reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ciąża Po Poronieniu

reklama
monika witaj kochana przykro mi tylko że spotykamy sie w takich okolicznościach, ale uwierz że i dla nas zaświeci niebawem słońce
Pozdrawiam gorąco;-)
 
u mnie dziś mija miesiąc....
dziwne uczucie....
i co zostało? pustka w środku, żal i smutek. i pomału rodzi się nadzieja, że bedzie dobrze, że bedzie coraz lepiej, że musi być lepiej.
 
Witajcie Kochane Dziewczynki w poniedzialkowe popoludnie. Melduje sie po koncercie Cesarii... Miod na dusze. Piekna muzyka, cudowny glos, a do tego babeczka z jajem. Wystepuje boso na scenie i robi sobie przerwe na papierosa w czasie koncertu :szok:, ktorego wypala na scenie jak chlopaki graja. Ma 66 lat i zyje pelnia zycia :biggrin2: A jak poczytalam jej biografie, to nie miala kobitka latwego zycia. Zrobila sie slawna ok. 50tki, a przedtem wcale jej nie bylo lekko... Wiec, zycie przed nami kobietki! :tak::tak::tak:

DOSIA! Przytulam... rocznice sa trudne...

MIKA To i ja dolaczam sie do zyczen urodzinowych. Niech Twoje wielkie marzenie o malej fasolce spelni sie przede wszystkim... a reszta przyjdzie sama :tak::tak::tak:

Czesc. Przepraszam ze ja tylko tak o sobie ale czuje sie podle. Zaziębiłam sie.
O biedaku! To myk pod kolderke!!!! I nic sie nie denerwuj . BEDZIE DOBRZE

no więc wróciłam, do dziś bolą mnie nogi od tanca, ale było fajnie!

To bardzo sie ciesze, ze sie oderwalas od smutkow! Trzymam kciukasy za badanka

Boze jak mi ciezko:(

Witam Cie Monikaaa i bardzo mocno przytulam do serduszka i bardzo i wspolczuje Twojej straty.

.Nie jest ważne na jakim etapie jest ciąża bo zawsze boli tak samo mocno :-(
Magda, dzieki, ze Ty to wlasnie napisalas. Bo wiele kobiet, ktore przezyly to co Ty bagatelizuja male fasolinki, ktore odeszly...:-(

Niki :-) Dilajla :-) Also :-) Dosia:-) Aga :-) i pozostale mniej pismienne panie :-):-):-) BUZIAKI I MILEGO WIECZORKU
 
Dosia, przytulam Cię mocno. Doskonale wiem co czujesz. Też tak miałam po pierwszej stracie. Wiedz, że z dnia na dzień będzie coraz lepiej, chociaż o tym nie da się tak po prostu zapomnieć. To wraca, a my przyzwyczajamy się do tej sytuacji, do tego, że tak się stało. Wiesz ja kupiłam sobie takiego małego Aniołka, który stoi przy obrazku przy łóżku, to mi pomaga. Teraz kupię sobie jeszcze jednego... Musimy wierzyć, że będzie dobrze i że dla nas w końcu też zaświeci słońce. Trzymaj się cieplutko.
 
Witam w poniedziałkowe popołudnie:-D
Mirka życzę Ci aby już nigdy nikt nie zgasił światła- przypadek zły los... by omineło cię złe... byś doczekała się małej iskierki która rozświetli Ci życie życzę Ci z całego serca....
Ja tylko na chwilkę bo zaraz uciekamy z M na zakupy:-).
Przytulam mocno mamusie aniolków... jak mówi Also zaświeci dla Wszystkich slonko - naprawdę w to wierzę i tzrymam kciuki za staranka wyniki za to abyście jak najszybciej wróciły do życia- choć innego może chwilami trudniejszego ale napewno przy pomocy najblizszych pelnego miłych i ciepłych chwil dla których warto żyć!!!
Mordoklejka, Maggie fajnie że się dobrze bawiłyście :-D
Cyprysiowa- pod kołderkę i do babci po metody leczenia - napewno coś zaproponuje;-)
Ja dzisiaj jakaś niespokojna jestem:baffled: nie wiem o co chodzi:baffled: głupie myśli mi do głowy napływają....
jeszcze raz pozdrawiam buziaczki dla aniołkowych mamuś
 
Moja mama zorganizowała mi spotkanie..................
kazała mi przyjsć dziś do niej więc poszłam a tam byłą jej kolezanka która bardzo dobrze znam.................
Okazało się że ona też poroniła kilkanaście lat temu i to dwie ciąże w 5 miesiącu
U niej była taka sytuacja że ona zaczęła rodzić w 5 mies ale dzieci zmarły:-:)-:)-(
Ma teraz dwa grobiki ze swoimi aniołkami i cały czas o nich pamięta
Ma też trójkę dzieci z tym że jedną ciążę cała przeleżała w szpitalu a dwie kolejne bezproblemowo donosiła
Zobaczcie jakie to dziwne jedna kobieta a tak różnie przechodziła każdą ciąże:baffled:

Rozmowa z nią bardzo mi pomogła i wiecie co ona też mi powiedziała to samo co
mbieg "Nie jest ważne na jakim etapie jest ciąża bo zawsze boli tak samo mocno "
Ona mi powiedziała ze nawet po tylu latach wraca myślami do swoich maleństw i nawet dziś jak z nią rozmawiałam to łzy spływały po jej policzkach....obie płakałyśmy....:-:)-:)-(

Ale pomogła mi ta rozmowa pomogła mi uwierzyć że i mnie się uda i urodzę śliczną zdrową dzidzię TAK BARDZO TEGO PRAGNE

Dziękuje mamo że tak sie o mnie troszczysz
 
Dosiu, u Ciebie miesiąc, a u mnie dwa tygodnie, ale my jesteśmy silne psychcznie baby i sie nie damy, my też kiedyś bedziemy miały fasolki i napewno uda nam sie je urodzic jako piękne dojżałe owoce miłości!!!:tak:

Dilajla, cieszę się, ze ktoś Ci pomógł, u mnie pociesza mnie moja babcia, która też kilka razy poroniła i do tej pory jej cieżko o tym mówić, a to juz ponad 50 lat....
 
Dilajla, bardzo mnie wzruszyło to co napisałaś. Cieszę się, że ta rozmowa ze znajomą Ci tak pomogła. Prawda jest taka, że tak naprawdę pomaga rozmowa z kimś kto też to przeszedł. Bo tylko taka osoba wie, co my czujemy, nie musi sobie tego wyobrażać, po prostu wie co to za ból. Ja po pierwszej stracie miałam potrzebę mówienia o tym co się stało. Oczywiście wtedy kiedy sama czułam taką potrzebę, a nie kiedy ktoś mnie sam wypytywał. I powiem Ci, że nagle okazało się, że niestety wiele moich znajomych przeszło przez to samo piekło co my, tyle, że wiele z nas nie potrafi o tym mówić. Wiadomo każdy przechodzi to inaczej. Mi też pomogła rozmowa z dwoma koleżankami, które przeszły przez to, jedna 2 razy i ma teraz śliczeną córeczkę. Wierzę, że nam też się uda, chociaż doły co jakiś czas i tak będą.

Wiecie, że dzisiaj też napadła mnie mania sprzątania. Jeszcze mi trochę zostało na jutro, ale narobiłam się dzisiaj, że hej. Kuchnia, łazienka, pokoje, prasowanie, ale przynajmniej miałam zajęcie. Ściskam Was wszystkie mocno.
 
reklama
Czesc

Dzięki dziewczyny jestescie niezastąpione. Chyba wyżyczyłyście tego zdrówka. Na noc wypiłam pół kubka mleka z miodem i 3 zabkami czosnku i dzis mam tylko lekki katarek.

Niewiem czy pamietacie (bo chyba Wam pisalam) o cytomegalii ze byl ostatnio wynik watpliwy. Dzis odebrałam badania i jest ujemny.
Poza tym poszlam do ginki takiej innej (na kase chorych) bo mowie niech mnie chociarz obejrzy, choc usg nie ma ale zawsze to cos. Ciaza jest ciut mlodsza(macica kilka dni mniejsza niz na 7 tyg) co sie zgadza z moimi obliczeniami wg testu i bety. Dostalam skierowanie do szpitala na taki super sprzet do usg ale to w 12 tyg. Kazala przyjsc za 2 tyg zeby zobaczyc jak macica rosnie ale nie pojde juz do niej bo bede chodzila prywatnie.
Dostałam jeszcze skierowanie na badania- morfologie, cukier (nie wiem po co bo robilam oba 9 .04 i widziala wyniki) mocz, WR, HBS i przeciwciała antyery... cos tam. Nie moge doczytac i nie mam pojecia co to. Kojarzycie moze?

Witam również MONIKE. Bardzo mi przykro :-(
 
Do góry