reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ciąża Po Poronieniu

Ja w Warszawie po przejrzeniu miliona for, znanych lekarzy nie mam w żadnym szpitalu lekarza, do którego chciałabym iść miałabym mieć w 100% zaufanie. Nie zawsze dobry lekarz pracuje w szpitalu na NFZ.



Tutaj: Link do: Leczenie zachowawcze ciąży ektopowej | Pniewska-Undro | Ginekologia i Perinatologia Praktyczna
Zacytuję ten fragment:
"Kolejnym aspektem istotnym z punktu widzenia kobiet w wieku rozrodczym poddanych terapii metotreksatem jest czas, po którym można planować ciążę bez obaw o teratogenne działanie leku. Svirsky i wsp. przeanalizowali przypadki 314 kobiet, które zaszły w ciążę po farmakologicznym leczeniu ciąży ektopowej. Nie stwierdzono istotnych różnic w zakresie malformacji płodów, niekorzystnych wyników położniczych w grupie, w której do zapłodnienia doszło w ciągu 6 miesięcy od zakończenia leczenia, w porównaniu z grupą, w której zapłodnienie nastąpiło po 6 miesiącach [24]. Ponieważ dane nie są wystarczające, aby wyciągnąć ostateczne wnioski, zalecenie co najmniej 3-miesięcznej przerwy u kobiet planujących ciążę wydaje się rozsądne [25]."

U mnie dziś minęły równo 4 miesiące od drugiej dawki
Ja na szczęście znalazłam lekarza gdzie chodzę prywatnie na wizyty ale również pracuje w szpitalu.


Ale znam osoby gdzie chodzą prywatnie a szpital wybierają zupełnie inny niż tam gdzie pracuje ich lekarz prowadzący ciążę.
Indywidualna sprawa każdej z nas 😉
 
reklama
Na razie mam poronienie zatrzymane, jestem w 11+5 a zarodek zatrzymał się na 9 tyg, chociaż od początku był o ten tydzień młodszy co było niemożliwe - więc trochę byłam na to przygotowana…No ale było wcześniej serce itp i z wiekiem ciąży człowiek nabierał nadzieji…

Poprzednio samoistne w 9 tyg (zarodek 8tyg)
Przykro mi bardzo Kochana 😢

Dobrze, ze udało się z tym zabiegiem tak szybko. Wiem dokładnie jakie to ważne. Ja również chodziłam z obumarłym płodem 3 tygodnie. Szczerze to nawet nie pamietam, tych 5 dni. Byłam nieobecna. W ogóle nie chciało mi sie wstawać z lozka. Ja również nie plamilam. Na 4 dni przed wszystkim bolały mnie krzyze i tyle. Także zniosłam to bardzo ciężko. Nie bólowo a raczej przez duże osłabienie… dlatego nie wyobrażam sobie przechodzic przez to poraz kolejny i także byłabym w stanie dużo dać aby uzyskać szybko zabieg….

Ale jesteś już po wszystkim. Zaczynasz nowy rozdział. Trzymam kciuki i życzę powodzenia! 😘
Nie ukrywam ale lekarza wybierałam również z myślą żeby pracował w szpitalu gdzie będę rodzic.
Po co chodzić do lekarza który pracuje w zupełnie innym miejscu.
Oczywiście są sytuację losowe że np jest na urlopie czy zwyczajnie nie ma dyżuru danego dnia.

Pani doktor sama z siebie zaproponowała przebadanie dzieciaków.
Ja jedynie zapytałam się czy ona się wszystkim zajmie powiedziała że tak i podjęliśmy później wspolna decyzję z mężem że się zgadzamy.

Jedynie jakoś parę dni po wyjściu ze szpitala musiałam dostarczyć pieniążki około 1700 zł ze względu że to ciąża bliźniacza.
Określana była płeć jak również czy były wady genetyczne.
super ze na takiego trafiłaś. Ja rok temu zmieniłam również z myślą, ze warto mieć lekarza, który pracuje w szpitalu. Niestety… zle trafiłam. Przy poronieniu moj lekarz nie miał ochoty ani trochę się za mną wstawić i „załatwić” mi szybszy termin zabiegu. Spisał mnie na poronienie naturalne mimo iż dzień szybciej w swoim prywatnym gabinecie zapewniał mnie ze mam stawić się następnego dnia i jest pewien ze dostane szybki termin ponieważ to on będzie wykonywał zabieg wiec wszystkiego dopilnuje…
 
Ja w Warszawie po przejrzeniu miliona for, znanych lekarzy nie mam w żadnym szpitalu lekarza, do którego chciałabym iść i miałabym mieć do niego w 100% zaufanie. Nie zawsze dobry lekarz pracuje w szpitalu na NFZ. No i też jak nawet mi czasem ktoś poleca to ja wiem, że nie chcę tam rodzić bo po 2 porodach wiem czego oczekuję od szpitala ;)



Tutaj: Link do: Leczenie zachowawcze ciąży ektopowej | Pniewska-Undro | Ginekologia i Perinatologia Praktyczna
Zacytuję ten fragment:
"Kolejnym aspektem istotnym z punktu widzenia kobiet w wieku rozrodczym poddanych terapii metotreksatem jest czas, po którym można planować ciążę bez obaw o teratogenne działanie leku. Svirsky i wsp. przeanalizowali przypadki 314 kobiet, które zaszły w ciążę po farmakologicznym leczeniu ciąży ektopowej. Nie stwierdzono istotnych różnic w zakresie malformacji płodów, niekorzystnych wyników położniczych w grupie, w której do zapłodnienia doszło w ciągu 6 miesięcy od zakończenia leczenia, w porównaniu z grupą, w której zapłodnienie nastąpiło po 6 miesiącach [24]. Ponieważ dane nie są wystarczające, aby wyciągnąć ostateczne wnioski, zalecenie co najmniej 3-miesięcznej przerwy u kobiet planujących ciążę wydaje się rozsądne [25]."

U mnie dziś minęły równo 4 miesiące od drugiej dawki.
Jak zacznę starania to ciężko powiedzieć bo jednak mój test nie zadział i znowu mi się rozjechały cykle.
Dziś 34dc i na okres się raczej nie zanosi
Dziękuję! Poczytam 🤓
314 kobiet to żadna próba badawcza ale napawa optymizmem.. ja bym najchętniej zaczęła juz w sierpniu czyli właśnie po skończonych 4 miesiącach ale stary jest bardziej konsekwntny i narazie nie chce nawet słyszeć o czymś takim ... może chociaż uda mi się go na przerywany namówić bo te gumki już mi bokiem wychodzą 😁😁
 
Dziękuję! Poczytam 🤓
314 kobiet to żadna próba badawcza ale napawa optymizmem.. ja bym najchętniej zaczęła juz w sierpniu czyli właśnie po skończonych 4 miesiącach ale stary jest bardziej konsekwntny i narazie nie chce nawet słyszeć o czymś takim ... może chociaż uda mi się go na przerywany namówić bo te gumki już mi bokiem wychodzą 😁😁

Ja się po prostu boję, że będzie jak rok temu. Będę czekać do 21.07, a się okaże że 1dc mam owszem 20.07, ale owulację to mam 01.10 :( Gdybym miała normalne cykle, albo ktoś by chciał z nimi coś zrobić to luz. Ale tak to boję się, że "stracimy" kolejne miesiące
 
Ja się po prostu boję, że będzie jak rok temu. Będę czekać do 21.07, a się okaże że 1dc mam owszem 20.07, ale owulację to mam 01.10 :( Gdybym miała normalne cykle, albo ktoś by chciał z nimi coś zrobić to luz. Ale tak to boję się, że "stracimy" kolejne miesiące
No wiesz, my się staraliśmy rok wiec ja raczej i tak od razu po tych 6 miesiącach nie zajdę... I nie wiem jak to zniosę szczerze mówiąc bo narazie nie dopuszczam do siebie takiej myśli. Jestem mocno nastawiona na powodzenie mimo że nie mam do tego podstaw
 
Ja się po prostu boję, że będzie jak rok temu. Będę czekać do 21.07, a się okaże że 1dc mam owszem 20.07, ale owulację to mam 01.10 :( Gdybym miała normalne cykle, albo ktoś by chciał z nimi coś zrobić to luz. Ale tak to boję się, że "stracimy" kolejne miesiące
Ola a dlaczego nikt z Twoimi cyklami nic zrobić nie chce ? Przecież to nie jest normalne a cykle da się doskonale stymulować
 
Pisałaś że jesteś z Krakowa, wiec pomyślałam że napiszę Ci o moich doświadczeniach odnośnie badań. Na trombofilie robilam pakiet przez gyncentrum- mieli najkorzystniejsza cenę i mają swoje laboratorium genetyczne. Tam też zrobilam zespół antyfosfolipidowy, który robi dla nich alab ale później juz u lekarza od nadkrzepliwosci dowiedziałam się, że alab nie ma metody referencyjnej ani na zespół antyfosfolipidowy ani bialko c oraz bialko s (w przypadku białek diagnostyka tez nie ma metod referencyjnych). Dostałam informację że tymi metodami badania wykonuje się w labie na Skawinskiej (w szpitalu, ale można komercyjnie się zbadać).
Tak sobie myslalam ze jak masz skazę krwotoczna to może byś dostala skierowanie do poradni immunologii i nadkrzepliwosci na pilne? Wtedy przez poradnie mogą wykonać sporo badań (ja dużo u nich powtarzalam).
Masakra z tą referencyjnoscia, szczególnie jak się weźmie pod uwagę ceny
 
reklama
Nie ukrywam ale lekarza wybierałam również z myślą żeby pracował w szpitalu gdzie będę rodzic.
Po co chodzić do lekarza który pracuje w zupełnie innym miejscu.
Oczywiście są sytuację losowe że np jest na urlopie czy zwyczajnie nie ma dyżuru danego dnia.

Pani doktor sama z siebie zaproponowała przebadanie dzieciaków.
Ja jedynie zapytałam się czy ona się wszystkim zajmie powiedziała że tak i podjęliśmy później wspolna decyzję z mężem że się zgadzamy.

Jedynie jakoś parę dni po wyjściu ze szpitala musiałam dostarczyć pieniążki około 1700 zł ze względu że to ciąża bliźniacza.
Określana była płeć jak również czy były wady genetyczne.
2 razy chodziłam do ordynatorów (z różnych szpitali) i nic mi to nie dało... Kompletnie nic. Także naprawdę dużo zależy od tego jak zaangażowany jest lekarz. Powiedzmy, że w drugim przypadku trochę los zdecydował, bo akurat lekarz szedł na zwolnienie lekarskie jak mnie przyjęli.
 
Do góry