S
Szka
Gość
przykro mi, wiem co czujesz. Trzymaj sieCzesc no u mnie też niestety ciąża obumarła 7tc ide jutro do szpitala na zabieg.Brak serduszka.
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
przykro mi, wiem co czujesz. Trzymaj sieCzesc no u mnie też niestety ciąża obumarła 7tc ide jutro do szpitala na zabieg.Brak serduszka.
próbuje sie jakoś pozbierac...nie umiem sobie znależć miejsca to czymś sie zajmę zaraz łzy same mi lecą,nie do opisania to moja druga ciąza staralismy sie pół roku,no trudno może mój nienarodzony aniolek wróci w postaci nastepnego maleństwa jesli tak ma byc,musze byc silna choc nie jest łatwo ech :,(przykro mi, wiem co czujesz. Trzymaj sie
Chyba każda z nas tutaj wie co przechodzisz.próbuje sie jakoś pozbierac...nie umiem sobie znależć miejsca to czymś sie zajmę zaraz łzy same mi lecą,nie do opisania to moja druga ciąza staralismy sie pół roku,no trudno może mój nienarodzony aniolek wróci w postaci nastepnego maleństwa jesli tak ma byc,musze byc silna choc nie jest łatwo ech :,(
Nie powiem co masz zrobić bo to twoja decyzja, ale u mnie zaczynało się tak samo. Przeczekałam 3h i było po wszystkim. Jak skurcze zaczęły słabnąć to ubrałam się i mąż odwiózł mnie do szpitala. Było koło północy, zabieg następnego dnia z rana.Zaczyna mnie boleć brzuch jak na okres, myślicie ze się zaczęło? Czy jechać jutro jednak na ten szpital czy poczekać jeden dzień.
Poczekaj, jedź rano.Zaczyna mnie boleć brzuch jak na okres, myślicie ze się zaczęło? Czy jechać jutro jednak na ten szpital czy poczekać jeden dzień.
dziekuje kazde słowo od Was dziewczyny to moc dla mnie doceniam bardzo. :*Chyba każda z nas tutaj wie co przechodzisz.
Z doświadczenia wiem, że najlepiej się czymś zająć..
U mnie w krytycznym momencie zbawieniem była moja praca, gdyby nie to, zwariowała bym.. Fakt, robiłam wszystko dużo wolniej, musiałam się po kilka razy zastanowić co ja właściwie mialam zrobić.. ale jednak pozwoliło zająć czymś innym głowę niż problemami, żalem, rozgoryczeniem i smutkiem..
Pamiętaj, nie jesteś sama. Przytulam mocno
Wiem co czujesz.. Jesteśmy z tobąTo może jednak pojadę jutro, chce mnie już to za sobą
Nie miałaś żadnych objawów? Nie plamiłaś?Poczekaj, jedź rano.
Ja niestety chodzilam 4 tyg z martwą ciąża i nic nie zapowiadało poronienia. Lekarz kazał przyjechać jakbym mocno krwawiła