Hej,
Bardzo mi przykro
ja mam już jedno dziecko, synek ma 11 lat, w zasadzie to byłam pogodzona z faktem, ze więcej dzieci mieć nie będziemy i nie ukrywam, ze dobrze mi się z tym żyło…
Do czasu aż w sierpniu okazało sie, ze jestem w ciąży, wprawdzie ma początku to byłam zła, ze znowu nie po mojej myśli, ze jak my sobie poradzimy etc natomiast ten stan trwał bardzo krótko, dwa tygodnie po informacji o ciąży i widoku bijącego serduszka radość-milion! Miałam zaplanowane imię, pokoik, wozek.. wszystko!
Potem strata
i ta strata uświadomiła mi, ze bardzo pragnę dziecka ale mój mąż chyba nie jest do końca przekonany i nie potrafi tego powiedzieć
wczoraj mnie tak wkurzył, ze aż zapaliłam fajkę, a dziś od rana jakieś głupie myśli z rozwodem włącznie
Trzymaj sie kochana i napisz coś więcej, robiłaś jakieś badania? Długo sie staraliście?
Mam nadzieje, ze u Was niedługo zaświeci słoneczko