julitka80
dni, których nie znamy...
- Dołączył(a)
- 16 Listopad 2009
- Postów
- 1 366
Lenka, nie ma to jak rękaw mamy, mojej też serce pękło, nawet miałam wrażenie, że to słyszałam,kiedy do mnie przyjechała.ale powiedziałam, jej że bardzo ją kocham, a ona mi że wszystko jakoś się ułoży i jak mnie przytuliła, to wiedziałam, ze będzie tak, jak mówia popłakać sobie czasem trzeba-to oczyszcza serce.nawet taką maksymę gdzieś czytałam: "łzy nie są oznaką słabości, lecz dowodem,że nasze serce nie wyschło jeszcze i nie stało się pustynią".a ta Twoja Pani Kierownik, to osa jakaś czy co?chociaż, jak do mnie z pracy dzwonili jak w ciąży byłam, to też miałam stresa i czekałam byle do 15...więc Ci się nie dziwię, a kiedy wracasz do pracy?
Dziewczyny, a z tymi badaniami, to ja coraz częściej myślę, że zrobie hormony, chlamydia, cytomegalia i więcej nie będę świrowac tylko do dzieła, ale jak zapał opada, to znów nachodzą wątpliwości...zreszta tak jak u Ciebie Ola, nie wiem do końca jakie wyniki miałam robione w szpitalu i też muszę mojej gin dopytać, bo jedyne czego zdąrzyłam się dowiedzieć, to że wyniki mam w porządku...
Dziewczyny, a z tymi badaniami, to ja coraz częściej myślę, że zrobie hormony, chlamydia, cytomegalia i więcej nie będę świrowac tylko do dzieła, ale jak zapał opada, to znów nachodzą wątpliwości...zreszta tak jak u Ciebie Ola, nie wiem do końca jakie wyniki miałam robione w szpitalu i też muszę mojej gin dopytać, bo jedyne czego zdąrzyłam się dowiedzieć, to że wyniki mam w porządku...
Ostatnia edycja: