reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ciąża Po Poronieniu

Lenka, nie ma to jak rękaw mamy, mojej też serce pękło, nawet miałam wrażenie, że to słyszałam,kiedy do mnie przyjechała.ale powiedziałam, jej że bardzo ją kocham, a ona mi że wszystko jakoś się ułoży i jak mnie przytuliła, to wiedziałam, ze będzie tak, jak mówi:)a popłakać sobie czasem trzeba-to oczyszcza serce.nawet taką maksymę gdzieś czytałam: "łzy nie są oznaką słabości, lecz dowodem,że nasze serce nie wyschło jeszcze i nie stało się pustynią".a ta Twoja Pani Kierownik, to osa jakaś czy co?chociaż, jak do mnie z pracy dzwonili jak w ciąży byłam, to też miałam stresa i czekałam byle do 15...więc Ci się nie dziwię, a kiedy wracasz do pracy?
Dziewczyny, a z tymi badaniami, to ja coraz częściej myślę, że zrobie hormony, chlamydia, cytomegalia i więcej nie będę świrowac tylko do dzieła, ale jak zapał opada, to znów nachodzą wątpliwości...zreszta tak jak u Ciebie Ola, nie wiem do końca jakie wyniki miałam robione w szpitalu i też muszę mojej gin dopytać, bo jedyne czego zdąrzyłam się dowiedzieć, to że wyniki mam w porządku...
 
Ostatnia edycja:
reklama
Olu to mój M jest taki "twardy"... Ja to bym może już, ale M dowiedział sie po @ i se chyba zawiązał.
Julitko OSA to mało powiedziane, ja po prostu do nikogo nigdy nie miałam tak negatywnych uczuć, a raczej lubię ludzi, znam ją12 lat i wiem że w pracy nie jestem sobą bo stres nie pozwala. Zresztą mam taką dobrą duszę w pracy, przyjaciółkę dzięki której jestem na bieząco i wiem że na codzień Pani Kierownik nie jest taka współczująca tylko zła że mnie nie ma, no to postanowiłam że może jeszcze dwa tygodnie chorobowego, potem zaraz święta i nowy lepszy rok, w piątek idę po dalsze chorobowe.
 
Newfie to trzymam kciuki za wizyte:tak:
Kasia no fasolka swoje zachcianki ma trzeba je zaspokajać:tak:a kiedy masz następny egzamin na prawko kochana?

Dziewczynki ja jestem już 2 lata po poronieniu ,a i tak czasem mnie najdą takie myśli ,że czemu ja dlaczego odebrano mi tą radość oczekiwania na dziecko i czemu to musi być teraz okupione obawami, że chciałabym sie cieszyć jak inne mamy w zdrowych ciążach i, że to takie trudne odepchnąć ten niepokój i łzy mi sie cisną do oczu, ale przecież mamy tu tyle fasolinek , narodzonych dzieci i prawie narodzonych to dodaje siły i odpycha ten strach i daje nadzieje ,że jednak może być dobrze i może nie trzeba sie bać:tak:
 
A jeśli chodzi o badania to ja też będę robiła ten urogin bo poczytałam że ta metoda jest jednak najdokładniejsza. Ale to dopiero w styczniu. Teraz zrobię sobie cytomegalie, toxi i listerioze.
 
no to Ci współczuję, ja na szczęscie mam dobre kierownictwo, zreszta jak pisalam, już 3 dziewczyny byly w ciąży i było ok, więc jakoś za bardzo się nie martwie, ale Ty się też postaraj nie stresować, wszystko się ułoży, najgorszy może ten pierwszy moment powrotu do pracy i tego ja też się obawiam, bo nie ma mnie od sierpnia.DAMY RADĘ MOJA DROGA a czasem strach ma wielkie oczy.tylko trzeba po prostu wrocić do codzienności.a co do Twojego Męża, to chyba faktycznie jakiś ewenement, ale dobrze z kolei, że się troszczy o Ciebie, a swoje potrzzeby potrafi odłożyć na bok:)ale może gdybyś skutecznie go przekonała, że czujesz się dobrze, to by się skusił...;)chociaż mój jak byłam w ciąży to też bezwzględnie słuchał ginki-mało tego, potrafił jeszcze na mnie poskarżyć...
 
Lenka im szybciej wrocisz do pracy tym lepiej.ja coprawa poniewaz pracuej w szkole z dziecmi.jak bylam jeszcze na zwolneiniu poszlam w odwiedziny o szkoly.do dzieci i opiero od nastepnego tug normalnei wrocilam.balam sie swoich reakcji po prostu. a co do seksu i przytulan moj M tez mial obawy ale jakos go orzekonalam;)on zreszta bardzo chcialby dzidzie (odmeinily mu si epoglady jak bylam w ciazy) i tez odlicza meisiaace tak jak ja.
Julitka no wlasnie ja tez nie chce przesadzac.zapytam gin co ona uwazaa i tyle.jedyne co to napomkne o tej ureaplasmie czy jak tam to sie zwie. a tak nie bede naciskac.
 
Kasia no to odpocznij kochana nie ma co sie spieszyć zdążysz:tak:
jeszcze raz ci napisze ,że bardzo sie ciesze,że wszystko dobrze jesteś jadną z wielu naszych nadziei:tak:
 
Kasiu to tak samo jak ja czasem pisalam na Grudniowkach...
Przestalam bo to nie mialo sensu i najlepiej czuje sie z Wami....

A pisalam Wam,ze ide do dentysty...
Jestem mega wsciekla bo...nic mi nie zrobili...
Mam cos z dziaslami i najpierw musza zrobic jakis tam zabieg za 100 euro!!!
Gdzie w marcu tez mialam to robione...W ogole sie nie wypowiadam bo mnie cholera bierze...
Po Nowym roku jak sie zrobi cieplej chcialam leciec z Juniorka do Polski i tez musze troche na to odlozyc bo to nie jest tak,ze mam full kasy...A tu przyjdzie wydac pieniadze na takie cos...
 
reklama
Do góry