reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Ciąża Po Poronieniu

reklama
A co to za lekarz? NFZ? Abonament? Czego Ci nie zlecił? Na jakim etapie było usg tydzień temu? Bierzesz leki? Nie zamartwiaj sie, USG i badania krwi za wiele nie pomogą rozwojowi ciąży, trzeba byc dobrej myśli. Ale poszukaj innego prowadzącego, bo w tym jak widać słabe oparcie masz
Lekarz na NFZ, wczoraj zaczął się 7 tydzień, żadnych leków nie biorę. W tej ciąży byłam u niego na pierwszej wizycie i sądziłam, że sam będzie chciał ocenić USG bo w końcu jest lekarzem prowadzącym. Dodatkowo widziałam, że napisał w karcie, że badanie USG ok i pobolewa mnie brzuch a przecież o żadnym bólu nie było mowy. Oparł całą wczorajszą wizytę chyba jedynie na tym co pani doktor tydzień wcześniej wpisała.
 
Ja w szpitalu miałam co 3 dni usg I to dopochowowe.
Po za tym jakie męczenie jak się coś dzieje to wskazane jest częściej robić w razie żeby coś pomóc.
Ja nie jestem wyznawczynią tej teorii, sama miałam często na poczatku każdej ciazy. Ale spotkałam się z lekarzami, którzy mówili, że jak tydzień temu było USG, to nie będą robić nowego właśnie ze względu na częstość. Plus podejrzewam, że uważali, że chodzenie miesiąc z zatrzymana ciąża to nie problem. Może ten też tak uważa... Pytanie czy pacjentce to podejście odpowiada, bo chyba @MagdaR86 nie.
 
Lekarz na NFZ, wczoraj zaczął się 7 tydzień, żadnych leków nie biorę. W tej ciąży byłam u niego na pierwszej wizycie i sądziłam, że sam będzie chciał ocenić USG bo w końcu jest lekarzem prowadzącym. Dodatkowo widziałam, że napisał w karcie, że badanie USG ok i pobolewa mnie brzuch a przecież o żadnym bólu nie było mowy. Oparł całą wczorajszą wizytę chyba jedynie na tym co pani doktor tydzień wcześniej wpisała.
Czyli sprawa się wyjaśniła.
Lekarz na NFZ.
Nie ze miałabym coś do lekarzy na kasę chorych ale jak widać nie przykłada się do swojej pracy.
Przykro mi.
 
W pierwszej ciąży miałam USG w 6 tyg aby potwierdzić a później dopiero w 12 gdzie okazało się, że już jest obrzęk. Pomiędzy była wizyta w 9 tyg ale bez USG i wydaje mi się, że gdyby tutaj było badanie można było już wcześniej coś zauważyć.
 
Lekarz na NFZ, wczoraj zaczął się 7 tydzień, żadnych leków nie biorę. W tej ciąży byłam u niego na pierwszej wizycie i sądziłam, że sam będzie chciał ocenić USG bo w końcu jest lekarzem prowadzącym. Dodatkowo widziałam, że napisał w karcie, że badanie USG ok i pobolewa mnie brzuch a przecież o żadnym bólu nie było mowy. Oparł całą wczorajszą wizytę chyba jedynie na tym co pani doktor tydzień wcześniej wpisała.
A ta lekarka? Też na NFZ w tej samej przychodni? Najwyraźniej facet bardzo liczy pieniądze, wie ile mu NFZ zapłaci za taką wizytę i nie zamierza nic od siebie dawać... Jak chcesz, możesz nam napisać jakie badania Ci zlecił, to doradzimy, czy warto dokupić jakieś inne.
 
Ja nie jestem wyznawczynią tej teorii, sama miałam często na poczatku każdej ciazy. Ale spotkałam się z lekarzami, którzy mówili, że jak tydzień temu było USG, to nie będą robić nowego właśnie ze względu na częstość. Plus podejrzewam, że uważali, że chodzenie miesiąc z zatrzymana ciąża to nie problem. Może ten też tak uważa... Pytanie czy pacjentce to podejście odpowiada, bo chyba @MagdaR86 nie.
No właśnie nie bardzo a jestem jego pacjentka już od ładnych kilku lat i do tej pory jakoś było ok. Widocznie trzeba się zastanowić nad zmianą, może do tej pani doktor która teraz potwierdziła ciążę.
 
A to nie jest tak, że po prostu na NFZ nie przysługuje więcej niż 3 USG jeżeli nic się nie dzieje?
No i też chyba nie każdy lekarz umie je zrobić. Znajoma dziewczyna stąd miała fajnego lekarza i to w ogóle chyba prywatnie, ale właśnie potem na usg ją strasznie nastraszył, bzdur naopowiadał co prawda na koniec dodał, że się na tym nie zna, ale wiecie już ziarnko niepokoju zasiane. Oczywiście u lekarza z dobrym sprzętem i certyfikatem nic się nie potwierdziło, dzidziuś zdrowy

Ja nigdy nie oczekiwałam od lekarza prowadzącego usg. Na usg chodziłam sobie dodatkowo, w pewnym momencie co tydzień (małowodzie, problemy u dziecka z nerkami)
 
reklama
A ta lekarka? Też na NFZ w tej samej przychodni? Najwyraźniej facet bardzo liczy pieniądze, wie ile mu NFZ zapłaci za taką wizytę i nie zamierza nic od siebie dawać... Jak chcesz, możesz nam napisać jakie badania Ci zlecił, to doradzimy, czy warto dokupić jakieś inne.
Zlecił mi morfologię, badanie ogóle moczu, glukozę, i toxoplazmozy obie.
 
Do góry