reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Ciąża Po Poronieniu

Asiu, a może postaraj dać sobie miesiąc wolnego od tematu ślubu i staranek. Termin ślubu macie jak coś zaklepany, a jak za ten miesiąc zmienicie zdanie to naprawdę nie zostawicie tych wszystkich ludzi "z ręką w nocniku", będzie tyle czasu, że jak coś to sama na forach ślubnych znajdziesz im klientów na tego 3 lipca.

Ja teraz o ślubie już nie myślę. Daty są zaklepane. Goście poinformowani o zmianach. Reszta była już na 24/10 dopięta, więc w sumie poza zamówieniem tortu, ciast i kwiatów nie zostaje nam nic innego do załatwiania...

No auto jeszcze, bo Grześ zginął w tym, którym mieliśmy jechać do ślubu, ale rozglądanie się za samochodem to teraz ostatnia rzecz na jaką miałabym ochotę.

W domu z M nawet o ślubie nie rozmawiamy. Bo w sumie o czym? Trzeba czekać. I modlić się, by tym razem się jednak udało...

No ze starankami to zawsze możecie zdać się na Waszą wyskakiwaną rosyjską ruletkę ;-)

Znając nasze szczęście to akurat dość skuteczna metoda anty :-)

A póki co daj sobie czas na to, żeby uporządkować w główce to wszystko co się wydarzyło. Nie wiem, nie korzystałam, ale może tak jak dziewczyny radziły warto poszukać jakiegoś psychologa, który pomoże świat na nowo poukładać.

Myślę o tym. Pomyślałam też o jakimś wyjeździe. Ale M teraz pracuje i nie za bardzo jest kiedy. Choć może zmiana klimatu choć na weekend dobrze by nam zrobiła.

Trochę błaznuję w tych postach,

Nie zauważyłam.

co w obecnym stanie ducha pewnie Cię wkurza, ale próbuję pokazać, że akurat teraz w kwestii ślubu nie powinnaś martwić się na zapas, bo życie i tak jest nieprzewidywalne.

A to akurat prawda. Przekonałam się o tym na własnej skórze 2 tyg temu.

A ze starankami to jak bym miała czekać to tylko do czasu jak bym się psychicznie pozbierała, bo sama wiesz, że z tym zafasolkowaniem to różnie bywa, może w pierwszym cyklu a może w dwunastym, więc nie ma na co czekać ;-)

Masz rację. Ja sobie z tego zdaję sprawę, dlatego tak się miotam między decyzją o wstrzymaniu się a jednak próbowaniem dalej. Póki co czekam na @. Jak zacznę nowy cykl będę myśleć co dalej...

Choć to teraz dla Ciebie bzdurnie brzmi to słonko w końcu dla Was zaświeci :tak:

Chciałabym w to wierzyć. Ale póki co mi ciężko.


A jak Ty się czujesz?
 
reklama
She ,a póbowałas wyregulowac sobie okresa luteina pod jezyk? Ja tak zrobiłam i po 3mies brania w końcu miałam regularny,az do pazdziernika,ze nie przyszedł, upss :) Polecam ten sposob ,bo sie potwierdza od pierwszego dnia miesiaczki liczysz do 16stego dnia i bierzesz lutenine do 25dnia po jednej tabletcce pod jezyk najlepiej o stałej porze i to powtarzasz tak przez min trzy miesiace. Wtedy tez łatwiej mozesz sobie obliczyc dni płodne, mi sie potwierdziło zapłodnienie dwa razy . Spróbuj
 
She ,a póbowałas wyregulowac sobie okresa luteina pod jezyk? Ja tak zrobiłam i po 3mies brania w końcu miałam regularny,az do pazdziernika,ze nie przyszedł, upss :) Polecam ten sposob ,bo sie potwierdza od pierwszego dnia miesiaczki liczysz do 16stego dnia i bierzesz lutenine do 25dnia po jednej tabletcce pod jezyk najlepiej o stałej porze i to powtarzasz tak przez min trzy miesiace. Wtedy tez łatwiej mozesz sobie obliczyc dni płodne, mi sie potwierdziło zapłodnienie dwa razy . Spróbuj

A duphaston barny w ten sposób nie działa tak samo?
 
Niewiem w sumie,a ile go bierzesz?

Kiedyś brałam też przez 3 m-ce w takich dniach cyklu o jakich Ty pisałaś. Pomógł, ale nie na długo. Tabletki anty też brałam pod tym kątem. Też pomogły, ale nie na długo. Teraz biorę duphaston od 17dc do pojawienia się @ w celu podwyższenia progesteronu, bo mam go za mało i stąd moja pierwsza ciąża się nie zagnieździła.

Po próbach leczenia, badaniach i wywiadzie środowiskowym lekarz stwierdził, że taka moja natura. I że trzeba poczekać do pierwszego porodu. Jest wtedy duża szansa, że mój organizm sam się wyreguluje. Tak było z moją matką chrzestną (bliska rodzina). Jako nastolatka miała o wiele bardziej nieregularne @ niż ja i do tego bardzo bolesne (mi 3-miesięczna kuracja duphastonem wyeliminowała bolesność @). Nic nie pomagało w ich wyregulowaniu. Zaszła w pierwszą ciążę. Urodziła i od tego momentu @ miała jak w zegarku. Do tego bezbolesne.
 
A duphaston barny w ten sposób nie działa tak samo?
Pewnie działa podobnie, tylko przy luteinie masz wstrętnie niezapomniane doznania smakowe ;-) (przy okazji mi się przypomniało: weź pigułkę, weź pigułkę ;-))

A u mnie ok, tylko dziś żołądek jakiś niestabilny coś go buja w górę i w dół :eek:, od dwóch dni brzuch od czasu do czasu mnie zakłóje, pociągnie, zgniecie, ale to ponoć normalne, na wczorajszej wizycie według gin wszystko wyglądąło ok, tylko nie wiem po co znów za 2 tygodnie chce mnie widzieć :shocked2::dry:
A usg następne to stwierdziła, że w 13 tygodniu, chyba, że dla swojego uspokojenia będę chciała wcześniej
 
Kurde ,a jak chcialam zajsc to nie mogłam ,a jak poszłam do szkoły teraz od pazdziernika se mysle, pojde naucze sie czegos nowego ,a tu klops fasolina sie pojawiła :)


A moze ten lekarz ma racje, niewiem, no musisz spróbować ,bo co innego zostaje. Ja nie mialam nigdy takiego bolącego okresa, ale ostatnimi czasy tylko pierwszy dzien taki mam, no i mi zawsze trwał tylko 3 max 4 dni . A kiedys nawet dwa przy dobrych wiatrach. A tabletek to nie moge brac, ani nic hormonalnego,bo przez długotrwałe branie tabletek dostałam zakrzepu na zyłach i dopiero były problemy, ech szkoda gadac
 
reklama
na wczorajszej wizycie według gin wszystko wyglądąło ok, tylko nie wiem po co znów za 2 tygodnie chce mnie widzieć :shocked2::dry:
A usg następne to stwierdziła, że w 13 tygodniu, chyba, że dla swojego uspokojenia będę chciała wcześniej

No to super, że wszystko ok.

A żadnym zdjęciem się nie pochwalisz? :-(

Kurde ,a jak chcialam zajsc to nie mogłam ,a jak poszłam do szkoły teraz od pazdziernika se mysle, pojde naucze sie czegos nowego ,a tu klops fasolina sie pojawiła :)

Klops? :-) Dobrze, że Fasolka jeszcze nie słyszy, bo jakby to słyszała, to miałabyś na pewno zemstę nietoperza w brzuchu :-)
 
Do góry