reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ciąża Po Poronieniu

Karolcia jeżeli z badań (krew i gin) wynika, że jest ok, to tak jak sama piszesz, jeżeli czujesz się na siłach, to chyba nie ma na co czekac. Nadżerką się nie martw, u mnie jeden lekarz widział, drugi nie widział, teraz o zabiegu podobno nie mam, ale kij ich tam wie, jeden gorszy od drugiego. Moja siostra miała nadżerkę przez lata, jak urodziła to już nie miała. A spotkania z rodziną bywają ciężkie, sama tez to przerabiałam.
Carri ty paskudku, tak sie nie odzywac do nas...
 
reklama
Ilonka - tak własnie zrobie...i mój Z jest tega samego zdania...jeszcze ta jedna @, dla bhp.....i ruszamy....co ma być to będzie...a ja wierze, że będzie dobrze!
 
Karolcia jeżeli z badań (krew i gin) wynika, że jest ok, to tak jak sama piszesz, jeżeli czujesz się na siłach, to chyba nie ma na co czekac. Nadżerką się nie martw, u mnie jeden lekarz widział, drugi nie widział, teraz o zabiegu podobno nie mam, ale kij ich tam wie, jeden gorszy od drugiego. Moja siostra miała nadżerkę przez lata, jak urodziła to już nie miała. A spotkania z rodziną bywają ciężkie, sama tez to przerabiałam.
Carri ty paskudku, tak sie nie odzywac do nas...

dzięki dziewczyny, podbudowałyscie mnie trochę.....
mam nadzieję, że wkrótce będę tu z wami pisałą o tym jak mijają tygodnie mojej fasolince.....

to forum jest naprawde fantastyczne.....
można się wygadać do bólu......

BUZIAKI OGROMIASTE!
 
Koti dzidzia super, ja moją taką dużą widziałam jak już nie biło jeje serduszko :(
Karola mam nadzieję, że te bóle to dlatego, że Ci się tam wszystko w środku rozciąga i wszystko jest ok, zresztą innej opcji nie ma!
Tak sobie dzisiaj pomyślałam, że powinno się więcej mówic o poronieniu, przecież jest tyle kobiet, które to dotknęło, a w zasadzie nikt nic nie mówi. Kobieta, która traci czuje się samotna i nie wie co robic, lekarze maja w dupie badania i mówią "tak bywa", w szpitalach często niema właściwej opieki. Dlaczego nikt się tym nie zajmuje?
 
Ruda masz rację, ale zauważmy ze nawet w gazetach o tym nie piszą, bo wola pisać tylko o dobrych rzeczach, w sumie to rozumiem bo chcą np. ciężarne pocieszyć i nastawić optymistycznie, ale z drugiej strony część kobiet nawet nie wie jaki są objawy i kiedy iść do lekarza
 
Koti dzidzia super, ja moją taką dużą widziałam jak już nie biło jeje serduszko :(
Karola mam nadzieję, że te bóle to dlatego, że Ci się tam wszystko w środku rozciąga i wszystko jest ok, zresztą innej opcji nie ma!
Tak sobie dzisiaj pomyślałam, że powinno się więcej mówic o poronieniu, przecież jest tyle kobiet, które to dotknęło, a w zasadzie nikt nic nie mówi. Kobieta, która traci czuje się samotna i nie wie co robic, lekarze maja w dupie badania i mówią "tak bywa", w szpitalach często niema właściwej opieki. Dlaczego nikt się tym nie zajmuje?

Masz rację, ja się zastanawiałam, ze tyle sie mówi o wsparciu dla kobiet w takich czy innych sutuacjach : a to mąż pije, a to ona pije....
a jak wyszłam ze szpitala to nik mi nie zaproponował żadnej pomocy, nawet w szpitalu, pomimo fantastycznej opieki lekarskiej nie było mowy o rozmowie z jakims specjalistą od psychiki....
mało tego, lekarze tak jak mówisz nic nie mówią....
nikt nam nie tułmaczy, że to co czujemy, ten ból, to jest normale, że minie, nikt nie uczy nas jak z tym zyć.....
 
Ostatnia edycja:
Dziewczyny,
nie ma co tracić nerwów na wkurzanie się na gadanie lekarzy.
To jest tak, że każdy z nich może mieć inne poglądy na to kiedy można ponownie próbować. Jeden uważa, że jak tylko się zagoi, drugi, że dopiero po iluś cyklach (2, 3, 6 @). Tą swoją opinię opierają na wiedzy, doświadczeniu lub ostrożności o siebie i o nas (niech lepiej pacjentka poczeka z tą ciążą, niż miałoby się coś stać i będzie na mnie).
I w sumie jak się nam poglądy danego gina na te sprawy nie podobają to mamy trzy rozwiązania:
1) dostosować się do tego co mówi i nie stresować, że my wiemy lepiej i chcemy JUŻ,
2) zmienić gina na takiego, który ma poglądy takie jak my,
3) olać to co mówi, starać się o dzidziusia, a jak zaciążymy iść na wizytę i olewać ewentualne gadanie, że mówiłem, żeby jeszcze poczekać.

Oczywiście tak to jest Karolciu jak napisałaś, to nasze życie, my będziemy ponosić konsekwencje, i nie musimy się stosować do tego co gin powiedział.
 
Dziewczyny,
nie ma co tracić nerwów na wkurzanie się na gadanie lekarzy.
To jest tak, że każdy z nich może mieć inne poglądy na to kiedy można ponownie próbować. Jeden uważa, że jak tylko się zagoi, drugi, że dopiero po iluś cyklach (2, 3, 6 @). Tą swoją opinię opierają na wiedzy, doświadczeniu lub ostrożności o siebie i o nas (niech lepiej pacjentka poczeka z tą ciążą, niż miałoby się coś stać i będzie na mnie).
I w sumie jak się nam poglądy danego gina na te sprawy nie podobają to mamy trzy rozwiązania:
1) dostosować się do tego co mówi i nie stresować, że my wiemy lepiej i chcemy JUŻ,
2) zmienić gina na takiego, który ma poglądy takie jak my,
3) olać to co mówi, starać się o dzidziusia, a jak zaciążymy iść na wizytę i olewać ewentualne gadanie, że mówiłem, żeby jeszcze poczekać.

Oczywiście tak to jest Karolciu jak napisałaś, to nasze życie, my będziemy ponosić konsekwencje, i nie musimy się stosować do tego co gin powiedział.

a Ty kochana jakie masz plany na staranka....bo mniej więcej w tym samym czasie straciłyśmy fasolki?
czekasz jeszcze, czy powolutku zaczynasz?
 
a Ty kochana jakie masz plany na staranka....bo mniej więcej w tym samym czasie straciłyśmy fasolki?
czekasz jeszcze, czy powolutku zaczynasz?
jestem teraz w trakcie 3@ i po niej będziemy już próbować.
Gin, do której wcześniej chodziłam na dzień dobry powiedziała, że 6 m-cy należy odczekać.
Ta do której teraz chodzę na pierwszej wizycie wysłała mnie na badania (przeciwciała antykardiolipinowe i tarczycowe), jak wyniki wyszły ok pozwoliła na starania.
Po zabiegu trzymałam się tego co mówili dwaj lekarze, którzy robili mi usg (to co się okazało, że dzidziuś nie żyje i drugie kontrolne przed zabiegiem), że dwie @ należy się wstrzymać. Potem przez badania przeleciał czas do trzeciej @. W sumie przez plamienia w poprzednim cyklu sama czułam, że na jeszcze kolejną @ powinnam poczekać.

Oczywiście mam strach przed kolejną próbą, i to że "lekarz pozwolił" daje takie poczucie, że to nie tylko moja decyzja. I temu, pomimo wolności do robienia co nam się podoba, co uwazamy za słuszne, zależy nam, żeby ktoś powiedział, że już można.
 
reklama
jestem teraz w trakcie 3@ i po niej będziemy już próbować.
Gin, do której wcześniej chodziłam na dzień dobry powiedziała, że 6 m-cy należy odczekać.
Ta do której teraz chodzę na pierwszej wizycie wysłała mnie na badania (przeciwciała antykardiolipinowe i tarczycowe), jak wyniki wyszły ok pozwoliła na starania.
Po zabiegu trzymałam się tego co mówili dwaj lekarze, którzy robili mi usg (to co się okazało, że dzidziuś nie żyje i drugie kontrolne przed zabiegiem), że dwie @ należy się wstrzymać. Potem przez badania przeleciał czas do trzeciej @. W sumie przez plamienia w poprzednim cyklu sama czułam, że na jeszcze kolejną @ powinnam poczekać.

Oczywiście mam strach przed kolejną próbą, i to że "lekarz pozwolił" daje takie poczucie, że to nie tylko moja decyzja. I temu, pomimo wolności do robienia co nam się podoba, co uwazamy za słuszne, zależy nam, żeby ktoś powiedział, że już można.

widzisz mnie w szpitalu mówili tak:
1. czekac dwa lata!
2. czekać conajmniej rok!
3. po 7 miesiącach starac się
4. nie słuchaj tamtych lekarzy, odczekajcie 3 cykle i do dzieła bo potem mogą być problemy!
mój to ten od 7....ale po wizycie zszedł do 6....no 5 @, ale kazał już brać folik
ale ta lekarka od 3 @ była bardzo kompetentna
więc uzgodniliśmy z Z , że 3 @ dla nas sa wystarczające, a więc od ok 5 października zaczynam....
może zafasolkujemy razem, z wspólnym terminem będzie nam tu raźniej....
trzymam za nas mocno kciuki.......
 
Do góry