reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ciąża Po Poronieniu

Wszystkiego Dobrego w Nowym Roku dziewczyny!

U nas mialo byc spokojnie, tylko my i sylwester z polsatem a w koncu zadzwonilismy po siostre męża, przyszli tez teściowie z dołu (bo mieszkamy w jednym domu) i zabalowaliśmy prawie do 4 :D moja mloda usnela po przedszkolu na dwie godziny, więc potem siedziala z nami do 1.

Co do starań to ja tez najpierw dieta i suplementacja i przede wszystkim badania, a potem będziemy myśleć... Ale jestem dobrej myśli, musi się udać!
 
reklama
Zazdroszczę Wam optymizmu, też bym chciała go więcej mieć. Ja od dwóch dni płaczę. Jest mi tak bardzo przykro. U znajomych zamiast się dobrze bawić to o północy przy wszystkich się rozpłakałam bo już nie dałam rady się powstrzymać. Ten rok miałam zupełnie inaczej zaczynać. Mimo wszystko życzę Wam dużo optymizmu, zdrowia, szczęścia i upragnionych dzieci przy boku.

Moim zdaniem to nie jest nic złego, każda z nas ma inną wrażliwość, inne emocje. Czasem taki płacz jest potrzebny, oczyszczający, wierzę że jak by nie było ten rok będzie dla Ciebie lepszy 😘
 
Kochane, oby ten rok przyniósł same dobre wiadomości i żebyście spełniły to, co sobie zaplanowałyście-tego Wam życzę.
Mój przełom roku miesza się ze szczęściem, spokojem, strachem i niepewnością.. Potrzebuje się podzielić z Wami moimi obawami.
W tym cyklu zrobiłam monitoring cyklu, owulacja była 13dnia, staraliśmy się i robiłam testy już od od 25 dnia, ale dopiero 30 dnia pokazała się druga blada kreska. poleciałam od razu na drugi dzień na hcg i tak
31 dc- 81
33 dc- 84 (w tym dniu po nocy miałam jednorazowe ciemnobrązowe plamienie)
35dc- 290
Pierwszy przyrost praktycznie żaden, dodam, ze to samo laboratorium i podobne godziny. W poniedziałek mam zamiar powtórzyć jeszcze badanie. Biorę duphaston, encorton, acard i czekam jak na szpilkach co z tego będzie.. Boję się, że to znowu biochem lub nie daj Boże pozamaciczna. W zeszłym roku już przeszłam puste jajo i 2 ciąże biochemiczne. Jest nadzieja, ze przy tak wczesnej owulacji i takich przyrostach będzie wszystko dobrze?
 
Kochane, oby ten rok przyniósł same dobre wiadomości i żebyście spełniły to, co sobie zaplanowałyście-tego Wam życzę.
Mój przełom roku miesza się ze szczęściem, spokojem, strachem i niepewnością.. Potrzebuje się podzielić z Wami moimi obawami.
W tym cyklu zrobiłam monitoring cyklu, owulacja była 13dnia, staraliśmy się i robiłam testy już od od 25 dnia, ale dopiero 30 dnia pokazała się druga blada kreska. poleciałam od razu na drugi dzień na hcg i tak
31 dc- 81
33 dc- 84 (w tym dniu po nocy miałam jednorazowe ciemnobrązowe plamienie)
35dc- 290
Pierwszy przyrost praktycznie żaden, dodam, ze to samo laboratorium i podobne godziny. W poniedziałek mam zamiar powtórzyć jeszcze badanie. Biorę duphaston, encorton, acard i czekam jak na szpilkach co z tego będzie.. Boję się, że to znowu biochem lub nie daj Boże pozamaciczna. W zeszłym roku już przeszłam puste jajo i 2 ciąże biochemiczne. Jest nadzieja, ze przy tak wczesnej owulacji i takich przyrostach będzie wszystko dobrze?

Może ten pierwszy to błąd laboratorium?
 
Kochane, oby ten rok przyniósł same dobre wiadomości i żebyście spełniły to, co sobie zaplanowałyście-tego Wam życzę.
Mój przełom roku miesza się ze szczęściem, spokojem, strachem i niepewnością.. Potrzebuje się podzielić z Wami moimi obawami.
W tym cyklu zrobiłam monitoring cyklu, owulacja była 13dnia, staraliśmy się i robiłam testy już od od 25 dnia, ale dopiero 30 dnia pokazała się druga blada kreska. poleciałam od razu na drugi dzień na hcg i tak
31 dc- 81
33 dc- 84 (w tym dniu po nocy miałam jednorazowe ciemnobrązowe plamienie)
35dc- 290
Pierwszy przyrost praktycznie żaden, dodam, ze to samo laboratorium i podobne godziny. W poniedziałek mam zamiar powtórzyć jeszcze badanie. Biorę duphaston, encorton, acard i czekam jak na szpilkach co z tego będzie.. Boję się, że to znowu biochem lub nie daj Boże pozamaciczna. W zeszłym roku już przeszłam puste jajo i 2 ciąże biochemiczne. Jest nadzieja, ze przy tak wczesnej owulacji i takich przyrostach będzie wszystko dobrze?
U mnie wyglądało to podobnie, ale od razu na starcie zaznaczę ze lekarz początkowo mowil ze różne rzeczy widział i możliwa jest z tego fizjologiczna ciaza- dlatego nie pozostaje Ci nic innego jak powtarzać bete i czekac.
U mnie dwie kreski pojawiły się również później niż się spodziewałam. Pierwsza beta 53, kolejna po 48h 59. 3 dni plamien. Później beta przyrastala ok, potem znowu troche zwolniła. Bardzo balam się pozamacicznej, ale ostatecznie wyszlo puste jajo.
Wiem, że najgorsze to czekanie, ale trzymam kciuki, żeby wszystko było ok ❤
 
Wiem, ze na tym etapie nie pozostaje mi nic innego jak badanie przyrostu hcg ale to czekanie i złe myśli nie dają mi spokoju.. Moja gin chce mnie widzieć na usg w przyszłym tygodniu. Dzisiaj jest 5+1 to za kilka dni chociaż pęcherzyk powinien być widoczny w prawidłowej ciąży.
Przy pierwszym biochemie hcg nie przekroczyło u mnie 100, a przy pustym jaju przy wartości 2500 zaczęło powoli spadać.
 
Wiem, ze na tym etapie nie pozostaje mi nic innego jak badanie przyrostu hcg ale to czekanie i złe myśli nie dają mi spokoju.. Moja gin chce mnie widzieć na usg w przyszłym tygodniu. Dzisiaj jest 5+1 to za kilka dni chociaż pęcherzyk powinien być widoczny w prawidłowej ciąży.
Przy pierwszym biochemie hcg nie przekroczyło u mnie 100, a przy pustym jaju przy wartości 2500 zaczęło powoli spadać.
No najgorsze to czekanie :/ u mnie przy 5+3 i becie kolo 1000 było widać już pęcherzyk w macicy ale byl on troche za mały (ja mam raczej wczesne owulacje wiec bylam pewna ze nie jest to mozliwe), ale wtedy cieszyłam się po prostu że jest w macicy. Ogolnie to chodziłam dość często na usg zanim udało się zlokalizować ten pęcherzyk.
Tak jak pisałam wcześniej początkowo mimo plamien i małego przyrostu w sumie dwóch lekarzy powiedzialo mi że różne rzeczy widzieli i może być wszystko ok. Znajdź sobie jakieś zajecie i staraj się o tym nie myśleć. Wiem że to trudne, bo mnie też to czekanie i zamartwianie się wykanczalo, ale starałam się nie dopuszczać do siebie tych myśli i nie wchodzić w nie głębiej. Powodzenia i dawaj znać co u Ciebie!
 
No najgorsze to czekanie :/ u mnie przy 5+3 i becie kolo 1000 było widać już pęcherzyk w macicy ale byl on troche za mały (ja mam raczej wczesne owulacje wiec bylam pewna ze nie jest to mozliwe), ale wtedy cieszyłam się po prostu że jest w macicy. Ogolnie to chodziłam dość często na usg zanim udało się zlokalizować ten pęcherzyk.
Tak jak pisałam wcześniej początkowo mimo plamien i małego przyrostu w sumie dwóch lekarzy powiedzialo mi że różne rzeczy widzieli i może być wszystko ok. Znajdź sobie jakieś zajecie i staraj się o tym nie myśleć. Wiem że to trudne, bo mnie też to czekanie i zamartwianie się wykanczalo, ale starałam się nie dopuszczać do siebie tych myśli i nie wchodzić w nie głębiej. Powodzenia i dawaj znać co u Ciebie!
Tak. Pocieszam się że czwarta strata to już chyba by było za dużo zwłaszcza że sporo badań zrobiłam i nawet to co wyszło nie tak to lekarze mówią że nie są powodem strat na tak wczesnych etapach. Jedynie to jeszcze histeroskopie powinnam zrobić. Byłam już nawet na nią zapisana ale dowiedziałam się właśnie ze jestem w ciąży
 
Tak. Pocieszam się że czwarta strata to już chyba by było za dużo zwłaszcza że sporo badań zrobiłam i nawet to co wyszło nie tak to lekarze mówią że nie są powodem strat na tak wczesnych etapach. Jedynie to jeszcze histeroskopie powinnam zrobić. Byłam już nawet na nią zapisana ale dowiedziałam się właśnie ze jestem w ciąży
Kiedy robiłaś ostatnia betę? Kolejna powinna być już kolo 1000, wiec USG tez powinno już coś wyjaśnić.
 
reklama
Do góry