G
guest-1693758626
Gość
Podziwiam za wytrwalosc.Miałam dokładnie to samo..bardzo mi przykro, wspieram i czuję Cię naprawdę bardzo mocno!Dziś miałam kontrolę po po 2 tygodniach oczyszczania się (przyjęłam tabletki) i udało mi się na szczęście uniknąć łyżeczkowania. W 7 tc byłam zrobić usg by zobaczyć i usłyszeć serduszko, które faktycznie biło, wszystko było dobrze.. Później na prenatalnych dowiedziałam się tego, co Ty. Trzymaj się i nie poddawaj!!! Jedyna pozytywna rzecz, która mnie tak naprawdę napędza to to, że MOGĘ być w ciąży i Ty też możesz. „Błędy” się zdarzają i czasem można im zaradzić a czasami nie, ale JA nie zamierzam się poddać i jak tylko nadejdzie mi miesiączka, zacznę ponowne starania. Przytulam!!!
![]()
My po każdym poronieniu odczekiwalismy a z rok czasu. Traumę mieliśmy starszna ani ja ani mąż nie był gotowy na starania.
Musieliśmy sobie za każdym razem poukładać to w głowie.