She1978
Orzeszek 27.05.2009 [*]
- Dołączył(a)
- 25 Maj 2009
- Postów
- 3 022
Asiu, a może postaraj dać sobie miesiąc wolnego od tematu ślubu i staranek. Termin ślubu macie jak coś zaklepany, a jak za ten miesiąc zmienicie zdanie to naprawdę nie zostawicie tych wszystkich ludzi "z ręką w nocniku", będzie tyle czasu, że jak coś to sama na forach ślubnych znajdziesz im klientów na tego 3 lipca.
Ja teraz o ślubie już nie myślę. Daty są zaklepane. Goście poinformowani o zmianach. Reszta była już na 24/10 dopięta, więc w sumie poza zamówieniem tortu, ciast i kwiatów nie zostaje nam nic innego do załatwiania...
No auto jeszcze, bo Grześ zginął w tym, którym mieliśmy jechać do ślubu, ale rozglądanie się za samochodem to teraz ostatnia rzecz na jaką miałabym ochotę.
W domu z M nawet o ślubie nie rozmawiamy. Bo w sumie o czym? Trzeba czekać. I modlić się, by tym razem się jednak udało...
No ze starankami to zawsze możecie zdać się na Waszą wyskakiwaną rosyjską ruletkę ;-)
Znając nasze szczęście to akurat dość skuteczna metoda anty :-)
A póki co daj sobie czas na to, żeby uporządkować w główce to wszystko co się wydarzyło. Nie wiem, nie korzystałam, ale może tak jak dziewczyny radziły warto poszukać jakiegoś psychologa, który pomoże świat na nowo poukładać.
Myślę o tym. Pomyślałam też o jakimś wyjeździe. Ale M teraz pracuje i nie za bardzo jest kiedy. Choć może zmiana klimatu choć na weekend dobrze by nam zrobiła.
Trochę błaznuję w tych postach,
Nie zauważyłam.
co w obecnym stanie ducha pewnie Cię wkurza, ale próbuję pokazać, że akurat teraz w kwestii ślubu nie powinnaś martwić się na zapas, bo życie i tak jest nieprzewidywalne.
A to akurat prawda. Przekonałam się o tym na własnej skórze 2 tyg temu.
A ze starankami to jak bym miała czekać to tylko do czasu jak bym się psychicznie pozbierała, bo sama wiesz, że z tym zafasolkowaniem to różnie bywa, może w pierwszym cyklu a może w dwunastym, więc nie ma na co czekać ;-)
Masz rację. Ja sobie z tego zdaję sprawę, dlatego tak się miotam między decyzją o wstrzymaniu się a jednak próbowaniem dalej. Póki co czekam na @. Jak zacznę nowy cykl będę myśleć co dalej...
Choć to teraz dla Ciebie bzdurnie brzmi to słonko w końcu dla Was zaświeci
Chciałabym w to wierzyć. Ale póki co mi ciężko.
A jak Ty się czujesz?