reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ciąża Po Poronieniu

Iławianka...dzięki za cieple słowa...masz rację sporo nas to "kosztowało"...ale mam moją Gosię....
Alicja...ja nie znam przyczyny mojej straty....i wcale niemniej mnie ta cała sytuacja nie przeraza...ale rozumiem i Ciebie kochana....musisz wierzyć...zobacz Selenka tez walczyła z hormonami a teraz wszystko jest ok...ale masz równiez rację,ze dobry lekarz to podstawa...
Alicja ale suwaczek Ci się zmienił,fajny......jak zaklepie sobie jakis termin to tez sobie wstawię....choc wolałabym inny....
 
Ostatnia edycja:
reklama
WItam z Wami się wieczorowo.

Agusia cieszę się że znalazłaś jednak siłę i napisałaś na głównym... zostań już z Nami będzie Ci lepiej i raźniej.

Aguś AJ witam...

Alicja :**

Iławianka ciesze się że jesteś. Bardzo mądrze piszesz.
 
U mnie doszło do jakiegoś zakażenia, flora bakteryjna nie była unormowana - tak przynajmniej twierdził lekarz. Ale straciłam do niego zaufanie po tym wszystkim i w sumie nie wiem czy to była prawda. Hormony da się unormować moja kuzynka ma super dzieciaczka Kubusia (5 lat) po leczeniu, więc wierzę że u Ciebie Alicja też się uda.
Słodziutka to nia ja mądrze piszę tylko zycie jest takie a tak w ogóle witaj.
 
Ostatnia edycja:
ooohhhoohoo
chyba Słodzituak sie rozpedza z postem :D
ja to dzisiaj cos mące z tymi suwaczkami ale jednak myszki zostaja w koncu z Kotim mamy takie same :DDD
 
Kochane uwierzcie mi na słowo. Każdej z nas jest ciężko. Każdej! Na swój własny sposób. Jedne z nas szybciej wstają na rowne nogi gdy upadną inne potrzebują więcej czasu. Ale naprawdę musicie się podnieść. Dla siebie dla swoich bliskich. Jak pisałam już wiele razy. Po cóż żyć - jesli życie mamy przeżyć płacząc i lamentując jak nam jest źle?
Trzeba nauczyć się brać z życia to co daje nam los. Niestety nie zawsze są to dni usłane różami. Zgadzam się z Miką... Bóg nas nie karze! On nie ma sposobności by nas karać (karą będzie dla nas piekło). ON-Bóg nas tylko doświadcza. Bo wie że dane doświadczenie ma się ku czemuś przyczynić. Dziś, jutro, za rok, moze nie dowiemy się nigdy tutaj na ziemskim padole dlaczego tak sie stało. Dlaczego straciliśmy swoje dzieciątka, dlaczego Lilian starciła swoje kruszynki. Nikt Nam na to pytanie tutaj nie odpowie. Bo nikt nie zna tak jak i Wy na nie odpowiedzi. Możemy się "kłócić" z Bogiem, mówić że to jest "kara". Lecz te które tak z Was myślą są w dużym błędzie. Nie chcę nikomu zarzucać "niewierności". Ale te z Was które tak własnie mówią nie wierzą prawdziwie. I to czasem nie z Waszej winy. Czasem potrzeba czasu, sytuacji by zrzucić pewne "klepki" z oczu.Ja też do pewnych wydarzeń z tego roku miałam owe klapki na oczach. Też raz po raz mówiłam że Bóg daje nam cierpienie. Ale niestety muszę Was rozczarować. To nie Bóg zsyła na nas cierpienie. On nie chce byśmy cierpieli. On tylko nas doświadcza a to co złe i cały ból pochodzi od szatana.
Rozmawiałam dzisiaj z księdzem, z tym mądrym księdzem. Naprawdę uwielbiam z Nim rozmawiać. Dużo mi pomaga. Pomaga zrozumieć. A wiara - jak sama nazwa mówi.. musi pozostać WIARĄ. Nie da się wiary opisać, poporstu trzeba wierzyć. A każda z nas jest na jej różnym etapie poszukiwania.

Ufff rozpisałam się. Ale uwierzcie mi ze tak bardzo chciałabym móc Wam pomóc. Chciałabym móc wziąść z WAS to CIERPIENIE jakie przeżywacie. Bo wiem że jestem silna na tyle że dałabym sobie z nim radę. A widzę jak niektóre z Was naprawdę potrzebują wsparcia...
 
reklama
Tak tak ALicja musiałam się troszkę pomądrzyć.. wkońcu dzisiaj jakoś mało mnie było ;-)
Tak suwaczek z myszkami bardziej mi pasi :rofl2::-D

Iławianka życie.. samo życie. To fakt
Carri Izuś witaski miłe.
 
Do góry