reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Ciąża Po Poronieniu

Dzięki wszystkim za ciepłe słowa, wsparcie i wirtualne uściski - to wiele znaczy szczególnie od osób które rozumieją co naprawdę czuję...
Dilajla ten list od Aniołka oczywiście mnie rozkleił - jest piękny ale pomógł mi zrozumieć, że on chce żebym się częściej uśmiechała bo mam dla kogo...a to bardzo ważne...no a on nie będzie tracił skrzydełek ;)
Aha mój najlepszy M ma wielką potrzebę żeby go tu pochwalić za to, że tak bardzo mnie wspiera, kocha i dodaje sił na każdy następny dzień...jego miłość nadaje memu życiu sens...to pewne...a dziś miałam smutny dzień w odróżnieniu do wczorajszego który był całkiem pozytywny i radosny...myślę, że po tym liście od Aniołka mimo łez wiele zrozumiałam i wierzę, że będzie coraz lepiej...któraś z Was napisała że chciałaby przyspieszyć moment starania o nowe kochane maleństwo...szczerze....ja też...;) tym co już mogą życzę powodzenia! myślę że wasza wiara w to że będzie dobrze wystarczy i nie potrzebujecie żadnych wróżek itp. ale jeśli potrzebujecie takiej pomocy to od Was zależy oczywiście...ja sie za Was pomodlę ok ? ;) aaa mój mąż grozi mi że też się tu zaloguje i będzie Tatą Aniołka, ale już nim jest ;)
Jeszcze raz dzięki i życzę wszystkim miłego, słonecznego długiego weekendu...pa
 
reklama
witam dziewczynki. dawno mnie tu niebyło, mam nadzieje ze o mnie nie zapomniałyscie:no:;-)
tak mnie praca pochłonęła ze nawet nie miałam czasu napisać, ale czytałam regularnie. :tak:
ale teraz az ciezko nadrobic z pisaniem.
wiec pozdrawiam Was wszystkie i życzę mile spedzonego długiego weekendu.
buziaczki;-):tak::-D
 
Dobry wieczór, chociaż pewnie wszystkie już chrapiecie ;)

Ja wczoraj wieczorem miałam mega doła i ryczałam. A wszystko przez znajomą, która była u teściów i gadałam z nią przez telefon. Od razu wkroczyła na temat, na który nie ze wszystkimi mam ochotę gadać. Mało tego wpędziła mnie w chwilowe poczucie winy. Padały teksty typu "trzeba było leżeć", na moją odpowiedź, że leżałam usłyszałam "tak, leżałaś..." itp. I oczywiście rady do jakiego lekarza powinnam się udać. Normalnie się po tej rozmowie rozkleiłam i M nie mógł mnie uspokoić. W końcu zadzwonił do swojej mamy i powiedział jej, że jak już komuś mówi (bo dla mnie to generalnie nie jest tajemnicą) to niech mówi też, żeby ze mną nie poruszać tego tematu. Wiecie, aż jak teraz pomyślę to chce mi sie trochę płakać. Ja naprawdę leżałam plackiem jak zaczęłam plamić i wiem, że po raz kolejny zrobiłam wszystko, aby się udało, ale niestety znowu się nie udało... A ktoś niedojrze, że się wpieprza w nieswoje sprawy to jeszcze w taki sposób, że wpędza mnie w poczucie winy... Ale tak to jest w małych miejscowościach, że ludzie czasami myślą, że tak można i żyją tym co dzieje się wokół, a niekoniecznie ich dotyczy. Musiałam się Wam wygadać, bo Wy wiecie jak się czułam...

Co do bioenergoterapeuty to ja kiedyś nie wierzyłam, ale jak moja mama zachorowała to teraz tak naprawdę chyba we wszystko jestem w stanie uwierzyć. Mama też była bardzo sceptycznie nastawiona do takich metod, ale teraz jeździ do takiego księdza, który leczy dotykiem. Szczerze się Wam przyznam, że ostatnio jak z nią tam byłam to sama też weszłam. Myślę, że na pewno nie zaszkodzi. Jeśli chodzi o teściową to mogła to po prostu powiedzieć w inny sposób. Poczułam się tak jakbym była gorsza, bo nie mogę donosić ciąży... A przecież tak nie jest. Wszystkie będziemy jeszcze przez 9 miesięcy biegać z dzidziusiem w brzuszku, a potem się nim cieszyć jak się urodzi.

Jutro wizytacja (teściowie przyjeżdżają). W miarę możliwości będę do Was pisała. Życzę Wam miłego, a dla tych, które już się starają to także owocnego weekendu.

Aaaaa zapomniałam Wam powiedzieć, że byłam dzisiaj u takiego lekarza ginekologa-endokrynologa i dostałam skierowanie na przeciwciała antyfosfolipidowe, dokładne badania w kierunku tarczycy (tsh, ft4 i atp), a także prolaktyna i jakiś test godzine po pobraniu krwi na prolaktynę. Wszystkie te badania będą w ciągu 1-2 dni, tylko na przeciwciała się czeka, ale nie wiem jeszcze ile, dopiero w piątek będę wiedziała. No i powiedział jeszcze, że badania genetyczne też powinniśmy zrobić.

To jeszcze raz miłego weekendu i dobranoc.
 
anka przytulam cieplutko i wysyłam mnóstwo szcvzęśliwych uśmiechów

gabi kobieto a kto mógłny cię zapomnieć:-):-):-):-)
 
also czasem ludzie nie rozumieją ale to ich problem, czasem słowa ranią ale wtedy można ich nie słuchać, trzeba wierzyc w to że zrobiłyśmy wszystko co trzeba a czasem więcej ale los tak chciał.
pozdrawiam :)
 
Cześć babki.Mi ciut smutno,bo właśnie rok temu byłam w szpitalu:-(
Pozdrawiam serdecznie.Obiecuję Was poczytać,ale teraz naprawdę nie mam czasu.:baffled:
Udanej majówki mimo wszystko życzę !!!Buziaki.Pa.
 
Cześć dziewczynki!!!!!

Długi weekend się zaczął, a mój M jak zwykle w pracy:-( a ja z pieskiem w domciu, bo nawet kot mnie opuścił (znalazł nową miłość i wróci napewno za kilka dni chudy jak patyk:laugh2:) Chyba dzisiaj będę się obijać, w końcu to świeto pracy:-)a pracę trzeba oszczędzać:-DZrobię tylko obiad no i może jakieć ciasto upiekę. A jak u Was zapowiada się długi weekend??
 
Also "Milczenie jest złotem" i tego powinny się trzymać te osoby co takie głupoty gadają i nas w zły nastrój wprowadzają
NIe przejmuj się kochana ja ostatnio usłyszałam od koleżanki, która wydawała mi się bratnią duszą " że przecież ty nie planowałaś tej ciąży teraz to była wpadka to potraktuj to tak jakby tej ciąży nie było....." Wiecie co jak to usłyszałam to nie wiedziałam co powiedzieć zamurowała mnie kobieta, jak można coś takiego powiedzieć
Owszem planowaliśmy dzidzię na trochę później, ale staranka zaczeliśmy bo myślałam ze to troche potrwa zanim zajdę w ciąże, ale udało się odrazu jednak nawet przez chwilę nie pomyślałam że nie chce tego dziecka że to mi plany psuje i wogóle
Bardzo mnie to dobiło co ona powiedziała bo jak tylko zobaczyłam na teście 2 kreseczki to tryskałam radością byłam taka szczęśliwa a ona ma czelność mi mówić że to wpadka że przecież i tak nie chciałam tej ciąży
Czy ludzie na tym świecie już wogóle pozbawieni są taktu


Mireczko to od przyszłego tygodnia zaczynamy się modlić:rofl2::-):tak::-D

Szafirek to jest naturalna rzecz że ci smutno a zarazem cieszysz się szczęściem innych Innym się udało Tobie też się uda i nie martw się Twoje maleństwo wróci do ciebie:tak:

Anka79 cieszę się że list siępodobał, mnie on też pomaga jak łapie dołka to zaczynam go czytać i przestaję płakać
Cieszę się że masz tak wspaniałego męża że Cię wspiera i pomaga przez to przejść
Razem jest zawsze raźniej;-)
 
Pozdrowienia z dalekiej polnocy :-) Z miejscowosci, w ktorej przebywam do kola podbiegunowego tylko 600-700 km :szok:. Caly dzien porzadkowalismy ogrod i ledwo sie ruszam, ale wlasnie wzielam prysznic, zjadlam male co nieco ( najdrozszy zrobil swietny klops na obiad i dojadalam resztki :-D). On jeszcze polecial na silownie a ja kategorycznie odmowilam ( mimo, ze wczesniej kazalam sie pogadaniac, to teraz mam :baffled:). Wieczorem grillowanko, niech pupeczka rosnie :-p

Wczoraj w pociagu przeczytalam swietna ksiazke: Preeti Agrawal KOBIETA I NATURA CZYLI JAK ZACHOWAC ZDROWIE NA KAZDYM ETAPIE ZYCIA. To jest wywiad z lekarzem ginekologiem, Hinduska pracujaca we Wroclawiu i ogromna zesc jest poswiecona macierzynstwu i przygotowaniami do niego. Bardzo mi sie podoba jej podejscie, zachea do zycia w zgodzie z natura, wsluchanie sie w siebie etc. Jest takze podana stronka Fundacja Kobieta i Natura

Zacytuje Wam kawaleczek, chociaz ksiazka jest generalnie wywiadem z lekarzem, wie nie jest on reprezentatywny:

``Buddy przychodzi kobieta, ktora stracila swe jedyne ukochane dziecko. Pograzona w rozpaczy, przez lzy, prosi Budde, by zwrocil jej syna, by przywrocil chlopcu zycie. Budda mowi: Dobrze, do warunkiem, ze przyniesiesz mi ziarenko ryzu z domu, w ktorym nikt nigdb nie zaznal bolu ani nieszczescia. Kobieta wedruje wiec przez wiele miesiecy po okolicach, po calym kraju. Po roku wraca do Buddy: Nie znalazlam takiego domu, ale juz wiem i rozumiem, co chciales mi powiedziec``
.
Ksiazeczke bardzo polecam! Dostalam ja od kolezanki, a ona kupila w ksiegarni internetowej.

Buziam Was wszystkie pierwszomajowo!!!!!

GABI przytulam mocno. Jestem z Toba calym serduszkiem.

Jezyk! Sliczne zdjecie Ale masz superowego synka :tak:
 
reklama
maggie dziękuję i podziwiam Twojąm pracę w ogrodzie ja co roku obiecuje sobie że już na pewno a i tak kończy się na tym że mąż wszystko robi tak ajk i w tym roku:zawstydzona/y:

gabi przytulam cieplutko i zabieram trochę smutku do siebie niech Ci będzie lżej:-)

dlaczegotak Jak ja uwielbiam Łzy nie ma takiej siły która powstrzymałaby mnie przed ich koncertem.a mam do Ciebie prośbe tak z innej beczki czy mog,łabyś pokazać jakieś zdjęcie ślubne bo strasznie mi narobiłaś smaka jak piszesz o tym fotografie że profesjonalista więc zdjęcie też powinno być super

mirka u mnie długo weekend zapowiada się bez większych atrakcji dziś siedzieliśmy w domu bo była straszna pogoda a jutro mam zamiar jechać z Kacperkiem na pokazy rycerskie bo ostatnio on to bardzo uwielbia.
Jeżdżę bez męża bo jak tylko zaczyna się robić ciepło to pojawiają się koncerty festyny i On je obstawia więc nie ma go w domu tylko w pracy tak jak teraz:-(
 
Do góry