reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ciąża Po Poronieniu

Witajcie kochane,
właśnie wróciłam od mojego lekarza- kolejne USG pokazało brak serducha- jutro wybieram się na zabieg:zawstydzona/y:ale dam radę!!!w końcu już wiem na czym to polega i się nie boję. Postanowiłam po wszystkim, że zrobimy z K wszystkie niezbędne badania, choćbyśmy mieli się finansowo spłukać, a potem znów będziemy się starali. Teraz jestem na etapie optymistycznego myśleniaw przyszłośc- w czwartek wracam do pracy, więc będę miała zajęcie, a poza tym szukam intensywnie jakiejś bajecznej oferty wakacyjnej. Oczywiście, jak powiedziałam K, że może nie planujmy wakacji, bo jak będę w ciąży to nie pojedziemy, na co mi odparł mój mądry mąż, że mam już nie liczyć i nie patrzeć na to w ten sposób- już dwa razy miałam plan, ale nie zgadzał się z planem Kogoś wyżej, więc...faktycznie, nie będę tak myśleć- zarezerwuję urocze wakacje w Chorwacji, pojedziemy i będziemy się świetnie bawić;-)a jak będę zafasolkowana- cóż, będziemy się martwić potem....albo po prostu wsiądę w samochód i pojadę....
Kochane, Wasze sfotografowane brzuszki są CUUUUUUUUUUUUUUDNE!!!!(ale Wy już o tym doskonale wiecie);-)(ja też kiedyś taki będę miała:tak:)
Tymczasem, pogodzona z okrutnym losem, pozdrawiam Was i ściskam w ten zimowy dzień z zasypanego Śląska:rofl2:
 
reklama
Witajcie kochane,
właśnie wróciłam od mojego lekarza- kolejne USG pokazało brak serducha- jutro wybieram się na zabieg:zawstydzona/y:ale dam radę!!!w końcu już wiem na czym to polega i się nie boję. Postanowiłam po wszystkim, że zrobimy z K wszystkie niezbędne badania, choćbyśmy mieli się finansowo spłukać, a potem znów będziemy się starali. Teraz jestem na etapie optymistycznego myśleniaw przyszłośc- w czwartek wracam do pracy, więc będę miała zajęcie, a poza tym szukam intensywnie jakiejś bajecznej oferty wakacyjnej. Oczywiście, jak powiedziałam K, że może nie planujmy wakacji, bo jak będę w ciąży to nie pojedziemy, na co mi odparł mój mądry mąż, że mam już nie liczyć i nie patrzeć na to w ten sposób- już dwa razy miałam plan, ale nie zgadzał się z planem Kogoś wyżej, więc...faktycznie, nie będę tak myśleć- zarezerwuję urocze wakacje w Chorwacji, pojedziemy i będziemy się świetnie bawić;-)a jak będę zafasolkowana- cóż, będziemy się martwić potem....albo po prostu wsiądę w samochód i pojadę....
Kochane, Wasze sfotografowane brzuszki są CUUUUUUUUUUUUUUDNE!!!!(ale Wy już o tym doskonale wiecie);-)(ja też kiedyś taki będę miała:tak:)
Tymczasem, pogodzona z okrutnym losem, pozdrawiam Was i ściskam w ten zimowy dzień z zasypanego Śląska:rofl2:

Podoba mi się Twoja postawa:tak: Ja po drugim poronieniu znalazłam takie słowa "wiara plus nadzieja to furtka dla możliwości" Więc uwierzyłam i naprawdę od początku zyłam nadzieją i jak widać na obrazku załączonym powyżej udało się:tak: Czuję że każdej z nas w koncu się uda:tak:
 
Sylvii jestes niesmowita,w ten s[pos ób sama sobie pomagasz bardziej nizby ktoś mógł Ci pomóc
Mircia ..Ty wiesz co;-)
 
Sylvii jestes niesmowita
Nie, nie jestem niesamowita, zrozumiałam tylko, że i tak nie mam wpływu na to co się stało i na to, co ma się stać- mój mąż powtarza, że bierze rzeczywistość taką, jak jest, a ja się od niego postanowiłam zarazić tą postawą, choć nie jest mi łatwo. Z drugiej strony, płacz i użalanie się nad sobą niczego nie zmieni, mimo, że milion razy zadawałam sobie pytanie: "dlaczego my"???tak musiało być, trzeba żyć dalej i.....do przodu dziewczynki, do przodu.
Przykłady tylu dziewczyn z tego forum pokazują, że będzie dobrze, a co ma mnie spotkać, i tak mnie spotka. Muszę żyć dalej,a jutrzejszy dzień przeżyć dzielnie, choć wesoło nie będzie:szok:
 
Pikne brzuszki dziewczyny!! Więc ja też wstawie moj brzusio z soboty (lekko zamaskowany w tej sukience)
 

Załączniki

  • 9eafdf5ffc[1].jpg
    9eafdf5ffc[1].jpg
    1,5 KB · Wyświetleń: 81
  • c3b14ef02e[1].jpg
    c3b14ef02e[1].jpg
    1,5 KB · Wyświetleń: 83
ojej jakie małe mi wyszly
Ale na tym kompie mam tylko takie

Sylwia Podziwiam Cię i jednoczesnie cieszę, że masz takie podejście
 
reklama
Sylvii, cieszę się, że jesteś tak optymistycznie nastawiona w tej przykrej sytuacji. Ja też wierzę, że wreszcie i Wam się uda. Jestem z Tobą myślami i przytulam mocniutko, szczególnie jutro.

Miruś, no już lada moment Adrianek będzie na świecie! Wyglądasz uroczo! Ja już się też nie mogę doczekać maja!
 
Do góry