reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Ciąża Po Poronieniu

Witajcie
nie mam czasu dzisiaj wiecej pisac. Pozatym jakoś trochę sie zdołowałam. Ale moze neidługo minie.
Agatko co do tych wyników to na pierwszy rzut oka wydaje sie wszystko w porządu. Ale jak zaczełam się zagłebiać to możliwe iż jest parę informajci które mogą świadczyć o niedotlenieniu.Nie znam sie na tym. WYsłałam do pani dr. Może ona coś powie.
Jest takie zdanie np.
Płuca bezpowietrzne, cechy aspiracji wód płodowych?
Nadnercza- w miejscu typowym o wyraźnym rysunku, przekrwione?
a już najbardziej intersuje mnie co oznacza
Przy omawianiu układu krwionosnego- obecność ewentualnego ubytku w przegordzie międzykomorowej oraz średnica tętnicy płucnej nie nadają się do oceny makroskopowej?

Czy któraś z was się na tym zna?
ubytek w przegrodzie międzykomorowej to ja też mam i żyję z tym choć czasem cięzko.Najprościej pisząc to dziura w sercu.
Coś takiego jak po narodzeniu u niektórych noworodków przetrwały przewód botalla ,który się nie zamyka i potrzebna jest operacja.

Mój Z pojechał na zakupy, to mam teraz chwilę dla siebie....
On się strasznie denerwuje, ze siedzę ciągla na necie i czytam o poronieniach i ciążach po stracie.....twierdzi, że tylko niepotrzebnie rozdrapuje rany...trochę racji ma dlatego jesli już to ostatnio jestem tylko z Wami, bo tu przynajmniej pozytywne wibracje są a nie takie głupoty i straszenia jak na innych forach.


Muszę Wam coś opowiedzieć.....
jakieś dwa lub trzy tygodnie po poronieniu miałam taki sen :
siedziałam w domu z całą rodziną i tuliłam swoje dziecko, to była dziewczynka, tylko, że miała jakąś chorobę, coś jak zespół Downa, była sliczna i się do mnie cały czas uśmiechała....w pewnym momencie wtuliła się we mnie i zasnęła, ale tak dziwnie, stała się taka wiotka i przestała oddychać, zaczęłam krzyczeć do wszystkich że ona nie zyje, żeby ją ratowali, a moja mama i mój Z ze stoickim spokojem powiedzieli, że ona tylko spi, a ja dalej krzyczę, że nie, żeby mi pomogli ją ratować i szarpię tym wiotkim ciałkiem.....a moja mama powiedziała idź ją połóż do łóżeczka, ona zasnęła, zostaw ją i pozwól jej spać....

nie jestem jakąś tam nawiedzoną osobą, ale po tym śnie kamień spadł mi z serca, niesamowicie się uspokoiłam....obudziłam się z płaczem i ogromnym poczuciem ulgi, opowiedziałam sen mojemu Z i rozpłakaliśmy się oboje....czułam, ze moje dzieciątko przyszlo się ze mną pożegnać i powiedzieć mi, ze było chore i żebym już pozwoliła jej odejść i nie starała się za wszelką cenę zatrzymywać jej w pamięci.
i tak naprawdę to właśnie wtedy uwolniłam się od tego ciężaru, od tego cierpienia...
tego samego dnia dostałam pierwszą @ i wiedziałam, ze już wszystko będzie dobrze....
Piękny sen.Też myślę,że córcia przyszła się z Tobą pożegnać.
Dała Ci znać,że nic jej nie jest,że spokojnie sobie śpi.
 
reklama
dobry wieczór
padam na pysk bo wykonczona jestem dniem dzisiejszym...-więc tylko wpadłam na chwilkę napisać co u ginka-jeśli Was obchodzi oczywiście......:sorry:
-no wiec...wszystko jest ok!!!-zbadał mnie- działam bez zarzutu :-p nie potrzebuję brać żadnych globulek.....
czasem tylko np.Prowag-żeby od czasu do czasu..odbudować florę bakteryjną.
stwierdził że ze zajściem w ciążę też nie powinno być problemu-można już próbować po zabiegu podobno po 2 pełnym cyklu.(czyli tak jak teraz mi wychodzi bo 2 @ właśnie mi się skończyła)
ale nie wiem....sama czy to nie za wcześnie????
jakoś tak się boję...................
może samo się jakoś rozwiąże???

do jutra
miłej nocy Wam życze.
 
Witajcie - ja znowu chora - leci mi z nosa woda...
Ale chcialam sie pochwalic bo bylam dzis u gina, ze w 13dc mam pecherzyk 25mm:-):-) jutro powinien peknac i mozemy sie starac:-):-)
kasiamaj- ja tez jestem po drugim cyklu wlasnie i zamierzam sie ostro starac...
 
ubytek w przegrodzie międzykomorowej to ja też mam i żyję z tym choć czasem cięzko.Najprościej pisząc to dziura w sercu.
Coś takiego jak po narodzeniu u niektórych noworodków przetrwały przewód botalla ,który się nie zamyka i potrzebna jest operacja.
Dzięki za informacje. Bo już wariuję z tej niewiedzy. Niewiadomo czy on byl bo wiele rzeczy niezbadali z powodu autolizy. Chyba powoli wiem choć trochę co się stalo. Najprawdopodobniej coś było z lozyskiem.mam napisane że wsteczne martwiczne komorki.:(Tylko teraz zostaną mi badanka żeby odkryć lub wykluczyć co sie tam działo. tak na przyszlość

dobry wieczór
padam na pysk bo wykonczona jestem dniem dzisiejszym...-więc tylko wpadłam na chwilkę napisać co u ginka-jeśli Was obchodzi oczywiście......:sorry:
-no wiec...wszystko jest ok!!!-zbadał mnie- działam bez zarzutu :-p nie potrzebuję brać żadnych globulek.....
czasem tylko np.Prowag-żeby od czasu do czasu..odbudować florę bakteryjną.
stwierdził że ze zajściem w ciążę też nie powinno być problemu-można już próbować po zabiegu podobno po 2 pełnym cyklu.(czyli tak jak teraz mi wychodzi bo 2 @ właśnie mi się skończyła)
ale nie wiem....sama czy to nie za wcześnie????
jakoś tak się boję...................
może samo się jakoś rozwiąże???

do jutra
miłej nocy Wam życze.
Dobrze będzie. Pewnie że sie boimy ale z drugiej strony taka mała istotka:-)Super że już możecie sie starać u mnie jeszcze pewnie z 2 miesiące. Zależy co wyjdzie w wynikach. A jeszcze sie za nie zabralam:no:
Witajcie - ja znowu chora - leci mi z nosa woda...
Ale chcialam sie pochwalic bo bylam dzis u gina, ze w 13dc mam pecherzyk 25mm:-):-) jutro powinien peknac i mozemy sie starac:-):-)
kasiamaj- ja tez jestem po drugim cyklu wlasnie i zamierzam sie ostro starac...
No to kochana do dzieła.
 
Witam Was.
Może znajdzie się tu taka użytkowniczka która przeszła operacje macicy. Dokladnie dwurożnej a później udało jej się zajść w ciąże i urodzić. Prosze o kontakt.

Nasz Aniołeczek odszedł bo w 5 badaniach USG nikt nie zauważył nic niepokojącego. W szpitalu okazało się że przez defekt budowy macicy moje/nasze największe szczęście odeszło. Staraliśmy sie 3 lata a przez niedopatrzenie naszego Skarbu już nie ma.
 
Witam Was.
Może znajdzie się tu taka użytkowniczka która przeszła operacje macicy. Dokladnie dwurożnej a później udało jej się zajść w ciąże i urodzić. Prosze o kontakt.

Nasz Aniołeczek odszedł bo w 5 badaniach USG nikt nie zauważył nic niepokojącego. W szpitalu okazało się że przez defekt budowy macicy moje/nasze największe szczęście odeszło. Staraliśmy sie 3 lata a przez niedopatrzenie naszego Skarbu już nie ma.
 
Kochane moje zwariowałam.:-D:-D:-D:-D
Właśnie postanowiłam,że idę do szkoły :-D:-D:-D:-D.
Od października zaczynam semestr.:-D:-D:-D
A teraz się z Wami żegnam ,bo mąż do łóżeczka mnie woła.
dobrej nocki.
 
Gosiak84, trzymam kciukasy o silną dzidzię, żeby się pięknie rozwijała i rosła z dnia na dzień coraz większa :tak:
Musi być dobrze!

Goska40ja, chyba musisz podjąć szybką decyzję, czy masz siłę spróbować powalczyć o zostanie mamą, czy nie, tak żeby potem nie żałować, że może jakbyś wtedy spróbowała to tuliłabyś malucha.
Nic innego nie pozostaje jak pomodlić się o właściwą decyzję, i jak wyjdzie z niej, że czujesz się na siłach, żeby spróbować to podjąć to wyzwanie ;-)

Ja też mam dobre wiadomości.
Zastój w nerce się nie powiększył, badania ok więc nie będą wywoływać porodu. Mała waży około 2900 ale ciężko już ją mierzyć bo pozginana a główkę ma już bardzo nisko.
Jestem szczęśliwa.:-):-):-)
Kinguś, super, że Twoja nerka się trzyma :tak: Widać dzidzia już powoli zbiera się na tą stronę brzuszka, w końcu ją tak kusisz łóżeczkiem, misiami na ścianie, ciuszkami i pewnie mnóstwem innych licznych drobiazgów ;-)
Dziś, jak odprowadzałam Kacpra do przedszkola jedna z babć przyprowadzających swoje wnuczki, zupełnie mi nie znajoma podeszła do mnie i powiedziała: "Nie martw się! Następnym razem się uda!". Spojrzałam na nią zdziwiona. Skąd ona wie?! Potem włożyła dłoń do swojej kieszeni i wyjęła z niej kasztan. Dała mi go i powiedziała, że kasztany wyciągają z organizmu wszystko, co złe. Kazała mi nosić przy sobie kasztan zawsze. I wiecie co... Cały dzień mam go przy sobie... Nawet teraz.... Leży głęboko w kieszeni moich spodni....
Niesamowita historia, widać niektórzy widzą więcej niż inni :szok::-)

Agatko 13x13, Ty się tak nie stresuj tymi kwietniówkami, bo szkoda stresować malucha przez jakieś głupie baby ;-)
A co do nocnych napadów głodu, to może za wcześnie jesz kolację. Może jakiś banan na dobranoc załatwiłby sprawę burcząco-budzącego brzucha ;-)
Witajcie
nie mam czasu dzisiaj wiecej pisac. Pozatym jakoś trochę sie zdołowałam. Ale moze neidługo minie.
Agatko co do tych wyników to na pierwszy rzut oka wydaje sie wszystko w porządu. Ale jak zaczełam się zagłebiać to możliwe iż jest parę informajci które mogą świadczyć o niedotlenieniu.Nie znam sie na tym. WYsłałam do pani dr. Może ona coś powie.
Jest takie zdanie np.
Płuca bezpowietrzne, cechy aspiracji wód płodowych?
Nadnercza- w miejscu typowym o wyraźnym rysunku, przekrwione?
a już najbardziej intersuje mnie co oznacza
Przy omawianiu układu krwionosnego- obecność ewentualnego ubytku w przegordzie międzykomorowej oraz średnica tętnicy płucnej nie nadają się do oceny makroskopowej?
Kasikz, nie znam się na wynikach, ale mam nadzieję, że szybko się wyjaśni o co chodziło, tak żebyś nie miała powodów do nerwów. A póki co rób badania :tak:

She, kuruj się kuruj :tak:
A co do fryzyry to nic się nie martw, tak jak dziewczyny pisały fryzjer zdziała cuda. Ja byłam w szoku jak się dowiedziałam, że do fryzjera mam na 9 - przecież się fryzyra do ślubu rozwali, a tymczasem ona po nocy poślubnej była nadal nienaruszona :szok: przy tej ilości lakieru nie miała szans się rozpaść ;-) jak fryzjer robi fryz na taką okazję to pasmo po paśmie lakieruje i układa i przypina, więc don't worry :tak:

Kochane moje zwariowałam.:-D:-D:-D:-D
Właśnie postanowiłam,że idę do szkoły :-D:-D:-D:-D.
Od października zaczynam semestr.:-D:-D:-D
A teraz się z Wami żegnam ,bo mąż do łóżeczka mnie woła.
dobrej nocki.
As, a czego Ty kochana będziesz się uczyć?

A u mnie w sumie ok, tylko weny jakoś tak nie mam do pisania. W robocie pełno roboty ;-), a przez najbliższe dwa tygodnie to będzie jeszcze więcej. Do tego chałupka dalej nie do końca ogarnięta po malowaniu, czyli nie wszystkie kartony z książkami zostały rozpakowane. Najgorsze co może być to charakter chomika, że wszystko się jeszcze przyda :wściekła/y:, no ale co zrobić, że tak mam :zawstydzona/y:
Z terminów wnioskując to jestem już po owulacji, a jak jest naprawdę to tylko moje jajniki wiedzą ;-)

I tak to, miłego dzionka, pozdrawiam serdecznie Was wszystkie te wymienione i niewymienione :-)
 
reklama
Witam Was Kochane

Trudno Was dogonić w czytaniu. Nie było mnie 1 dzień a tak wiele się zmieniło.
Witam dwie Aniołkowe Mamusie. Dla Waszych Aniołków zapalam (*).
No i gratulacje dla nowej fasolki.

Chciałam podziękować wszystkim dziewczynkom, które trzymały moooooocno kciuki za moją wczorajszo-wieczorną wizytę u gina..
USG wykazało malutki pęcherzyk ciążowy. Gin kazał mi jeszcze dziś rano zrobić test ciążowy.No i zrobiłam - ukazały się dwie ładne kreseczki :))) Za 2 tygodnie mam wizytę :))
 
Do góry