reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Ciąża Po Poronieniu

reklama
Ja wszystkie leki, o których mówisz miałam włączone po teście pozytywnym i jest wszystko dobrze.n
No właśnie się zastanawiałam teraz, czy jakbym wcześniej trafiła do lekarza teraz z tym moim krwawieniem i z beta 47 i jakby mi dal to wszystko oprócz duphastonu, to może być coś wyszło z tego, bo beta rosła 43-47-127-267- potem 861- to po kilku dniach już właśnie był ten przyrost średni. Ehhh mogę sobie gdybać...
Mam nadzieję, że dziś beta spadła, bo jeszcze ryzyko pozamacicznej wisi lekko nade mna...zobaczymy. chyba zdecyduje się na kariotypy i właśnie immunofentypu na test dna. 13337 zł...
 
No właśnie się zastanawiałam teraz, czy jakbym wcześniej trafiła do lekarza teraz z tym moim krwawieniem i z beta 47 i jakby mi dal to wszystko oprócz duphastonu, to może być coś wyszło z tego, bo beta rosła 43-47-127-267- potem 861- to po kilku dniach już właśnie był ten przyrost średni. Ehhh mogę sobie gdybać...
Mam nadzieję, że dziś beta spadła, bo jeszcze ryzyko pozamacicznej wisi lekko nade mna...zobaczymy. chyba zdecyduje się na kariotypy i właśnie immunofentypu na test dna. 13337 zł...
Ja startowałam z beta 49, po 2 dniach 56, po kolejnym dniu 59. Później chwile przyrastala ok, potem troche zwolnila. ostatni pomiar w 6+1 i beta 6500. No i wyszło puste jajo. Tez sie balam pozamacicznej, bo te przyrosty były średnie, na początku jakieś plamienie, ale też nie ma się co stresować na zapas, bo akurat na to nic nie poradzisz. Trzeba robić tylko kontrolne usg po przekroczeniu beta 1000, żeby szukać pecherzyka.
Co do lekow to mialam od pozytywnego testu dostać heparynę (acard już bralam), ale ze od początku były słabe przyrosty bety, plus te plamienia mimo progesteronu 30, to też lekarze nie chcieli mi podtrzymywać ciazy, która nie wiadomo gdzie jest zlokalizowana i od początku zle rokuje. Lekarka dala mi niby duphaston, ale ja go nie wzięłam bo po wyjściu od niej z gabinetu dostałam ten wynik z labu z wysokim progesteronem, wiec wiedziałam że to nie to.
Mysle, że nie ma jednej dobrej odpowiedzi jak postępować i na niektóre sytuacje po prostu nie ma rady, ale warto przedyskutować to z lekarzem i przygotować się na kolejny raz pod względem szybkiego wprowadzenia lekow.
 
Ja startowałam z beta 49, po 2 dniach 56, po kolejnym dniu 59. Później chwile przyrastala ok, potem troche zwolnila. ostatni pomiar w 6+1 i beta 6500. No i wyszło puste jajo. Tez sie balam pozamacicznej, bo te przyrosty były średnie, na początku jakieś plamienie, ale też nie ma się co stresować na zapas, bo akurat na to nic nie poradzisz. Trzeba robić tylko kontrolne usg po przekroczeniu beta 1000, żeby szukać pecherzyka.
Co do lekow to mialam od pozytywnego testu dostać heparynę (acard już bralam), ale ze od początku były słabe przyrosty bety, plus te plamienia mimo progesteronu 30, to też lekarze nie chcieli mi podtrzymywać ciazy, która nie wiadomo gdzie jest zlokalizowana i od początku zle rokuje. Lekarka dala mi niby duphaston, ale ja go nie wzięłam bo po wyjściu od niej z gabinetu dostałam ten wynik z labu z wysokim progesteronem, wiec wiedziałam że to nie to.
Mysle, że nie ma jednej dobrej odpowiedzi jak postępować i na niektóre sytuacje po prostu nie ma rady, ale warto przedyskutować to z lekarzem i przygotować się na kolejny raz pod względem szybkiego wprowadzenia lekow.
Dzięki za odpowiedź. Tak u mnie beta z pon 1544, a dziś rano robiłam i właśnie jest wynik 754, także spada i to ostro z resztą jakieś krwawienie powoli jest, także myślę że oczyszcze się sama. A co dalej to już nie wiem mętlik mam w głowie i jestem strasznie zmęczona psychicznie tymi nerwami już. Jeszcze dziś przeczytałam o tym planowanym przez rząd spisie ciąż i już się rozpłakałam z nerwów. Jak sobie pomyślę ze jeszcze miałabym się teraz tłumaczyć że poroniłam, to aż mną trzęsie.
 
Dzięki za odpowiedź. Tak u mnie beta z pon 1544, a dziś rano robiłam i właśnie jest wynik 754, także spada i to ostro z resztą jakieś krwawienie powoli jest, także myślę że oczyszcze się sama. A co dalej to już nie wiem mętlik mam w głowie i jestem strasznie zmęczona psychicznie tymi nerwami już. Jeszcze dziś przeczytałam o tym planowanym przez rząd spisie ciąż i już się rozpłakałam z nerwów. Jak sobie pomyślę ze jeszcze miałabym się teraz tłumaczyć że poroniłam, to aż mną trzęsie.
Kochana, tak jak piszesz, jeśli beta spada to najprawdopodobniej sama się oczyścisz i będziesz miała z głowy wizytę w szpitalu. Bardzo mi przykro. Wiem, że masz dość psychicznie bo ja sama dokładnie tak mialam przez ostatni miesiąc. Nie da się tak żyć :/ ja w najbliższym czasie mam wizytę w poradni nadkrzepliwosci i immunologii, umówioną już wcześniej, wiec przy okazji podpytam czy możemy zrobić jeszcze jakieś dodatkowe badania w związku z tym pustym jajem, ale planujemy z mężem chwile odpocząć od tych tematów. Całe moje życie, praca ucierpiały na moim stresie w ostatnim czasie. Oczywiście bardzo chcę mieć dziecko, ale czuje, że aby to się udało to muszę dać troche odpocząć mojej głowie..
 
wow! Dzieki! Mega pomocne! Ja się już umówiłam. Ciekawa jestem czy to nam pomoże zajść w tym cyklu monitorowanym. Czy Wam się udało ?
Nam się mimo monitoringu nadal nie udaje... Po weekendzie idę znów. Owu prawdopodobnie zwykle w 14 dniu przy cyklach 27-28dni,idę 12 i chyba 14 będzie kazał przyjść.
@Euforia0204 mi też coraz ciężej, dziś 1dc i 9cs ciężko cholernie, bo nie sądziłam że to tyle będzie trwało. Zaczynam 1 cykl z clo
Clo stymuluje jajeczkowanie a ja jestem po 40 w sumie na ostatniej wizycie prawy jajnik pusty a w lewym 2 pęcherzyki to słabo.
IO mam opanowane lekami od 3 lat a teraz od 3 msc dieta i minus 10 kg.
Nie badaliśmy się z mężem, bo chcemy spróbować do roku po poronieniu jak się nie uda kończymy starania 😓

No i super, trzymam kciuki!!!!

@Hopeful_11 mi jeden lekarz kazał odczekać inny pozwolił od razu i chyba zrobiłam błąd i odczekałam 3 msc i tracę nadzieję, że się uda, bo to 9cs
My już od roku jedziemy na jednym wózku, od wątku grudniówek i ciągle to samo... Też żałuję że odczekałam tak jak lekarz mówił :( I teraz jak dostałam okresu też pierwszy raz przeżyłam załamkę bo wierzyłam że się udało i nie myślałam że tyle to będzie trwać :( Niby wszystko ok, ale zaczęły powoli drobne problemy wychodzić, które niby nie powinny mieć wpływu... Kochana, może będzie powtórka z zeszłego roku i w tym cyklu nam się uda!
Moze po prostu co kraj to inne normy i co laboratorium to inne normy... nie wiem, lekarz nie zalecił dalszej diagnostyki a norma jasno mówiła że pow 3 wskazuje na IO 🤷🏽‍♀️
Ja mam 1,52 co wskazuje na wczesną insulinooporność wg ich norm labo...
 
Kochana, tak jak piszesz, jeśli beta spada to najprawdopodobniej sama się oczyścisz i będziesz miała z głowy wizytę w szpitalu. Bardzo mi przykro. Wiem, że masz dość psychicznie bo ja sama dokładnie tak mialam przez ostatni miesiąc. Nie da się tak żyć :/ ja w najbliższym czasie mam wizytę w poradni nadkrzepliwosci i immunologii, umówioną już wcześniej, wiec przy okazji podpytam czy możemy zrobić jeszcze jakieś dodatkowe badania w związku z tym pustym jajem, ale planujemy z mężem chwile odpocząć od tych tematów. Całe moje życie, praca ucierpiały na moim stresie w ostatnim czasie. Oczywiście bardzo chcę mieć dziecko, ale czuje, że aby to się udało to muszę dać troche odpocząć mojej głowie..
Dokładnie, to jest mega ważne, uspokoić się głowe i tak naprawdę zepchnąć ten temat na drugi plan o mieć podejście co będzie, to będzie. To mega trudne, ale daje rezultaty, wiem po sobie.
 
My już od roku jedziemy na jednym wózku, od wątku grudniówek i ciągle to samo... Też żałuję że odczekałam tak jak lekarz mówił :( I teraz jak dostałam okresu też pierwszy raz przeżyłam załamkę bo wierzyłam że się udało i nie myślałam że tyle to będzie trwać :( Niby wszystko ok, ale zaczęły powoli drobne problemy wychodzić, które niby nie powinny mieć wpływu... Kochana, może będzie powtórka z zeszłego roku i w tym cyklu nam się uda!
Mam dużą nadzieję 😘😘😘
Trzymam kciuki za Nas
 
reklama
Hej Dziewczyny, żałuję, że nie trafiłam na to forum wcześniej :( W zeszły poniedziałek poroniłam w domu. Dziecko przestało się rozwijać w 7 tygodniu, o czym dowiedziałam się w 9 tygodniu przy wizycie. Samo poronienie nazwałabym wyjątkowo traumatycznym przeżyciem i dopiero teraz, po tym co się stało, jestem w stanie z pełną empatią zrozumieć inne kobiety. Gdybym wiedziała, co oznacza ronienie w domu, z jakim bólem fizycznym i psychicznym się wiąże, być może zdecydowałabym się świadomie na łyżeczkowanie.
Na dzisiejszej wizycie u lekarza dowiedziałam się, że pomimo tego, że pęcherzyk i wszystkie większe elementy się usunęły, wciąż pozostały "resztki", głównie krew, których mam się spodziewać razem z miesiączką.
Miesiączki przed ciążą były rzadkie, wysoki poziom prolaktyny, zbijany bromergonem, dhupaston na wywołanie itd. Być może, bazując na swoim doświadczeniu, będziecie w stanie pomóc mi zrozumieć, czy szanse na zajście w ciąże w obecnej sytuacji są? Czy bez miesiączki, która nie wiadomo kiedy nadejdzie, nie ma o czym mówić?
Wiem, że nie powinno się szukać pocieszenia w kolejnej ciąży, ale czasami tylko myśl o tym daje mi jako takie ukojenie. Będę wdzięczna za pomoc :)
 
Do góry