reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Ciąża Po Poronieniu

reklama
Sludziutka ja mam zaniki pamieci ostatnio, wiec nie pomoge w ustaleniu kto wymyslil nocną Hanię ;-). jakoś nie czuję sie okradziona, więc chyba nie ja ;-) a poza tym najwzniejsze ze samej Hani nocnej nikt nam nie ukradł ;-)

czyli muszę zmienić lokal :rofl2:
 
Haniu, zobaczysz, to będzie bolało jeszcze długo ( mnie boli jeszcze strata pierwszego aniołka, a to już 8 lat) ale w końcu jakoś przyzwyczajamy się do tego bólu....
 
Edziu...chodziło mi o to,że nie zawsze można pomóc naszym Maluszkom.....
Scarlet....ja do dziś nie wiem czy się zdecydowac...jutro mija 9 długich miesięcy....chcę i boję się...ale myslę ze kazda z nas potrzebuje czasu aby podjąc ta decyzję....
 
Oj nic poważnego. Boje sie ze znowu dostaniemy nadzieje a potem zostanie nam ona odebrana. No czuje sie rozdwojjona. Z jednej strony czytam ze ktoś juz zaraz urodzi a z drugiej ze komuś odeszło. Ja niechce wszystkiego od nowa przeżywac,całego dramatu.



ja tez tal dlugo myslslalam
najpierw tydzien po poronieniu chcialam jak najszybciej zajsc w ciaze zeby nie myslec o tym co sie stalo im wiecej tyg mijalo tym bardziej nie chcialam zachodzic w ciaze bo sie balam zeznowu historia sie powtorzy a teraz walcze jak lwica biegam za badankami i ginami zeby tylko historia sie nie powtorzyla
kazdej z nas trzeba czasu zeby sie pozbierac i znowu zaczac myslec pozytywnie :rofl2:
 
Scarlet to jest normalne co przeżywasz. Te obawy i strachy. Każda z nas tak ma. Co dzień sa dobre i niestety też złe wieści a świadomość zagrożeń jakie są w ciązy wcale nie czyni jej szczesliwą.. ale jaki wymarzony cel na końcu tej wędrówki? Popatrz? Czy nie warto?
Sama musisz z meżem zdecyodwać czy chcecie znów przez to przechodzić. Bo niestety wszystko trzeba brać pod uwagę i zło i dobro...

Mika własnie "uczymy się żyć z tym bólem".. Haniu.. naprawdę teraz możesz na nie uwierzyć ale zobaczysz że przyjdą dni kiedy zaczniesz znów się uśmiechać.

Koti :-D tak trza zmienić lokal i faktycznie jak piszę Alicja przydałoby się na cąły tydzień. Jak szaleć to szaleć. Wkońcu będzie co świetowac. A jak pozjeżdżamy się z całego karju.. to może i nawet TV warto zaprosić..? Musimy wszystko ustalić :rofl2::-D

Agula AJ.. ajjj nic nie chcesz do mnie esków pisać :zawstydzona/y: a ja nie chcę się narzucać..
Mnie też ta codzienność dobija. Czasem czuje się jakbym przeżywała dzień świastaka.. MASAKRA

Alicja tydzień zabawy.. u Ciebie też piszę się na wodzirejkę..:-pnie ciesz się tak hihihihi
 
Ale tyle dziewczynek fajnych i impreza z mężem u boku .... to juz chyba lepszy byłby wieczór panieński :-D .... taki tygodniowy :rofl2::szok::-D
 
reklama
no wlasnie kochana edziu tak myslalam :-D:-D:-D
te dwa wesela beda wiekszym wydarzeniem niz gala oskarow albo innych takich :rofl2:


jak to moj kolega brzydko mowi jak sie bawic to sie bawic drzwi rozj..... nowe wstawic :sorry2:
 
Do góry