prostu czytam teraz wszystkie posty dokładniej bo juz mi sie wszystko miesza) naprawde Wam współczuję i mocno przytulam bo Wy przecież urodziłyście swoje maleństwa, a później....Przepraszam Was dziewczyny jeśli uraziłam Was tym swoim postem nie chciałam tego. Ja straciłam swoje maleństwo w 8 tygodniu i czułam sie okropnie. ale nawet sobie tego nie wyobrażam co Wy musiałyście czuć.
Przepraszam jeszcze raz. Dziewczyny będzie dobrze:-)
 
Do góry