Dziękuję ze pytasz! Właśnie miam drugie podanie tabletek, po pierwszym w sumie nic się nie zadziało, zaraz przed druga tura zaczął mi lekko cmic brzuch i wydaje mi się ze jest to teraz trochę mocniejsze. Zobaczę co będzie dalej. Ogolnie leze na ginekologii, bez ciężarnych, wiec mega Plus. Personel dość miły, odpowiadają na pytania i chyba czuje się lepiej niż zakładałam, aczkolwiek wiem ze wszystko dopiero przede mną. Oczywiście bez jedzenia i picia- masakra. Strasznie, ale to strasznie bym chciała mieć już to za sobą... Ja jestem dzis w 6+3, puste jajo plodowe ( ja mam bardzo wczesne owulacje, beta zle przyrastala od początku Plus pecherzyk splaszczony) I lekarz przed podaniem tabletki mnie spytał czy uzgodniono z lekarzem ze nie chce czekać w domu. Powiem Wam, że ja bym naprawdę już psychicznie dużej nie wytrzymała. Od początku było wiadomo, że nie będzie ok. 3 tygodnie stresu i rozkmin czy to będzie biochem, pozamaciczna, puste jajo czy będzie się źle rozwijał zarodek. To jest straszne co musimy przechodzić jako kobiety i że nie ma prostszej drogi na poronienie...