reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ciąża Po Poronieniu

Dlaczego uważasz, że lipa? Dobrze pamiętam, że okres miałaś mieć 2 dni temu? To Twój pierwszy wynik bety? Jeżeli tak, to powtórz, bo najważniejszy jest przyrost, a nie pojedynczy wynik, a prog też moim zdaniem nie jest zły.
Wczoraj powinnam miec okres ale na serio, nie to ze sie cos moglo przesunac, 25 maja mialam owulacje, ogolnie potwierdzoną u ginekologa, poza tym tak mnie bolal jajnik przy owu, ze nie mam zadnych wątpliwosci, wiec nawet teoria ze ginekolog sie pomylil odpada. W prawidlowej ciazy 1 dzien po terminie mialam bete 270, a i tak ginekolog mowil ze dosc niska.
 
reklama
moje pierwsze dziecko urodziło się w czasach, w których straszono przedawkowaniem witaminy D. Nie zarastało mu ciemie, głowa była miękka i spocona, przestał rosnąć w I roku życia. Pomocy ze strony lekarza zero. Musiałam sama kombinować, robić badania wymyślone na podstawie wiedzy ludowej i encyklopedii zdrowia, na własną rękę ustawiac suplementy i to jeszcze z poprawka, że większość była wypluwana. Po 2 latach usłyszałam od endokrynologa, który na pierwszej wizycie zlecił właśnie poziom d3, że bardzo dobrze zrobiłam, że zwiększyłam dawkę na własną rękę. Po kolejnych 2 latach urodziłam kolejne dziecko i ono już w szpitalu dostawało dawkę 800 jm jako zwykła profilaktyka u wcześniaka. Po kolejnych kilku latach nasza lekarka sie doksztalcila i dzieciom po 12 mz każe dawać dawki 1000, 1500, 2000 w zależności od masy ciała. A kilka lat wcześniej mówiła, że lepiej nie dać 400 niż dać 800...
Mojemu synowi właśnie bardzo szybko zarastalo ciemię ale jest ok. Muszę podpytać w takim razie pediatrę o dawkowanie.
 
Powiem tak mam za sobą trzy poronienia i w każdej z tej ciąży miałam mega ciemna kreskę że chyba nawet brzydko mówiąc ślepy by zauważył.
Czwarta ciąża w której obecnie jesteśmy w 17 tyg i 6 dniu i gdzie test zrobiłam naprawdę z opóźnieniem konkretnym słaba druga kreska ale również widoczna gołym okiem.

Więc jak widać z tym bywa różnie i nie ma co sugerować się kolorem kresek na teście ciążowym.
 
Powiem tak mam za sobą trzy poronienia i w każdej z tej ciąży miałam mega ciemna kreskę że chyba nawet brzydko mówiąc ślepy by zauważył.
Czwarta ciąża w której obecnie jesteśmy w 17 tyg i 6 dniu i gdzie test zrobiłam naprawdę z opóźnieniem konkretnym słaba druga kreska ale również widoczna gołym okiem.

Więc jak widać z tym bywa różnie i nie ma co sugerować się kolorem kresek na teście ciążowym.
Dziekuje Ci, przykro mi z powodu 3 strat, moge spytac na jakim etapie te ciaze byly tracone? U mnie wlasnie byla bardzo wczesna strata 1 ciazy, pozniej udalo sie z synkiem, a teraz lekarz do ktorego dzwonilam na teleporade bo on mi.potwierdzal owulacje w maju, tez patrzy na ten wynik bety z powątpiewaniem, mowil ze rozne sa poziomy bet u roznych pacjentek, wiadomo, ale ten jest rzeczywiscie bardzo niski jak na ten dzien po owu :( dzis kreska taka sama jak wczoraj na tescie, bardzo blada, widoczna przy swietle. Ja wiem, ze nawet gruba krecha nie jest zadna gwarancja udanej ciązy, jednak jakies tam normy są tych bet... nie wiem kiedy by sie zarodek musial zagniezdzic i gdzie zeby dopiero teraz byla taka beta. Zapisalam sie do ginekologa na nastepna sobote zeby zobaczyl czy to nie jest pozamaciczna ciaza. Rowniez boje sie tego, ze moze mam cos w genach a synkiem akurat wcelowalam i mialam farta... moze po 2 poronieniach ktos mi da skierowanie na kariotypy..
 
Dziekuje Ci, przykro mi z powodu 3 strat, moge spytac na jakim etapie te ciaze byly tracone? U mnie wlasnie byla bardzo wczesna strata 1 ciazy, pozniej udalo sie z synkiem, a teraz lekarz do ktorego dzwonilam na teleporade bo on mi.potwierdzal owulacje w maju, tez patrzy na ten wynik bety z powątpiewaniem, mowil ze rozne sa poziomy bet u roznych pacjentek, wiadomo, ale ten jest rzeczywiscie bardzo niski jak na ten dzien po owu :( dzis kreska taka sama jak wczoraj na tescie, bardzo blada, widoczna przy swietle. Ja wiem, ze nawet gruba krecha nie jest zadna gwarancja udanej ciązy, jednak jakies tam normy są tych bet... nie wiem kiedy by sie zarodek musial zagniezdzic i gdzie zeby dopiero teraz byla taka beta. Zapisalam sie do ginekologa na nastepna sobote zeby zobaczyl czy to nie jest pozamaciczna ciaza. Rowniez boje sie tego, ze moze mam cos w genach a synkiem akurat wcelowalam i mialam farta... moze po 2 poronieniach ktos mi da skierowanie na kariotypy..
Mi lekarka w szpitalu mówiła że rodzinny lekarz wystawi skierowanie na kariotypy...
Dziekuje Ci, przykro mi z powodu 3 strat, moge spytac na jakim etapie te ciaze byly tracone? U mnie wlasnie byla bardzo wczesna strata 1 ciazy, pozniej udalo sie z synkiem, a teraz lekarz do ktorego dzwonilam na teleporade bo on mi.potwierdzal owulacje w maju, tez patrzy na ten wynik bety z powątpiewaniem, mowil ze rozne sa poziomy bet u roznych pacjentek, wiadomo, ale ten jest rzeczywiscie bardzo niski jak na ten dzien po owu :( dzis kreska taka sama jak wczoraj na tescie, bardzo blada, widoczna przy swietle. Ja wiem, ze nawet gruba krecha nie jest zadna gwarancja udanej ciązy, jednak jakies tam normy są tych bet... nie wiem kiedy by sie zarodek musial zagniezdzic i gdzie zeby dopiero teraz byla taka beta. Zapisalam sie do ginekologa na nastepna sobote zeby zobaczyl czy to nie jest pozamaciczna ciaza. Rowniez boje sie tego, ze moze mam cos w genach a synkiem akurat wcelowalam i mialam farta... moze po 2 poronieniach ktos mi da skierowanie na kariotypy..
Lekarka w szpitalu mówiła że lekarz rodzinny wystawi skierowanie na kariotypy...
 
Ale ta beta mogłaby się zgadzać z wykonywanymi przez Ciebie testami!
Co więcej - mogłoby się to pokrywać z datą owulacji! Bo biorąc pod uwagę, że czas od zapłodnienia do zagnieżdżenia (wydzielania bety) wynosi 12 dni, a ta testami zostaje wykrywana NAJWCZEŚNIEJ 2 dni później, Biorąc to pod uwagę - oznacza to, że na ten moment nie ma nic niepokojącego.
Zrób betę po 48 od pierwszej i będzie wszystko jasne.
To jeszcze nie czas na stres.
Ja w drugiej ciąży tydzień po terminie OM miałam słabiuteńką kreseczkę.
 
Dziekuje Ci, przykro mi z powodu 3 strat, moge spytac na jakim etapie te ciaze byly tracone? U mnie wlasnie byla bardzo wczesna strata 1 ciazy, pozniej udalo sie z synkiem, a teraz lekarz do ktorego dzwonilam na teleporade bo on mi.potwierdzal owulacje w maju, tez patrzy na ten wynik bety z powątpiewaniem, mowil ze rozne sa poziomy bet u roznych pacjentek, wiadomo, ale ten jest rzeczywiscie bardzo niski jak na ten dzien po owu :( dzis kreska taka sama jak wczoraj na tescie, bardzo blada, widoczna przy swietle. Ja wiem, ze nawet gruba krecha nie jest zadna gwarancja udanej ciązy, jednak jakies tam normy są tych bet... nie wiem kiedy by sie zarodek musial zagniezdzic i gdzie zeby dopiero teraz byla taka beta. Zapisalam sie do ginekologa na nastepna sobote zeby zobaczyl czy to nie jest pozamaciczna ciaza. Rowniez boje sie tego, ze moze mam cos w genach a synkiem akurat wcelowalam i mialam farta... moze po 2 poronieniach ktos mi da skierowanie na kariotypy..
Straty były między 6 a 9 tygodniem.
Wiec to wczesne ciaze.
I za każdym razem od pierwszej wizyty było źle.
Więc najlepiej zapisz się do lekarza i w tedy wszystko się wyjaśni.
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
Starty były między 6 a 9 tygodniem.
Wiec to wczesne ciaze.
I za każdym razem od pierwszej wizyty było źle.
Więc najlepiej zapisz się do lekarza i w tedy wszystko się wyjaśni.
Czy wiesz, co było źle? Traciłam ciąże w tym samym czasie.

Co do badania kariotypów, pytalam internisty i dowiedziałam się, że przepisuje tylko podstawowe badania, np. krew. Czyżby im się nie chciało?
 
reklama
Dziewczyny, mam problem..zdałam sobie z tego dzisiaj sprawę.. Sądziłam, że nowiny o ciąży znajomych mnie tak nie ruszą po tym, gdy miesiąc temu poroniłam. Ostatnio byłam u koleżanki, która razem z mężem mnie i mojemu partnerowi powiedziała o swojej ciąży. Mówiłam, że się bardzo cieszę i gratulowałam, ale mowa mojego ciała była przeciwna do tego..co mówiłam. Musiałam wyjść na chwilę i się rozpłakałam. Nie spodziewałam się takiej swojej reakcji.. W tej chwili w pracy dowiedziałam się też o koleżance, która najpierw osobiście powiedziała mi o swojej ciąży wiedząc, że ja straciłam i chciała mi delikatnie jako pierwszej powiedzieć. Przyjęłam to całkiem normalnie, ale zaczęło to do mnie docierać z czasem i zaczęłam strasznie pękać..🥺. Nie mogę sobie z takimi rzeczami poradzić..ma termin na miesiąc, gdy ja miałam rodzić..dopiero miała prenatalne i wszystko jest dobrze..a mnie spotkała utrata. Nie wiem, sądziłam, że jakoś to ogarnęłam, ale te wieści na mnie tak beznadziejnie działają i przez najbliższe miesiące będą wszyscy w pracy tym żyć 😞. Właśnie mam drugi dzień okresu, pierwszego po całym zajściu..ale przez to, że rok czasu nam zajęły starania, obawiam się, ze teraz wcale też łatwo pewnie nie będzie 😣🥺
 
Do góry