reklama
Enka, czytam książkę, śpię długo więc staram się sobie organizować czas, heheh. No ale czasami wiesz i tak się boję. Dobrze, że mam Was, bo nie wszyscy rozumieją, że ja schizuję.
Aga_Irl, hahah, pewnie wszystkie przed Tobą zwiewamy. Jest takie drugie podforum "zwiewamy jak przychodzi Aga_Irl", hahahah. Wtedy tam gadamy, hahahahahah. Ale mi humor dopisuje. No coś Ty Aguś, akurat tak trafiasz, że nikogo nie ma, ale wszystkie tu Ciebie lubimy i wcale nie uciekamy jak przychodzisz .
Edytka, no właśnie a Ty gdzie???
Aga_Irl, hahah, pewnie wszystkie przed Tobą zwiewamy. Jest takie drugie podforum "zwiewamy jak przychodzi Aga_Irl", hahahah. Wtedy tam gadamy, hahahahahah. Ale mi humor dopisuje. No coś Ty Aguś, akurat tak trafiasz, że nikogo nie ma, ale wszystkie tu Ciebie lubimy i wcale nie uciekamy jak przychodzisz .
Edytka, no właśnie a Ty gdzie???
Alutka, a co to dokładnie jest to o czym piszesz? Ja mam jakąś wodę morską i nią sobie dzisiaj zaaplikowałam, na noc pewnie znowu psikne. Cholera mój M mnie zaraził. Byliśmy tydzień temu u znajomych i oni byli zakatarzeni i M załapał, a teraz ja od niego. Następnym razem to go normalnie do drugiego pokoju odstawie, bo ciągle chory, a niby się hartuje.
Also ja sobie zdaje sprawe że trzeba , żebyśmy sie oboje leczyli, ale wiem to tylko ja.
M jest święcie przekonany, że jemu nic nie jest, że to tylko MÓJ problem, a branie tabletek go przeraża ( ot taki delikatny typ) wrrrrrrrrr
Zobaczę rano czy weźmie pierwsza dawke.......................
Ja w sumie nie mam żadnych objawów grzybicy i troche mnie zdziwiło, że ja mam i nawet lekarka dokładnie mnie wyoglądała, bo faktycznie żadnych upławów, swędzenia, nic. Wiec gdyby nie posiew nawet bym nie wiedziała, że mam to cholerstwo...............
Macie jakieś wieści od Kasiek?????
M jest święcie przekonany, że jemu nic nie jest, że to tylko MÓJ problem, a branie tabletek go przeraża ( ot taki delikatny typ) wrrrrrrrrr
Zobaczę rano czy weźmie pierwsza dawke.......................
Ja w sumie nie mam żadnych objawów grzybicy i troche mnie zdziwiło, że ja mam i nawet lekarka dokładnie mnie wyoglądała, bo faktycznie żadnych upławów, swędzenia, nic. Wiec gdyby nie posiew nawet bym nie wiedziała, że mam to cholerstwo...............
Macie jakieś wieści od Kasiek?????
Also w aptece w ampułkach jest woda do przyrządzania zastrzyków...kup sobie ze 2 ampułki jest to koszt chyba 1zł. a napewno zadziała i będzie dla ciebie bezpieczne....
wystarczy odciąć górę i delikatnie wlać do nosa.... ja oczywiście wlewam tyle ile mi wleci ale moja lekarka mówi że 2-3 krople wystarczą
wystarczy odciąć górę i delikatnie wlać do nosa.... ja oczywiście wlewam tyle ile mi wleci ale moja lekarka mówi że 2-3 krople wystarczą
enka ja właśnie próbowałam m przekonać,żeby łykał te antybiotyki, a jak nie to niech sobbie zrobi wymaz z.....
może pomoże taki argument
Also woda morska dobra na katar, i mleko z miodem i podobno syrop z cebuli ale jakoś mi na samą myśl jest bleeeeeeee
Alutka fajnego masz faceta i doczekacie sie maluszka
może pomoże taki argument
Also woda morska dobra na katar, i mleko z miodem i podobno syrop z cebuli ale jakoś mi na samą myśl jest bleeeeeeee
Alutka fajnego masz faceta i doczekacie sie maluszka
Enka mojego też czeka badanko nasionek i raczej nie jest zachwycony ale straciliśmy już 3 dzieciątka a całą resztę badań mamy już zrobione..... ale niestety został przekonany bo zamówiłam takie specjalne prezerwatywy do pobierania w trakcie przytulanek i wystarczy w ciągu 20 minut zawieść do laboratorium.....
Dzięki Alutka za radę. Zobaczę jak się jutro będę czuła, bo jak mnie zaatakuje to chyba do lekarza z głupim katarkiem pójdę, żeby się jeszcze poradzić.
Dziewczyny ja akurat nie mam problemu jeśli chodzi o M i leczenie. Jak trzeba było z grzybkami to brał i jak mnie raz od wielkiego dzwonu dopadają to też na wszelki wypadek się smaruje taką maścią. A z badaniem spermy to też nie było problemu, mało tego ja bardziej panikowałam niż on. Bałam się, że tam kobiety w rejestracji itp., że będzie się czuł skrempowany, bo my to do badań ginekologicznych jesteśmy już przyzwyczajone. A on poszedł i już. Normalnie aż dumna byłam z niego. Za to jeśli chodzi o zwykłe choroby to zagonić go do lekarza to wielki problem. Kiedyś go plecy strasznie bolały i jakoś udało mi się go wreście zagonić i dali mu zastrzyk, musieli dwa zrobić, bo to był dwuskładnikowy, ale taki, że się nie miesza i w dwa pośladki dostał i przyszła taka potężna pielęgniarka, myślałam, że się posikam ze śmiechu jak słyszałam jak pytał jej czy nie będzie bolało .
Dziewczyny ja akurat nie mam problemu jeśli chodzi o M i leczenie. Jak trzeba było z grzybkami to brał i jak mnie raz od wielkiego dzwonu dopadają to też na wszelki wypadek się smaruje taką maścią. A z badaniem spermy to też nie było problemu, mało tego ja bardziej panikowałam niż on. Bałam się, że tam kobiety w rejestracji itp., że będzie się czuł skrempowany, bo my to do badań ginekologicznych jesteśmy już przyzwyczajone. A on poszedł i już. Normalnie aż dumna byłam z niego. Za to jeśli chodzi o zwykłe choroby to zagonić go do lekarza to wielki problem. Kiedyś go plecy strasznie bolały i jakoś udało mi się go wreście zagonić i dali mu zastrzyk, musieli dwa zrobić, bo to był dwuskładnikowy, ale taki, że się nie miesza i w dwa pośladki dostał i przyszła taka potężna pielęgniarka, myślałam, że się posikam ze śmiechu jak słyszałam jak pytał jej czy nie będzie bolało .
reklama
Also i co nie bolało?
Tacy delikatni ci panowie nasi.........Jak pojechałam do szpitala na zabieg i musiałam czekać na korytarzu na łóżko, to m siedział jak 8 nieszczęść i mówił, że mu słabo i takie tam pierdoły ale to ja czekałam na zabieg, to mnie kładli na stole operacyjnym usypiali................:---( aż do dzisiaj płakać mi sę chce jak to sobie przypomnę..........ale to on się źle czuł w szpitalu..................nie ja............
Ale mnie wzięło na narzekanie, wybaczcie, ale nie mam sobie do kogo ponarzekać to musicie mnie wysłuchiwać
a gdzie kupuje się takie prezerwatywy do badania nasienia????????????
Tacy delikatni ci panowie nasi.........Jak pojechałam do szpitala na zabieg i musiałam czekać na korytarzu na łóżko, to m siedział jak 8 nieszczęść i mówił, że mu słabo i takie tam pierdoły ale to ja czekałam na zabieg, to mnie kładli na stole operacyjnym usypiali................:---( aż do dzisiaj płakać mi sę chce jak to sobie przypomnę..........ale to on się źle czuł w szpitalu..................nie ja............
Ale mnie wzięło na narzekanie, wybaczcie, ale nie mam sobie do kogo ponarzekać to musicie mnie wysłuchiwać
a gdzie kupuje się takie prezerwatywy do badania nasienia????????????
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 73
- Wyświetleń
- 16 tys
- Odpowiedzi
- 6
- Wyświetleń
- 3 tys
- Odpowiedzi
- 11
- Wyświetleń
- 4 tys
- Odpowiedzi
- 79
- Wyświetleń
- 67 tys
Podziel się: