reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ciąża Po Poronieniu

witam...........poczytałam trochę postów, możecie mi wierzyć ale ja czekałam i walczyłam o mojego synusia ponad 6 lat :(
Co do cierpliwości to również rozumiem, moja była juz na wyczerpaniu............i 18.05.2005r. zdarzył się cud pojawiły sie dwie kreseczki ;D i urodził się przed moimi 32 urodzinami.
Będzie dobrze, musi być dobrze dziewczyny!
Trzymam kciuki, bede śledzić co u was sie zmieniło!
 
reklama
Hej :)
Mam na imię Monika, mam 30 lat, tydzień temu poroniłam drugą ciążę (z pierwszej mam synka 3,5 roku) :( bardzo chciałam mieć już drugie dziecko ale się nie udało ....
teraz muszę odczekać 3 miesiące co mnie najbardziej boli, bo chciałabym się już starać, ale niestety, siła wyższa ...
chciałabym tu poznać jakieś osoby, z którymi będziemy się wzajemnie wspierać w tych trudnych chwilach i kibicować w dalszych staraniach
 
MonikaO  - cierpliwosci i wytwrwałości zycze !!! Mi po ostatniej ciąży udało sie dopiero ( 20 .01 06 zabieg a 13 .05 06 ostatnia miesiaczka)    PODZIWIAM CIE ŻE JUŻ TERAZ UMIESZ O TYM PISAĆ. MI TO ZAJEŁO JAKIEŚ 6 MIESIĘCY ,WCZESNIEJ  TYLKO CZYTALAM CO INNE PISAŁY.TRZYMAM KCIUKI .JAK COS TO PYTAJ :-*
 
Witam, wszystkie Was rozumie bardzo dobrze, bo sama przez to przeszlam. 2.12.05 mialam zabieg lyzeczkowania, bo lekarz stwierdzil, ze moja ciaza jest obumarla od okolo 2-3tyg. Strasznie to przezylam, ale trafilam na super lekarza i do super szpitala, gdzie wszyscy traktowali mnie jak czlowieka, a nie jak kolejny worek treningowy. :( W tej chwili jestem w ciazy zaszlam w nia po 5 miesiachach od zabiegu ( dokladnie miedzy 28 a 30.04), i jest wszystko ok. Przez pierwsze 3 miesiace bralam Duphaston, a potem chodzilam z recepta zeby w razie czego moc go wykupic jakby miala byc taka potrzeba. Na szczescie nie bylo. Moja dzidzia rosnie jak na drozdzach wgpomiarow ma 23,24 tyg, a tak naprawde 21. :) Zycze Wam wszystkim powodzenia, obyscie mialy tyle szczescia co ja. Buziaki
 
No to jesteśmy prawie w tym samym wieku, qrzce, przeraża mnie to, że tak wiele z nas to dotyka. Wcześniej nawet nie zdawalam sobie sprawy jak duzo jest takich dziewczyn jak ja. Ja już sobie poradzilam, przezylam i usmiecham sie znowu, ale cierpie z kazda z Was z osobna. Nie chce pamietac pobytu w szpitalu, nie chce pamietac wyrazu twarzy lekarza, jak to mowil no i udaje mi sie o tym nie myslec. Jednak jak wchodze na forum i czytam, ze kolejna albo ktoras ponownie stracila ciaze to az mnie boli w srodku. Malo tego walcza o ustawy antyaborcyjne a o nas jakos nie walcza, nie mowia nic o tych, ktore bardzo chca a nie udaje sie. Moze gdyby stworzyli system badan... ojej na polityke mi sie zebralo... Calym serduszkiem z tymi, ktore stracily.
 
Ja poroniłam w listopadzie 2005 r., a teraz jestem w 6tc i bardzo się boję, żeby to się nie powturzyło.
Mój narzeczony bardzo mnie wspiera i staram się myśleć optymistycznie. Niestety ciężko jest zapomnieć :-(
Ale dziewczyny głowy do góry! Niedługo wszystkie będziemy szczęśliwymi mamusiami! Wierzę w to :tak:
 
reklama
Spodziewaj sie ze tez bedziesz fiksować jak wiekszosc z nas gdy z ta ciąza GDY cos cie zaboli itp. NORMALNE .Ja byłam do 12 tygodnia co 2 lub 1 tydz u gina i nawet gdy go nie było jechałam do szpitala co minie bardzo uspokajało gdy widziałam ze serce BBBIJJJJJJJEEEEE.Tak sie bałam ,teraz juz mniej
 
Do góry