reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Ciąża Po Poronieniu

reklama
Dorotko, pomódl sie do Jana Pawła II i do św. Gerarda, opiekuna kobiet w ciąży. Ja modlę się do nich codziennie. Dzisiaj pomodlę sie także za Ciebie i Twoją fasolkę, a może jednak cud się zdarzy. Dorotko jesteś dzisiaj w moim serduszku! Trzymam za Ciebie kciuki
 
Cześć Dziewczyny
Miałam Wam opisać mój wekend ale wiadomość o Dorocie mnie bardzo zasmuciła:-(

Dorota myślami jestem z Tobą a czytając to mam łzy w oczach bo wiem jak to boli :-:)-(
 
:no:nie wiem co zrobić...nie pojechałam w sobote do lekarza ze strachu...bo rano zaczełam krwawić...po południu wyszedł ze mnie skrzep krwi..ale boje się jechać do lekarza bo nie chce usłyszeć najgorszego...leżałam cały czas w domku spokojnie, starałam się nie denerwować żeby nie zaszkodzić...BOJE SIĘ:-(
 
Batonik, Kochanie, tak mi przykro, ze cierpisz. Bardzo mocno Cie przytulam. Tak bardzo chcialabym cos madrego Ci poradzisz, ale jakos pomoc i pocieszyc. Ale nie potrafie :no:. Wiem, ze to strasznie trudne, ale wizyta u lekarza, do ktorego masz zaufanie pomoglaby Ci rozwiac watpliwosci. Dlatego, jezeli jestes w stanie sie zebrac to idz.
Bo jezeli jest nadzieja, ze jest OK, to po co masz sie stresowac. A jezeli nie , to lepiej wszystko sprawdzic, zeby nie bylo powiklan.

Trzymaj sie, myslami jestem z Toba.
 
reklama
:baffled:a co jeśli się okarze że ???....nawet nie chce o tym myśleć...wieczorem najpierw pojade na usg do dobrego lekarza poleciła mi go przyjaciółka..bo ja już nikomu nie ufam....:no:
 
Do góry