Ciąża Po Poronieniu

[allaa]

Czesć Kochane!!!
Ilonko tulę Cie mocno, łzy mi same popłynęły....Zostań z nami.
Cyniczna, a może @ jednak nie przyjdzie?????
Dziś przeglądałam sobie detektory tętna płodu, moj M podpatrzył i zamówił.....Nie wiem czy dobrze, bo jak przez to urządzenie nie usłysze serduszka to chyba oszaleje i bede jeszcze bardziej sie stresowac....
Pozdrawiam Was serdecznie

 

[ona26]

Ilona1985 to starszne co piszesz,istny koszmar .Naprawde brak mi slow,chyba w sumie nie ma slow pocieszenia..po prostu mocno Cie przytulam,napewno Bog wynagrodzi wam to cierpienie nastepnym dzieckiem,tego Ci zycze.Tak mi przykro:-(
Aga Ir to super ,ze udalo Ci sie kupic tani bilecik i dwiedzic rodzinke
Agniesza Aj super,ze wybrnelas z tym prezentem i impreza sie udala

wszystkie pozostale witam

Ja znow dzis nie wytrzymalam na wykladach,krzyz mnie boli,ze nie moge siedziec,dzis w nocy obudzilam sie z okorpnym bolem chyba jajnika az przekrecic sie nie moglam,po chwili ustalo ale martwie sie co mi jest eh:-(

 

[aga_irlandia]

martus ja kupilam bilecik dla mojej siostry i jej coreczki o one przylatuja do mnie na tydzien...
ja osoboscie nie moge powiedziec zlego slowa na tutajsza(czytaj irlandzka) sluzbe zdrowia....jest nieco inna ale nie jest zla....i powiem wam jedno...ja mam tu polska klinike i nigdy nie korzystalam z jej uslug i korzystac nie bede...ja wiem ze wszystkim tym ktorych dotknelo nieszczescie zdaje sie ze to wina tego ze sa poza granica kraju ale ...mnie sie wydaje ze nie ma w tym niczyjej winy....nawet gdybyscie wrocily do polski albo ciaze prowadzily w polsce nikt wam by nie zagwarantowal tego ze bedzie dobrze....teraz najwazniejsze jest aby nie zarzucac sobie ze to wasza wina....to nie jest niczyja wina...tylko ten JEDEN u gory daje zycie i o nim decyduje...nie my, nie lekarze ale wlasnie ON.....i widocznie mial troche inne plany...moze to co przechodzimy to lekcja...lekcja pokory.... ktora .nie zawsze niestety mozna zrozumiec....

 

[dilajla]

Wróbelek nie wiem jakich ty rzeczy doświadczyłaś pisząc że na zachodzie Polak nie jest człowiekiem
Jestem za granicą już na tyle długo by stwierdzić że tak nie jest
TO czy jest się polakiem czy tutejszym nie ma żadnego znaczenia jeżeli chodzi choćby o opieke medyczną Jedyną barierą może być brak znajomości języka i problem z dogadaniem się z lekarzem i wytłumaczeniem swoich dolegliwości, ale to co napisałaś jest dla mnie śmieszne
Ja nadal czuję się jak człowiek;-)
Podpisuje się też pod postem AgiIrlandia

 

[aga_irlandia]

hejka aniu.....ale ci ten suwaczek mknie do przodu

 

[aga_irlandia]

a moja czeska kolezanka wyprowadzila sie do portloise......ech.....szkoda....ale za to bede miec miejsce do odwiedzin heheheh tylko ze to poltorej godziny jazdy samochodem ode mnie

 

[aga_irlandia]

a ja wypilam morze wody...troche mi lepiej.....mam nadzieje ze furagin i picie pomoze ....aaa i kupilam sok z zurawiny.....i pije ....ble.....nie lubie tego soku....

 

[mała160]

Aga kup sobie w aptece takie saszetki CYSTOPURIN to sa własnie takie z zurawiny ich jest 6 i pije sie 2 dziennie przez trzy dni mi zawsze pomagały jak mnie tam pecherz bolał one juz nie pamietam dokładnie 4 eu chyba kosztuja wiec mozesz sprobowac moze i tobie pomoga

 

[aga_irlandia]

hejka mala......wiem wiem....zawsze kupowalam jak nie mialam tabletek furaginu.....teraz mam tabletki i biore i jest lepiej....to chyba wszystko przez to ze chora bylam i wszystko wylazi....w piatek skonczylam antybiotyk....a i tak jakos dalej kaszel mnie meczy i mam jeszcze troche katar...ech...pogoda.....
a sok z zurawiny kupilam wlasnie ze niby bardzo dobra na te sprawy heheheh....

 

[mała160]

ja to sie swego czasu tak załatwiłam ze juz furagin mi nie pomagał i musielismy do szpitale jechac to mi takie tablety zawalili ze juz po pierwszej przeszło a w głowie to mi sie tak kreciło jak bym poł litra wypiła