karolcia81
czekam na szczęście.....
Ola,Aniołki...tak mi przykro. Zostańcie z nami...tutaj nawet czas płynie znacznie szybciej i staramy się bardzo wszystkie wspierać. Jesteśmy jedną wielką rodziną....
Dziewczyny....a u mnie dalej @ nie widać...tylko znowu pojawił się taki delikatnie brunatny śluz, ale tylko troszkę..tak, że własciwie nawet wkładki nie zabrudził....
Namawiacie mnie na test...ale ja chcę poczekać jeszcze choć te dwa dni....szczerze Wam powiem, ze nie mam już nadziei, że to fasolka...martwi mnie tylko to, że się ta @ coś pieprzy...i jak już ma być to niech szybko przychodzi bo chcę znowu zacząć staranka....
...nie boli mnie brzuch tak jak na @ powinien....tylko mnie dalej ten jajnik ciągnie...
...zaczynam się naprawdę denerwować....bo sama nie wiem co się tam we mnie dzieje...mam nadzieje tylko, że nie są to jakieś zaburzenia, które mi fasolkowanie zaburzą....
Kasik - a Ty co....jak już masz fasolkę...to nie znaczy, że masz nas tu bardzo mocno nie wspierać....potrzebuje Cię kochana!!!!!
Kasiaz - nic się nie martw....w następnym cyklu...my wstawiamy suwaczki.
Kobietka22 - wiesz, a ja myślę, ze nie możesz tak do tego podchodzić....ja też tak przez pewien czas myślałam, że nie teraz bo umowa, że nie teraz bo u Z w pracy nie pewnie, że nie teraz bo trzeba najpierw remont mieszkania....i tak odwlekałam...a teraz żałuje....bo może jakbyśmy się zdecydowali rok wcześniej to by było wszystko ok. Choć jeśli 22 to Twój wiek...to choć to na razie Cię nie ogranicza...ja już mam prawie 29 i kazdy dzień zwiększa ryzyko....że się nie uda!
Przytulam Was mocno.....
Dziewczyny....a u mnie dalej @ nie widać...tylko znowu pojawił się taki delikatnie brunatny śluz, ale tylko troszkę..tak, że własciwie nawet wkładki nie zabrudził....
Namawiacie mnie na test...ale ja chcę poczekać jeszcze choć te dwa dni....szczerze Wam powiem, ze nie mam już nadziei, że to fasolka...martwi mnie tylko to, że się ta @ coś pieprzy...i jak już ma być to niech szybko przychodzi bo chcę znowu zacząć staranka....
...nie boli mnie brzuch tak jak na @ powinien....tylko mnie dalej ten jajnik ciągnie...
...zaczynam się naprawdę denerwować....bo sama nie wiem co się tam we mnie dzieje...mam nadzieje tylko, że nie są to jakieś zaburzenia, które mi fasolkowanie zaburzą....
Kasik - a Ty co....jak już masz fasolkę...to nie znaczy, że masz nas tu bardzo mocno nie wspierać....potrzebuje Cię kochana!!!!!
Kasiaz - nic się nie martw....w następnym cyklu...my wstawiamy suwaczki.
Kobietka22 - wiesz, a ja myślę, ze nie możesz tak do tego podchodzić....ja też tak przez pewien czas myślałam, że nie teraz bo umowa, że nie teraz bo u Z w pracy nie pewnie, że nie teraz bo trzeba najpierw remont mieszkania....i tak odwlekałam...a teraz żałuje....bo może jakbyśmy się zdecydowali rok wcześniej to by było wszystko ok. Choć jeśli 22 to Twój wiek...to choć to na razie Cię nie ogranicza...ja już mam prawie 29 i kazdy dzień zwiększa ryzyko....że się nie uda!
Przytulam Was mocno.....
Ostatnia edycja: