MAGDA29
Wiem co przeżywasz bo jak juz wcześniej pisałm mnie też dotknęło to cieżkie przeżycie.
Poroniłam w kwietniu tego roku, w tym samym tygodniu co Ty i w taki sam sposób, było mi bardzo ciężko ale wierzę, że tak było lepiej dla mojego dzieciaczka (tak samo mówiła mi pani doktor, że natura wie co robi, że jest to szczęście w nieszczęściu bo mogło by się urodzic chore albo bardzo słabe).
Po trzech miesiącach zaszłam ponownie w ciaże i mimo początkowych problemów (w 9 tyg) teraz odliczam dni do porody-jeszcze troche zostało ale juz i tak bliżej niz dalej.
Najciekawszy fakt jest taki, że termin mam na kwiecień- miesiąc niemiłych wspomnień ale dla mnie to znak,że wszystko jest ok i,że to co sie stało nie było przypadkiem ale dobrym rozwiązaniem złej sytuacji.
Tak więc trzymaj się cieplutko i miej w sobie duzo siły i dobrych mysli i zobaczysz wszystko sie uda .