reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Ciąża Po Poronieniu

Szukała wytłumacz mi po co się robi badanie oporności na aktywne białko c. Bardzo mnie to zaintrygowało, a nie bardzo mogę poszperać po necie
@witch84 to chodzi o oporność na aktywne białko C. Przyczyna tej oporności zazwyczaj jest trombofilia wrodzona - w tym mutacja V Leiden- to nie tylko pokazuje, ze z dużym prawdopodobieństwem ma się te mutacje, ale tez ze są aktywne.
 
reklama
nie znoszę tych plotek o wyciąganiu kasy przez Malinę. Jest gro pacjentek, które do Maliny przychodzi po nieudanym leczeniu u Paśnika- i się udaje, poszukaj na fb jest grupa. Oczywiście jego leczenie nie daje 100% gwarancji. Po prostu Malina się nie patyczkuje i bada odrazu wszystko i tez odrazu mocno obstawia lekami. Do tego ma Cię pod opieką całą ciąże- w ciąży monitoruje immunologie, w tym krzepliwość.
Niezależnie od wizyty u Maliny (najwyżej po wizycie możecie nie zdecydować się na leczenie u niego), ja bym ogarnęła IO, bo to ważne.
Możesz zaryzykować jeszcze jeden transfer. Możliwe, ze ten zarodek był wadliwy.
Na adopcje kolejnych zarodków masz czas- ale naprawdę jeśli kolejna to tylko Czechy.
Pogadam jeszcze z tą drugą gin od transferu (na razie jest na urlopie, bo ta u której dziś byłam nie ma jakiegoś konkretnego planu, nie umówiła mnie nawet na kolejną wizytę, chyba po prostu mam się odezwać jak krwawienie się skończy) i pójdę 6 listopada do Malinowskiego. To 3 m-ce, mam dietę IO więc jak się będę jej trzymać i przy glucophage wyniki krzywych powinny się poprawić. Mogłabyś mi napisać jaka to klinika w Czechach i ew. jakie badania zleca Malinowski bo ja sporo mam już zrobione a przed wizytę mogłabym spróbować jeszcze zrobić jakieś wymagane.
 
Byłam dzisiaj u lekarza. Dostałam zielone światło światło kazał też zrobić AMH i odebralam właśnie wynik i jest 0,26... mam 36 lat bez jaj. Zastanawiam się czy slabe komórki nie są powodem moich poronien. Można cos z tym zrobić? Np jakieś stymulację pomogą? Ktoś się zna. Zachodziłam beż większych problemów do tej pory :(
 
Cześć dziewczyny. 26 kwietnia poroniłam-zabieg łyżeczkowania.. wczoraj pozytywny test beta 37 także początki początków. 10dpo.

Wczoraj do mnie nie docierało a dziś stres. Nie kuje mnie jak wczoraj schiza się zaczęła.

Mi lekarz dał zielone światło po pierwszej miesiączce. Po niej nie zdążyliśmy się wstrzelić, a druga była mega skrócona. A w tej jechałam na testach owu, które były tylko delikatnym wskaźnikiem bo najważniejsze to regularność starań. Jutro idę na betę kolejną i progesteron. Dużo siły dla Was 🥰
 
Tak, ciąża jest 1,5 tyg młodsza, jest zarodek 5 mm ale nie ma echa serca. Dziś 7t3d. Mam odstawić leki bo w tym momencie podtrzymujemy tą ciążę sztucznie i czekać na poronienie. Jak się nie zacznie samo dostanę leki na wywołanie. Ona problemów dopatruje się w cukrach i IO zmieniła mi metforminę 500 na glucophage 750. Wspomniała o accofilu i wlewach z intralipidu przed kolejnym transferem. Powiedziała że na razie tu się musi wszystko oczyścić i musimy IO ogarnąć. Wspomniała o immunologu ale na prof Malinowskiego się skrzywiła (bo dużo kasy ciągnie i jego metody są dość kontrowersyjne) a do Paśnika (którego poleca nie idzie się dostać). Jak zapytałam czy powinnam podchodzić do 3 transferu bo jeden zarodek jeszcze został czy może robić in vitro na moich komórkach to powiedziała że na moich to dość ryzykowne ze względu na wiek i schorzenia i może być tak że żadna się nie zapłodni...Powiedziała żeby w kwestii in vitro umówić się do dr Janeczko w Parens w Krk...nie wiem co mam robić... czuję się bardzo rozdarta...mam wizytę umówioną do Malinowskiego na 6 listopada, do Janeczko jest sporo dostępnych terminów więc tu mogę się w każdej chwili umówić... Czy rzeczywiście zmienić radykalnie dietę, spróbować ogarnąć IBM i IO i podejść do kolejnego transferu z accofilem, intralipidem, heparyną, acardem i metylami...
Nie powiem ci jakiego lekarza masz wybrać. Ale cukry z całą pewnością ogarnąć. Masz io, więc z dużym prawdopodobieństwem masz pcos. Dieta z niskim IG może pomóc. Sama jestem dobrym przykladem. Przeszłam restrykcyjnie na dietę z niskim IG. Zaczęłam skalpel Chodakowskiej ćwiczyć i biegać. Schudłam 25 kg. I mimo, że lekarze twierdzili, że dzieci mieć nie będę, to zostałam mamą naturalnie. Tak więc owszem IO trzeba trzymać w ryzach. I warto o siebie zadbać. A o wiek się nie martw. Rodziłam w wieku 38lat. Wiek to nie wyrok, jednak o zdrowie trzeba zadbać.
 
Tak, ciąża jest 1,5 tyg młodsza, jest zarodek 5 mm ale nie ma echa serca. Dziś 7t3d. Mam odstawić leki bo w tym momencie podtrzymujemy tą ciążę sztucznie i czekać na poronienie. Jak się nie zacznie samo dostanę leki na wywołanie. Ona problemów dopatruje się w cukrach i IO zmieniła mi metforminę 500 na glucophage 750. Wspomniała o accofilu i wlewach z intralipidu przed kolejnym transferem. Powiedziała że na razie tu się musi wszystko oczyścić i musimy IO ogarnąć. Wspomniała o immunologu ale na prof Malinowskiego się skrzywiła (bo dużo kasy ciągnie i jego metody są dość kontrowersyjne) a do Paśnika (którego poleca nie idzie się dostać). Jak zapytałam czy powinnam podchodzić do 3 transferu bo jeden zarodek jeszcze został czy może robić in vitro na moich komórkach to powiedziała że na moich to dość ryzykowne ze względu na wiek i schorzenia i może być tak że żadna się nie zapłodni...Powiedziała żeby w kwestii in vitro umówić się do dr Janeczko w Parens w Krk...nie wiem co mam robić... czuję się bardzo rozdarta...mam wizytę umówioną do Malinowskiego na 6 listopada, do Janeczko jest sporo dostępnych terminów więc tu mogę się w każdej chwili umówić... Czy rzeczywiście zmienić radykalnie dietę, spróbować ogarnąć IBM i IO i podejść do kolejnego transferu z accofilem, intralipidem, heparyną, acardem i metylami...
Przykro mi kochana, mam nadzieję że pokierują cię w odpowiednie ręce. Trzymam kciuki za ciebie
 
Nie powiem ci jakiego lekarza masz wybrać. Ale cukry z całą pewnością ogarnąć. Masz io, więc z dużym prawdopodobieństwem masz pcos. Dieta z niskim IG może pomóc. Sama jestem dobrym przykladem. Przeszłam restrykcyjnie na dietę z niskim IG. Zaczęłam skalpel Chodakowskiej ćwiczyć i biegać. Schudłam 25 kg. I mimo, że lekarze twierdzili, że dzieci mieć nie będę, to zostałam mamą naturalnie. Tak więc owszem IO trzeba trzymać w ryzach. I warto o siebie zadbać. A o wiek się nie martw. Rodziłam w wieku 38lat. Wiek to nie wyrok, jednak o zdrowie trzeba zadbać.
Nie ma PCOS zostałam przebadana, pod kątem 'biologicznym' - praca jajników, owulacja, endometrium wszystko u mnie ok. Naturalnie u mnie odpada - mąż ma zespół Klinefeltera.
 
Nie ma PCOS zostałam przebadana, pod kątem 'biologicznym' - praca jajników, owulacja, endometrium wszystko u mnie ok. Naturalnie u mnie odpada - mąż ma zespół Klinefeltera.
Ja też nie mam wprost pcos, bo badania wykluczają, a jednak ciało zachowuje się jakby było. To co w pcos jest najistotniejsze to fakt, że to choroba metaboliczna, która odbija się na narządach rodnych i płodności, zmienia gospodarkę hormonalna. Dieta naprawdę mozna dużo rzeczy w ciele wyregulować, choćby jakość komórek jajowych. U mnie głównym problemem była niedoczynność tarczycy, endometrioza, aps i guz wątroby.
 
reklama
Ja też nie mam wprost pcos, bo badania wykluczają, a jednak ciało zachowuje się jakby było. To co w pcos jest najistotniejsze to fakt, że to choroba metaboliczna, która odbija się na narządach rodnych i płodności, zmienia gospodarkę hormonalna. Dieta naprawdę mozna dużo rzeczy w ciele wyregulować, choćby jakość komórek jajowych. U mnie głównym problemem była niedoczynność tarczycy, endometrioza, aps i guz wątroby.
@izzy_j z powodu choroby męża ma AZ. Ale do utrzymania ciąży to, o czym piszesz ma tez znaczenie.
Tutaj jest grupa na fb profesora Link do: Grupy na Facebooku
Pytaj o wszystko. Nie ma co robić za dużo badań - poza genetycznymi - np trombofilia (kariotypy u Was nie maja sensu) bo on na pierwszej wizycie wszystko zleci i będziesz miała pobrana krew, mąż ewentualnie tylko pod kątem bycia dawcą do szczepień.

Dość szybko miałaś wysoki cukier na czczo, wiec pogadaj o podwyższeniu dawki mety, bo jeszcze większe dawki sterydów jeszcze bardziej wzmogą cukrzyce.
Plan na kolejny transfer nie wyglada zle.

Co do Czech to szukaj klinik w Ostravie, raczej każda jest ok - u nich jest po prostu inne prawo. na grupie od prof chyba ktoś korzystał, wiec tez możesz zapytać, albo na tej grupie Link do: Grupy na Facebooku
 
Do góry