reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ciąża Po Poronieniu

reklama
Sonita ja na swoją pierwszą @ czekałam 52 dni więc chyba reguły nie ma..... normą jest nawet do 60 dni niestety..... zależy jak organizm sobie poradzi z hormonami......

witaj Aga..... więc dalej też będzie dobrze.....
 
cześć dziewczyny
Ja już dawno po obiedzie (gotowana golonka z kiszoną kapustą) i posprzetane juz mam. Piechu wyczesany, a ja objadam się białą bąboladą!!!!!!!!!!


hej Kinius duzo lepiej :) a jak u Ciebie moja droga???
w ogole to Kinia to mam nadzieje ze szykujesz wiecej tych udek bo wlasnie zbieram sie do Ciebie:p
a ja dzisiaj mieso pieczone a do tego sie zastanawiam czy ryz z maselkiem i czosnkiem czy ziemniaki z koperkiem i pomidorki z cebulka :D

Ja dziś na obiad robię udka pieczone w piekarniku. Nasmarowałam przyprawą i po łyżeczce majonezu na każde wtedy jest soczyste :tak:


jeszcze nie nacieralam majonezem :-) wiec trza bedzie sprobowac :rofl2:[/quote]


Dziewczyny błagam Was ktoś tu jest na cholernej diecie cukrzycowej, mam taki ślinotok, że szok....;-):baffled::sorry2:

Dziewczyny ile czekałyście po poronieniu zanim zaczęłyście starania o nowe maleństwo?

Malutka 80 Ja malutka czekałam tylko 2 cykle trzeciej@ już się nie doczekałam

Anesto(Aniu) kochana piękny suwaczek. Jak tam "granat" kiedy zamierzasz odpalać?:blink::-D:rofl2: Tylko daj znać jak będziesz chciała zdjąć zawleczkę byśmy się przygotowały :-p:tak:;-)\

Słodziutka A dajcie spokuj dziś w nocy tak mnie bolało krocze że szok;-)Pojechałam wczoraj na KTG i wiecie co miałam scenę jak z lat prl-u, przywitała mnie pielęgniara z pytaniem czego tu? Musiałam mieć nie złą minę bo powiedziałam że ja na ktg bo boli i wogóle, a ona mi na to że trzeba było tak od razu-ślepa chyba że nie widzała mojego brzucha, potem mówi skierowanie-a ja na ktg, ona: no tak, tam na tablicy ogłoszeń przed wejściem wisi że trzeba mieć:szok:, ja: że nie czytałam , zresztą ***** mnie one obchodzą jak boli. Dopiero jak powiedziałam że to moja 4 ciąża a tylko jedno dziecko złagodniała. Nie było żadnych skurczy ale lekarz mimo że szyjka twarda i zamknięta główka też jeszcze wysoko, ogólnie wszystko gra chciał mnie połpżyć na patologii ale wolę już leżeć w domu z życzliwym M niż z takimi babami się męczyć! I takie to moje przeżycia pod koniec ciąży.


słodziutka nic nie postępuję. od piątku mam rózowate niteczki po każdym wyjściu z toalety, po piątkowym usg wiem tyle że wszystko gotowe do porodu no ale do dziś brak skurczy regularnych więc siedze i czekam i zaczynam mieć takiego nerwa że bez kija nie podchodź;-):angry::angry:
W razie czego mam numer telefonu do wróbelka to dam znać.
Poza tym beczę od wczoraj bo mi tak jakoś smutno na tej końcówce i mam coraz większego stracha żeby tylko maluch był zdrowy.
Jezyku ja mam to samo to chyba musi być normalne kurcze, ale dobrze wiedzieć że nie tylko ja mam sraczkę okołoporodową.

Pati b kochana przepraszam pomyliłam Cię z Sonitą, która dała instrukcję do suwaczka:sorry2::blink::baffled::rofl2:

Kurcze coś mi nie wyszło z tymi cytatami.....
 
Pati.b i jak krwawienia przeszły? Daj znać co powie jutro lekarz? Jak kosztaniczka? Urodziła?

krawawienia dalej są wygląda to na @ :-( jutro sie przekonam co to ma byc... mam nadziję że nic poważnego się nie dzieje, a koszatniczka jeszcze sie nie rozdzieliła... a brzuchol ma taki że wygląda jakby miala pęknąc-malutkie sie rozpychaja na boczki i wyglada jak wielka kluska hehe ogromna jest a ma dopiero 5 miesięcy:baffled:

Pati b kochana przepraszam pomyliłam Cię z Sonitą, która dała instrukcję do suwaczka:sorry2::blink::baffled::rofl2:

nic nie szkodzi za pomyłkę ;-)

mam nadziję że nie macie mi tego za złe że tak żadko piszę ale te studia to horror jakis, dzisiaj babka na wykładach nam powiedziała że te testy co mamy od innych roczników już są nieaktualne bo ona nowy stworzyła :wściekła/y::angry: kurde a ja miałam nadzieję że ten egzamin będzie łatwy a tu znowu kiszka :angry::crazy: zmykam się uczyc... taka już moja dola widocznie :baffled:
 
Wysyłam fluidki wszystkim starającym się i oczekującym na II na teście
~~~~~
Łapię ;-);-)

Beatko bardzo mocno trzymam kciuki za wysoką betkę!!!!!! Modlę sie za Ciebie.. by Ci się udało!!
Dziękuję. Odezwę się jutro jak coś będę wiedziała.
Poza tym beczę od wczoraj bo mi tak jakoś smutno na tej końcówce i mam coraz większego stracha żeby tylko maluch był zdrowy.
Będzie dobrze:tak:

Kinguś a ja tak po cichutku powiem że czuję fasolkę na odległość ale z gratulacjami poczekam aż potwierdzisz:tak::-)
Jutro się okaże ;-);-)

Pati powodzenia w nauce
 
Jeżyku i Anesto trzymam kciuki za szczęśliwe rozwiązanie.

Ja dzisiaj wybrałam się na zakupy, troszkę mi poprawiły nastrój. Kupiłam parę rzeczy dla maluszka, a także narzutę na łóżko i 2 poduszki. Muszę jednak jeszcze kilka poduszek dokupić, żeby wszystko ładnie wyglądało.
 
Hej kochane
ja jutro jade do domku na pierwsza przymiarke ale mi sie nie chce 5 h jechac busem masakra :/
bizaki dla wszystkich :)
i zycze wiecej optymizmu niedowiarkom :)
 
reklama
Haniu, Koti Z wami też jestem całym serduszkiem Wasze Aniołki patrzą na was z nieba i cieszą się wiedząc, że myślicie o nich. Myślę też, że bardzo by chciały żebyście zaczęły nowe życie i nie mówię tu o "zastępowaniu" jednego maleństwa drugim. Tak się nie da, ale może niebawen zaczniecie staranka o nowe życie. Nie bedzie to jednak znaczyć, że nie pamiętacie o swoich Aniołkach

O moim Maleńkim nigdy nie zapomnę. Przeczytałam gdzieś opinię, że jak kobieta poroni i ponownie zajdzie w ciążę to jest to samo dziecko tylko później urodzone. Może da się tak myśleć jeśli to jest początek ciąży, ale mój Synek był zdrowym, donoszonym dzieciaczkiem i gdyby nie ta cholerna pępowina dzisiaj leżałby sobie ze starszym braciszkiem na tapczaniku. Nie da się zastąpić jednego dziecka następnym. Przecież nawet kilikutygodniowa fasolka staje się dla nas całym światem. Ale fluidki ciążowe nieśmiało przyjmuję bo cała nasza trójka marzy o maluszku i jeśli nie dla siebie to dla mojego Michała odważę się i spróbuję jeszcze raz. Mam nadzieję,że limit nieszczęść się wyczerpał i teraz będzie już tylko lepiej.
 
Do góry