reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ciąża Po Poronieniu

Lekarz chce zrobić ten zabieg żeby zobaczyć czy wszystko jest ok i wykluczyć ewentualnie jakieś nieprawidłowości. Ma do mnie dziś dzwonić z terminem. Reszta badań oprócz tych mutacji MTHRF i PAI jest ok. Mówi że szkoda rezygnować trzeba spróbować zrobić badanie nasienia i właśnie to. Mam mieszane uczucia bo nie wiem czy jest sens robić to badanie... Czy to coś zmieni w mojej sytuacji czy coś wyjaśni. Zaprowadził mnie na konsultację z lekarzem pracującym w klinice leczenia niepłodności to babka powiedziała, że wyniki mam dobre, żeby sprawdzić nasienie bo tu może być problem i próbować. Powiedziała że jeszcze dwa razy mogę podjąć próbę bo nic nie tracę a mogę dużo zyskać. Może masz rację, może powinnam ochłonąć. Lekarz mi powiedział że skoro i tak mam 3 miesiące odczekać to jest to dobry czas na diagnostykę żeby później jeśli się zdecydujemy to moc od razu działać. Niby rozsądny argument...
Moim zdaniem badanie nasienia to taka podstawa zanim się pójdzie dalej w zabiegi.
 
reklama
Moim zdaniem badanie nasienia to taka podstawa zanim się pójdzie dalej w zabiegi.
Lekarz mi powiedział, że bez względu na wyniki nasilenia trzeba sprawdzić macicę bo po cesarskim cięciu, usunięciu mięśniaków i dwóch łyżeczkowaniach lepiej zobaczyć przed kolejną ciążą jak ona faktycznie wygląda... Więc mimo wszystko pcha mnie na ten zabieg...
 
Lekarz mi powiedział, że bez względu na wyniki nasilenia trzeba sprawdzić macicę bo po cesarskim cięciu, usunięciu mięśniaków i dwóch łyżeczkowaniach lepiej zobaczyć przed kolejną ciążą jak ona faktycznie wygląda... Więc mimo wszystko pcha mnie na ten zabieg...
Generalnie chyba za punkt honoru postawił sobie sukces położniczy przy kolejnej próbie...
 
Lekarz mi powiedział, że bez względu na wyniki nasilenia trzeba sprawdzić macicę bo po cesarskim cięciu, usunięciu mięśniaków i dwóch łyżeczkowaniach lepiej zobaczyć przed kolejną ciążą jak ona faktycznie wygląda... Więc mimo wszystko pcha mnie na ten zabieg...
Oki nie neguje postępowania ale zanim pójdziesz pod nóż można w łatwy sposób sprawdzić czy ze strony męskiej może być problem czy nie 🙂
Ewentualna poprawa nasienia może trochę potrwać, a jednocześnie dać Ci czas czy to na zabieg czy rekonwalescencję.
Ja bym się upewniła.
O skrajnych przypadkach, że nasienie się nie nadaje też nie ma póki co dyskutować.
Zbadaj Męża i zastanów się nad propozycją lekarza :)


A jak się czujesz?
 
Ale w sumie histeroskopia to nie nóż ;) Tzn. jeśli coś usuną podczas, to może być tylko dla zdrowia, niekoniecznie z myślą o nowej ciąży. Przy czym ja rozumiem upierdliwość organizacyjną, że trzeba wolne z pracy wziąć, może opiekę do dziecka starszego zapewnić.
W sumie tak :)
Badanie nasienia łatwiejsze i tak :)

Aspekt zerknęłabyś na te parametry co zrobiłam?
 
Oki nie neguje postępowania ale zanim pójdziesz pod nóż można w łatwy sposób sprawdzić czy ze strony męskiej może być problem czy nie 🙂
Ewentualna poprawa nasienia może trochę potrwać, a jednocześnie dać Ci czas czy to na zabieg czy rekonwalescencję.
Ja bym się upewniła.
O skrajnych przypadkach, że nasienie się nie nadaje też nie ma póki co dyskutować.
Zbadaj Męża i zastanów się nad propozycją lekarza :)


A jak się czujesz?
No właśnie dlatego mam mieszane uczucia...
A jak się czuję... Fizycznie dobrze. Psychicznie... Dziwnie, nie wiem co myśleć. Ze skrajności do skrajności. Od jestem spokojna jest ok do nie chcę żyć nic nie ma sensu... Nie mogę złapać równowagi...
 
reklama
Ale w sumie histeroskopia to nie nóż ;) Tzn. jeśli coś usuną podczas, to może być tylko dla zdrowia, niekoniecznie z myślą o nowej ciąży. Przy czym ja rozumiem upierdliwość organizacyjną, że trzeba wolne z pracy wziąć, może opiekę do dziecka starszego zapewnić.
Bardziej martwi mnie wizyta w szpitalu... I ten okropny wenflon... I zastanawiam się nad sensownością, ale jak sama mówisz to może być dla zdrowia jeśli coś znajdą a jak nie to będę wiedzieć że jest ok... Bo wolne w pracy mogę wziąć moi szefowie okazali się w tej kwestii bardzo wyrozumiali a dzieckiem spokojnie zajmie się mąż z pomocą mamy. Czuję się taka mega bezradna bo nie wiem co mam zrobić nie umiem w tym momencie podejmować jakiś seksownych konkretnych decyzji...
 
Do góry