She1978
Orzeszek 27.05.2009 [*]
- Dołączył(a)
- 25 Maj 2009
- Postów
- 3 022
SHE ja mam podobnie każda wiadomość o nowej fasolce sprowadza się do tego że wyję i mam żal do całego świata że dlaczego akurat ja nie mogę mieć tej swojej ukochanej fasolki w brzuchu
jedno jest tylko dziwne na każdą fasolkę na BB bardzo się cieszę tylko te fasolki z mojego otoczenia wprawiają mnie w złość i żal
Ooo... To tak jak mnie. Czyli to chyba normalna reakcja takich dziewczyn jak my. Bo przyznam szczerze, że trochę ta niezdrowa zazdrość mnie przeraża. Nie życzę im, żeby przeszły przez to co my. Ale mam żal do losu, że ja nie mogę być taka szczęśliwa jak one teraz.
I przede wszystkim jest mi źle, bo w momencie gdy ja staram się pozbierać do "kupy", dziewczyny z bardzo bliskiego mi otoczenia zaczęły hurtowo fasolkować. To mi nie ułatwia życia. A wręcz przeciwnie.
Do tego siostra M jest na ostatnich nogach. Istnieje prawdopodobieństwo, że może urodzić w momencie jak my będziemy u nich na wakacjach (u mamy M, do której właśnie siostra M się przeprowadza). Znając moje szczęście to prawdopodobieństwo przerodzi się w jawę, a wtedy urlop stanie się dla mnie męczarnią. Wiem, że nie będę potrafiła cieszyć się tymi narodzinami. A będę musiała nadrabiać miną, ponieważ o poronieniu wiedzą tylko moi Rodzice.