Aga34
Aniołek [*] 17.03.2009
Witajcie,
Jestem tutaj bo również mnie spotkało poronienie, 27 sierpnia miałam zabieg łyżeczkowania- w 8 tyg. podczas wizyty u lekarza okazało się że nie ma zarodka, spędziłam 3 dni w szpitalu, potem dostałam antybiotyk i dochodziłam do siebie w domu. Czekam jeszcze na pierwszą @ niestety jeszcze jej nie dostałam i nie czuję żeby miała przyjść i zaczynam się troszkę martwić, wizytę u ginekologa mam 12 października więc pewnie jeśli do tego czasu nie dostane to będę miała wywoływaną (oczywiście mam nadzieje że przyjdzie sama:-)).Czuję się już dużo lepiej, właściwie doszłam już do siebie, lecz w moim sercu zawsze pozostanie nienarodzona dzidzia. Mam tylko nadzieje, że niedługo będę szczęśliwą mamą:-) Fajnie czytać, że coraz więcej pojawia się ciężarnych mimo, że w przeszłości przeżyły również tą tragedię;-)Pozdrawiam Was i życzę aby każda doczekała się swojej szczęśliwej małej fasolki;-)
Witaj
Dla Twojego Aniołka (*)
Przykro że spotykamy się w tak smutnych okolicznościach ale każda z nas to przeszła więc zostań tutaj z nami . Od siebie muszę Ci dodać że są tutaj naprawdę wspaniałe babeczki, ktore nie pozwolił mi popaść w doła po zabiegu a teraz mogę z nimi cieszyć się nową fasolką , czego i Tobie w niedługiej przyszłości serdecznie życzę