Dostałam wyniki drugiej bety i urosła do 693, w 48h, z 262.
Chyba zacznę w to niedługo wierzyc…
Uczucia bardzo mieszane, bo jednocześnie czytam Wasze posty i chciałabym jakoś pomoc, ale byłam tam i wiem, ze pomoc może tylko czas
Trzymajcie się kochane, mam nadzieje, ze coraz więcej dziewczyn z tej grupy będzie dawało nadzieje, ze to slonce wychodzi. Co prawda w moim przypadku jeszcze z dwa miesiące do jakiegos umiarkowanego poczucia stabilności, ale ciesze się z każdego małego kroku, cholera wie ile ich jeszcze będzie.