marsi89
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 5 Styczeń 2015
- Postów
- 4 842
no u mojego pieska też guza wątroby wykryli, od 2 tyg. Praktycznie nie je, nie pije. Kroplówki nic nie dają. Najgorsze są te smutne oczy. Wczoraj na spacerze co krok się kładł, już mąż zdecydował żeby iść go dziś uspac. A dziś rano troszkę odżył, cieszy się i no nie mamy serca. Jeśli będzie chciał odejdzie w domu. Operowac nie chcą w wieku 13 lat, też by pewnie tego nie przeżył. Jedyne co mu dajemy to przeciwbólowe i olejek z cbd. Kur** normalnie nic nie cieszy, nic nie ma teraz znaczenia.U nas to samo z chorobą. Moje oczko w głowie, moja największa przyjaciółka ma zdiagnozowanego czerniaka, jest po dwóch operacjach… rokowania fatalne, terapie wspierające drogie i mało skuteczne, chemia nie działa w tym raku praktycznie wcale. Zdecydowaliśmy się na leczenie immunologiczne, nie dość ze unia zakazała importu leków immunologicznych weterynaryjnych w styczniu tego roku to tam gdzie do szczepionki się dokopaliśmy okazało się że „podrożała” z 8 tysięcy na 16 tys. Moje łyżeczkowanie 2 tysiące, badania po poronieniu które porobiłam 3 tysiące… nie chce nawet liczyć w jakich kwotach zamknę się w tym miesiącu, to jakaś paranoja…
Co do pieniędzy....też mnie to wkurza, wszędzie kasa, badania, leczenie. Skąd brać tą kasę ? Chore to wszystko. A lek na raka jest tylko po co go udostępniać skoro trzepia taką kasę z chemii.