reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Ciąża Po Poronieniu

Kurcze mam nadzieję, że jednak Karoli się uda. Mocno ściskam kciuki!
Koti ty to masz z tymi zwierzakami....przykro,że jeżyk odszedł, mam nadzieję,że z psem lepiej
Mama sówka a Ty jak się czujesz?
Nikki dzisiaj taka pogoda znowu, że nic dziwnego, że nie czujesz się dobrze. Co to jest za lato w tym roku w ogóle ?!
Wiem, że wczoraj o tym pisałyście, u mnie też same maluchy wkoło... Znajomym, którzy bardzo chcieli nam pomóc jak byłam w ciąży(ubranka, porady pierdoły) właśnie rodzi się dzidzia. Kumpela ma problemy z facetem, z którym od 2 mies ma dzidzię-zostawił ją, nie chce płacic na dziecko i jeszcze jej grozi, że je jej zabierze. Druga kumpela, w 7 mies ciąży rozstała się z facetem, też walczy o alimenty(a mieliśmy razem chodzic z wózkami...), zresztą ona nigdy nie prowadziła zdrowego trybu życia, a mały rozwija się wzorowo... I jeszcze wczoraj znajomy, który nie wiedział, że byłam w ciąży pokazywał nam zdjęcia swojego 2 dniowego potomka, jego kobieta tez zbytni nigdy o siebie nie dbała. Dobija mnie to. Jedyną pozytywna informacją jest to,że moja siostra, która straciłą dzidzię ok mies przede mną chyba znowu myśli o starankach.
 
reklama
czesc dziewczyny,

Karola trzymam kciuki.

pies lepiej. dostal leki na uspokojenie i jest lepiej. Od kilku tygodni dostaje tez leki na padaczke. Dostal pierwszego ataku kilka tygodni temu w wieku 13 lat. ehhh .
 
Mama sówka a Ty jak się czujesz?

Ruda ja się czuję dobrze tylko mam wilczy apetyt i zjadłabym prawie wszystko:-p tylko jak się tak nasłucham i naczytam to troszkę się stresuję, ale mam nadzieję, zę tym razem będzie wszystko w porządku:tak:

Dziewczyny nie wiem czemu Karoli chcą robić zabieg, bo to rzeczywiście jest młoda ciąża, ale takie mam informacje od Karoli, a wszystko i tak pewnie jutro się wyjaśni:tak:
 
Selena daj znac po wizycie u gina, widac, że lekarz o Ciebie dba myslę, że podejmie właściwą decyzję.
Agnieszko ale Cie czeka obowiązków, ale dasz radę. A jedz to na co masz ochotę, pamietam jak chyba syla miała okres wyłącznie pomidorowy. Mi chociaż za długo w ciąży nie byłam też się zmieniły nawyki żywieniowe, np wcinałam pomarańcze, których nie lubię.
 
Ruda ja się czuję dobrze tylko mam wilczy apetyt i zjadłabym prawie wszystko:-p tylko jak się tak nasłucham i naczytam to troszkę się stresuję, ale mam nadzieję, zę tym razem będzie wszystko w porządku:tak:

Dziewczyny nie wiem czemu Karoli chcą robić zabieg, bo to rzeczywiście jest młoda ciąża, ale takie mam informacje od Karoli, a wszystko i tak pewnie jutro się wyjaśni:tak:

Mam Sówka, trzymam kciuki, żeby było ok, a co do Karolci, to jak ja poroniłam w tak wczesnej ciąży to miałam okres wywoływany Luteiną i nawet w szpitalu nie byłam... Mam nadzieję, że jednak będzie ok....
 
czesc dziewczyny,

Karola trzymam kciuki.

pies lepiej. dostal leki na uspokojenie i jest lepiej. Od kilku tygodni dostaje tez leki na padaczke. Dostal pierwszego ataku kilka tygodni temu w wieku 13 lat. ehhh .
Koti, biedna psinka...

Ruda
, no niestety lato jak jesień... najgorsze, że z dzieckiem nie ma jak wyjść a ja też boję się przeziębić... A Ty zaczynasz już o starankach myśleć?
 
A no i jeszcze wczoraj byliśmy na małym plenerowym koncercie znajomej kapeli, była tam też moja była szefowa z córką koleżanki, mała bardzo lubi ten zepół i mój Misio się nią zajmował cały koncert, najpierw trzymał ją na barna, potem podszedł pod scenę, zachęcał małą żeby pomachała głową i jej pilnował, fajnie razem wyglądali. Byłby super tatą.... Często o tym myślę, zwłaszcza jak słyszę, że kumpele mają takie problemy ze swoimi facetami....
 
Asiu she podejrzewam że idzie @:confused:??? tyle emocji od wczoraj -to musi coś znaczyć...

No chyba powoli idzie, bo czuję się z minuty na minutę coraz gorzej. Mam wrażenie, że mi zaraz jajniki rozsadzi. Zupełnie jakby organizm chciał, tylko sam @ robił psikusa w stylu: a ja jeszcze trochę poczekam... :wściekła/y:

A emocji było od groma. Jak się położyłam do łóżka, nie wytrzymałam i zapytałam M, który to miesiąc. Jak padła odp, że 3, to z miejsca stanęło mi przed oczami nasze ostatnie spotkanie z Elą u brata M. Pamiętam, że odmówiła lampki wina lub drinka. Wtedy wszyscy żartem zapytali czy jest w ciąży. Ela tylko się oburzyła, że co nam po głowie chodzi. Wychodziliśmy z imprezy razem. Ela z mężem jechała przed nami swoim samochodem. Zapytałam M wtedy dlaczego w sumie oni nie mają dzieci. Są tyle lat po ślubie. Ela rok przed 30, jej mąż blisko 40. M odpowiedział mi wówczas, że oni wychodzą z założenia, że mają jeszcze czas i chcą odczekać jeszcze 2-3 lata. No i proszę... A ja wczoraj leżąc w łóżku czułam wręcz jakbym znów siedziała w tym samochodzie. Te wspomnienia były tak wyraźne... Wtedy jak sięgam pamięcią Ela była już w 1 m-cu ciąży... Świadomość tego i te wspomnienia w połączeniu z oficjalną wiadomością przekazaną rodzinie, sprawiła, że przepłakałam sporą część nocy i niemal wcale nie zmrużyłam oka.

Myślałam, że im dalej w las, im więcej czasu upłynie, tym będzie mi łatwiej. A niestety jest coraz ciężej.

Nawet oczekiwanie na @ budzi we mnie sprzeczne uczucia. Z jednej strony już go chcę mieć, bo od niego uzależniam wizytę u gina. Z drugiej czuję wewnętrzny bunt. Bo przecież miałam być teraz w 9tc... Miałam mieć wolne od @ przez najbliższe m-ce... :-(

Kochane ważna wiadomość od Karoli322:

Od wczoraj jest w szpitalu i narazie w nim zostanie...niby już dziś mieli robić jej zabieg, ale jeszcze chcą poczekać i jutro zrobić betkę i wtedy podejmą decyzję...nie robili jej usg...więc narazie czekamy i jutro będzie wiadomo coś jeszcze...ale Karolina pisze, że już nie czuje jakby była w ciąży...ale to są jej odczucia...dziewczyny proszę trzymajmy wszystkie kciuki i módlmy się, żeby było w porządku...

O kurka wodna. Nie takich wieści oczekiwałam. Dobrze, że nas posłuchała i pojechała wczoraj do szpitala. Mam nadzieję, że wszystko jednak się ułoży po szczęśliwej myśli.

to smutna wiadomość ale ja czegoś nie rozumiem,to bardzo wczesna ciaza z tego co pamietam i od razu zabieg?poza tym czasami jest poronienie samoistne i organizm sam sobie radzi
ja wierzę,że jeszcze wszystko sie obróci w dobra strone

Karola, trzymaj się!! Oby to nie było to najgorsze....
Również uważam, że zabieg jest bez sensu, po co ingerować, jak ciąża taka wczesna...

Przyłączam się do Waszego zdziwienia. Ja byłam w 5tc a zabieg nie był konieczny. Skoro miała plamienia, to podejrzewam, że jeśli ma się stać najgorsze (OBY NIE), to z tak wczesnej ciąży organizm sam się oczyści. A zabieg to tylko dodatkowy i niepotrzebny stres dla Karoli :-(

Dziewczyny nie wiem czemu Karoli chcą robić zabieg, bo to rzeczywiście jest młoda ciąża, ale takie mam informacje od Karoli, a wszystko i tak pewnie jutro się wyjaśni:tak:

No to Mamo Sówko przygotuj się na to, że teraz Ciebie będziemy molestować pytaniami: I JAK? I JAK?

Przekaż od nas Karoli ucałowania i powiedz jej, że wszystkie tu trzymamy ####....


Halo, halo!!! Pilnie poszukuje się zaginionej w dniu wczorajszym na wiankach Oli81!!! Ktokolwiek widział, ktokolwiek wie, proszony jest o informację :-)
 
Ostatnia edycja:
Nikki ja niestety nie myślę o starankach, dobija mnie to... Mój Misio narazie nie chce dzidzi, zanim nie wyprowadzimy się do Kruszwicy i nie będzie miał stałej pracy, a ja chciałam sie starac tak od listopada, ale pewnie nic z tego. Przez to nie mam mobilizacji żeby robic badania, rzucic palenie i zabrc sie porzadnie z magisterkę w ogóle mam poczucie braku celu....
 
reklama
Ruda, no to chyba brakuje Ci takiego impulsu do działania, żeby zabrać się za te wszystkie sprawy... Może już niedługo nadejdzie czas, że poczujesz się na siłach.
 
Do góry