reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Ciąża Po Poronieniu

Tak czytam o Waszej złosci i żalu po stracie.Jakbym widziała siebie po pierwszym poronieniu ,szlak mnie trafiał na widok dzieci i ciezarnych i wcale nie starałam sie tego ukryc:wściekła/y:.W koncu miałam do tego prawo a dusic w sobie emocje to najgorsze co sobie robicie.Idzicie do lasu i pokrzycie:angry:.Albo usiadzicie z M i popłacie sobie w koncu niestety brakuje łez:no:.Ja prawie rok budziłam sie z płaczem i przezywałam w snach ten koszmar.Krew lecaca po nogach jak z kranu ,karetke i diagnoze glnekolog z niestety macica juz jest pusta:-(.Piszcie dziewczyny o tym co Was boli i jesli nie macie ochoty to sie nie usmiechajcie w koncu macie żałobe i prawo do smutku.
Wiem powiece madra bo zaciazyła ale ja dopuki nie przytule Weroniki to ciagle sie martwie ze cos moze pujsc nie tak.Przezyłam to co niektóre z Was teraz i wiem ze zamykanie sie w sobie nie pomaga.
Przepraszam ze sie tak rozpisałam ale bardzo chciała bym pomóc i nie widziec juz tutaj nowych Mam.K...a to tak boli.
 
reklama
Czytam jak wam smutno i mi jest jeszcze bardziej przykro.
Kasiu nie wolno obwiniać siebie, nie wolno obwiniać tego szkraba którego masz -to przecież takie szczęście! czemu ten bąbelek jest winny i te jego 13 kg? są kobiety które niczym się nie przejmują -piją, palą, dźwigają ciężary -robią milion zakazanych rzeczy a później nie dbają o zdrowie swoich dzieci. Nikt nie jest winny -to jest jakiś niepojęty kaprys świata...
Sama zastanawiałam się dlaczego-nie piłam nawet herbaty bo ponoć mocna herbata jest niezdrowa... co 2 tygodnie byłam u lekarza zamęczając go pytaniami...i co?i moja szwagierka która była u lekarza w 5tym a następnie w 25tym tygodniu ciąży ma zdrowe dziecko...i co? i to że dbałam o każdy szczegół ...tak musiało być-wiem to teraz bo wcześniej obwiniałam się o wszystko.
Tutaj znalazłam spokój, dziękuję wam za słowa, które są tak potrzebne żeby normalnie żyć...choć dzisiejsze "normalnie" nie jest takie jak kiedyś
 
Ostatnia edycja:
Witam wieczorkiem

Witam nowe aniołkowe mamy, tak sobie myślę, że tam w niebie musi być strasznie tłoczno, tyle naszych dzieciaczków, mam nadzieję, że bardzo nie broją. Dla waszych aniołków (*)

Gabrysiu, wiem jak to jest, ból jest ogromny zwłaszcza, że już takie duże dzieciątko, i okrutna tęsknota, ja z dnia na dzień tęsknię za swoimi chłopcami mocniej i wiem, że nigdy nie przestanę
Nigdy też nie będę w stanie powiedzieć, jak wiele kobiet które próbuje mnie pocieszyć, że one też kiedyś tam poroniły....jakby to była taka zwykła rzecz
Niestety jest różnica między wczesnym poronieniem a przedwczesnym porodem, musisz swoje dziecko pochować
Przepraszam, że tak się rozwodzę ale jakoś mnie naszło, życzę ci tylko żebyś pokonała trudności i została z nami, dziewczyny naprawdę dodają skrzydeł

Aga_AJ, cieszę się, że się odezwałaś, myślałam o tobie, widać, że jesteś bardzo zabiegana, mam nadzieję, że wszystko uda ci się załatwić na czas, skończy się nerwówka i zacznie zasłużony relaks no i oczywiście, że zaczną się spełniać marzenia ;)

Pati, promyczku, cieszę się ogromnie, niech ta twoja betka rośnie ile trzeba, dbaj o siebie i nie siedź za długo przed kompem!!!! No i brzusio jest!!!! Narazie to chyba jeszcze od jedzenia ale bardzo cieszy, że go wypatrujesz. trzymam kciuki z całych sił

U mnie ok, jutro ostatni dzień chemii w tej serii i mam nadzieję, że pozbędę się tej betki całkiem, wtedy zostałyby tylko 2 serie a ręce mi już strasznie pokłuli, nie chciałabym tego długo brać
trzymajcie kciuki

Dobranoc babeczki
słodkich snów
 
Hej Sonitka! Faktycznie jesteś niecierpliwa jak napisałaś!!!!!!
A ja z miłą chęcią przenosłabym się do dzieciństwa żeby się pobawić takimi zabawkami
 
Witam i przytulam nowe aniołkowe mamusie, bardzo mi przykro, że i Wy musiałyście przez to przejść. Mam nadzieję, że z nami będzie Wam łatwiej przejść przez te trudne chwile. Mi dziewczyny bardzo pomogły, kiedy trafiłam tu po drugiej stracie.

Emy, trzymam kciuki. Na ręce po nakłuciach jest taka dobra maść (moja mama po 5 dniowej chemii jej używała i była rewelacyjna). Niestety nie pamiętam jak się nazywa, ale w aptece na pewno będą wiedzieć. Jeżeli uda mi się dowiedzieć to dam Ci znać. Pomagają też okłady z kapusty.

Aga_Aj, cieszę się, że się odezwalaś. Myślę o Tobie, a do ślubu na pewno zdążysz się przygotować.

Kaśka, nie możesz tak się zadręczać. Niestety na niektóre rzeczy nie mamy wpływu. Przytulam mocno.

Sonita, ubranka trzeba prać, bo tak jak piszą dziewczyny nie wiadomo kto ich dotykał. Ja potem jeszcze prasuję na lewej stronie. Poza tym większość rzeczy jest teraz produkowana w Chinach i w innych krajach Azji, a tam są zupełnie inne bakterie i takie tam.

Carri, fajnie, że znowu jesteś na forum.

Pati, fajny brzusio.

Motyl, masz rację, czasami trzeba sobie pokrzyczeć albo się wypłakać. Ja też tak miałam, że przychodził dzień lub dni płaczliwe i to zupełnie normalne.

Edytko, myślę o Tobie.

Pozdrawiam wszystkie niewymienione dziewczynki i życzę dobrej nocki.
 
Bo ja taka rodzinna jestem, uwielbiam dbać o dom, gotować, dzieci to byłyby dla mnie największą radością, dlatego niecierpliwa :-)

Jak się Emy czujesz. Co u Ciebie?
 
Dzięki Sonitko, mogłabym się czuć lepiej ale nie narzekam, ogólnie słaba jestem, wszystko boli od włosów po paznokcie, trochę mięśnie wysiadają, ciężko się oddycha ale szczerze myślałam że będzie gorzej
Wydaje mi się nawet, że tą pierwszą serię przeszłam gorzej od tej, odpukać

A ty do staranek a nie po nocach przy kompie siedzisz!!!!!! za 2 tyg masz się pochwalić testem z dwoma krechami!!
 
Ach Emy współczuję Ci naprawdę. To musi być straszne i dla Ciebie i organizmu.
Musisz później mocno o siebie dbać! :tak: I wszystko wróci do normy.

Do mojego R wpadł wujek z kuzynem i staranka chyba już na wczoraj zakończone :sorry:
 
reklama
Ja tylko na chwilę, choć pewnie wszystkie już śpią. wróciłam dziś późno do domu, bo długo robiliśmy w mieszkanku naszym nowym, niestety żeby zaoszczędzić wszystko robimy sami, tzn. mój M większość sam robi ja mu czasem pomagam ;-) No ale jak skończymy to dopiero będziemy dumni z siebie :-) Ale znajduje chwilkę zawsze dla was.



GosiaLew, fajnie, że mamy na forum specjalistę od kosmetyków:).


Aż taka specjalistka to nie jestem, bardziej asortymentowo wiem. Ale fakt, że co mama i dziecko to inna opinia na temat pieluch i kosmetyków.
 
Do góry